Actionvideo "Jak naziści szydzili z rosyjskich kobiet. Gwałt w Berlinie: nieznana historia wojny"


     

 

  

   

 

   

 
 25.07.2020
 

Jak naziści szydzili z rosyjskich kobiet. Gwałt w Berlinie: nieznana historia wojny

   
   
 
  
Wiele kobiet radzieckich, które służyły w Armii Czerwonej, było gotowych popełnić samobójstwo, aby nie zostać schwytanym. Przemoc, zastraszanie, bolesne egzekucje - taki los czekał na większość uwięzionych pielęgniarek, sygnalizatorów, zwiadowców. Tylko nieliczni trafili do obozów jenieckich, ale nawet tam ich sytuacja była często nawet gorsza niż sytuacja żołnierzy Armii Czerwonej.


Podczas II wojny światowej ponad 800 tysięcy kobiet walczyło w szeregach Armii Czerwonej. Niemcy zrównywali radzieckie pielęgniarki, zwiadowców, snajperów z partyzantami i nie uważali ich za personel wojskowy. Dlatego niemieckie dowództwo nie objęło ich nawet tymi kilkoma międzynarodowymi przepisami dotyczącymi traktowania jeńców wojennych, które dotyczyły żołnierzy radzieckich.
  
Radziecka pielęgniarka pierwszej linii.
  
Materiały z procesów norymberskich zachowały porządek obowiązujący w czasie wojny: zastrzelić wszystkich „komisarzy, których rozpoznaje gwiazda radziecka na rękawie i rosyjskie kobiety w mundurach”.
Egzekucja najczęściej kończyła serię zastraszania: kobiety były bite, brutalnie gwałcone, przekleństwa wycinane na ich ciałach. Ciała często rozbierano i wyrzucano, nawet nie myśląc o pochówku. Książka Arona Schneiera cytuje zeznania niemieckiego żołnierza Hansa Rudhoffa, który w 1942 roku widział martwe radzieckie pielęgniarki: „Zostali zastrzeleni i wyrzuceni na drogę. Leżą nago. ”
Swietłana Aleksijewicz w książce „Na wojnie nie ma twarzy kobiety” cytuje wspomnienia jednej z kobiet-żołnierzy. Według niej zawsze trzymali dla siebie dwie rundy, aby się zastrzelić i nie dać się złapać. Drugi nabój - w przypadku przerw zapłonu. Ten sam uczestnik wojny przypomniał sobie, co stało się z dziewiętnastoletnią pielęgniarką. Kiedy ją znaleźli, odcięto jej piersi, a oczy wyłupiono: „Kładła ją na kołek ... Mróz, jest biało-biała, a włosy ma siwe”. W plecaku zmarła dziewczyna miała listy z domu i zabawkę dla dzieci.
  
   
Znany ze swojego okrucieństwa SS Obergruppenführer Friedrich Eckeln zrównał kobiety z komisarzami i Żydami. Zgodnie z jego rozkazem wszyscy mieli zostać przesłuchani stronniczo, a następnie zastrzeleni.

Żeński personel wojskowy w obozach

Te kobiety, którym udało się uniknąć rozstrzelania, zostały wysłane do obozów. Czekało tam na nich prawie ciągła przemoc. Szczególnie okrutni byli policjanci i jeńcy wojenni, którzy zgodzili się pracować dla nazistów i poszli do straży obozowej. Kobiety często otrzymywały „nagrodę” za swoją służbę.
Obozy często nie miały podstawowych warunków życia. Więźniowie obozu koncentracyjnego Ravensbrück starali się uczynić swoje istnienie tak łatwym, jak to tylko możliwe: umyli włosy kawą ersatz, która została rozdana na śniadanie, i potajemnie rozłożyli grzebienie.
Zgodnie z prawem międzynarodowym jeńcy wojenni nie mogli być zaangażowani w pracę w fabrykach wojskowych. Ale nie dotyczyło to kobiet. W 1943 r. Schwytana Elizabeth Klemm próbowała w imieniu grupy więźniów zaprotestować przeciwko decyzji Niemiec o wysłaniu sowieckich kobiet do fabryki. W odpowiedzi władze najpierw pobiły wszystkich, a następnie zaprowadziły ich do ciasnego pokoju, w którym nie można było się nawet przenieść.
  
  
W Ravensbrück więźniarki wojenne szyły mundury dla żołnierzy niemieckich, pracowały w izbie chorych. W kwietniu 1943 r. Odbył się tam słynny „marsz protestacyjny”: władze obozowe chciały ukarać buntowników, którzy odwołali się do konwencji genewskiej, i zażądali traktowania ich jak pojmanych żołnierzy. Kobiety musiały maszerować przez obóz. I maszerowali. Ale nie skazany, ale wybijając krok, jak w paradzie, w smukłej kolumnie, z piosenką „Holy War”. Skutek kary okazał się odwrotny: chcieli upokorzyć kobiety, ale zamiast tego otrzymali świadectwo nieelastyczności i hartu ducha.
W 1942 r. W pobliżu Charkowa schwytana została pielęgniarka Elena Zaitseva. Była w ciąży, ale ukryła to przed Niemcami. Została wybrana do pracy w fabryce wojskowej w mieście Neusen. Dzień pracy trwał 12 godzin, noc spędziłem w warsztacie na drewnianych łóżkach z desek. Karmili więźniów rutabagą i ziemniakami. Zaitseva pracowała przed porodem, zakonnice z pobliskiego klasztoru pomogły je przyjąć. Noworodek został przekazany zakonnicom, a matka wróciła do pracy. Po wojnie matce i córce udało się ponownie połączyć. Ale jest kilka takich historii ze szczęśliwym zakończeniem.
  
Radzieckie kobiety w obozie koncentracyjnym śmierci.
  
Dopiero w 1944 r. Szef policji bezpieczeństwa i SD wydał specjalny okólnik w sprawie traktowania jeńców wojennych. Oni, podobnie jak inni sowieccy więźniowie, mieli zostać poddani kontroli policyjnej. Jeśli okaże się, że kobieta była „politycznie niewiarygodna”, wówczas status jeńca wojennego został cofnięty i przekazano ją policji bezpieczeństwa. Cała reszta została wysłana do obozów koncentracyjnych. W rzeczywistości był to pierwszy dokument, w którym kobiety, które służyły w armii radzieckiej, zostały zrównane z męskimi jeńcami wojennymi.
„Niewiarygodne” po wysłaniu przesłuchań do egzekucji. W 1944 r. Ważna kobieta została przewieziona do obozu koncentracyjnego w Stutthof. Nawet w krematorium szydzili z niej, dopóki nie splunęła na twarz Niemca. Potem została wepchnięta żywcem do paleniska.
 
Radzieckie kobiety w kolumnie jeńców wojennych.
  
Były czasy, kiedy kobiety były wypuszczane z obozu i przenoszone do statusu robotników cywilnych. Trudno jednak powiedzieć, jaki procent naprawdę wydano. Aron Schneier zauważa, że \u200b\u200bw kartach wielu żydowskich jeńców wojennych zapis „zwolniony i wysłany na giełdę pracy” w rzeczywistości oznaczał zupełnie inną rzecz. Zostali formalnie zwolnieni, ale w rzeczywistości zostali przeniesieni ze stalagu do obozów koncentracyjnych, gdzie zostali straceni.

Po niewoli


Niektórym kobietom udało się wyrwać z niewoli, a nawet wrócić na oddział. Ale bycie w niewoli nieodwracalnie je zmieniło. Valentina Kostromitina, która była instruktorką medyczną, przypomniała sobie swoją przyjaciółkę Musę, która była w niewoli. „Strasznie bała się zejść na lądowisko, ponieważ była w niewoli”. Nigdy nie udało jej się „przekroczyć mostu na molo i wejść na pokład łodzi”. Historie znajomego zrobiły takie wrażenie, że Kostromitina jeszcze bardziej bał się niewoli niż bombardowania.
   
    
Znaczna liczba radzieckich jeńców wojennych po obozach nie mogła mieć dzieci. Często przeprowadzano na nich eksperymenty, poddane przymusowej sterylizacji.
Ci, którzy dożyli końca wojny, znaleźli się pod presją własnej: często kobietom zarzucano, że przeżyły w niewoli. Oczekiwano, że popełnią samobójstwo, ale się nie poddadzą. Co więcej, nawet fakt, że wielu nie miało przy sobie broni w momencie ich schwytania, nie zostało wzięte pod uwagę.

W opracowaniu tematu i dodatku do artykułu Elena Senyavskaya , opublikowany w witrynie 10 maja 2012 r., oferujemy naszym czytelnikom nowy artykuł tego samego autora, opublikowany w czasopiśmie

W końcowej fazie Wielkiego II wojna światowaPo wyzwoleniu terytorium sowieckiego okupowanego przez Niemców i ich satelitów oraz ściganiu wycofującego się wroga Armia Czerwona przekroczyła granicę państwową ZSRR. Od tego momentu jej zwycięska droga rozpoczęła się w krajach Europy - zarówno dla tych, którzy przez sześć lat ginęli pod faszystowską okupacją, jak i dla tych, którzy byli sojusznikami Trzeciej Rzeszy w tej wojnie, oraz na terytorium samego Hitlera Niemiec. W trakcie tego postępu na Zachód i nieuniknionych różnych kontaktów z miejscową ludnością żołnierze radzieccy, którzy nigdy wcześniej nie byli poza własnym krajem, otrzymali wiele nowych, bardzo sprzecznych wrażeń przedstawicieli innych ludów i kultur, które następnie ukształtowały etnopsychologiczne stereotypy ich postrzegania Europejczyków . Spośród tych wrażeń najważniejszy był wizerunek europejskich kobiet. Wzmianki, a nawet szczegółowe historie o nich, znajdują się w listach i dziennikach, na stronach wspomnień wielu uczestników wojny, gdzie liryczne i cyniczne oceny i intonacje najczęściej występują na przemian.


Pierwszym krajem europejskim, do którego Armia Czerwona przystąpiła w sierpniu 1944 r., Była Rumunia. W „Notatkach o wojnie” poety Borysa Słuckiego z pierwszej linii znajdujemy bardzo szczere wypowiedzi: „Nagle, prawie zepchnięta do morza, Constance otwiera się. To prawie zbiega się ze średnim marzeniem o szczęściu i „po wojnie”. Restauracje Łazienki Łóżka z czystą pościelą. Sklepy z gadowymi sprzedawcami. I - kobiety, eleganckie kobiety miejskie - dziewczęta Europy - pierwszy hołd, który wzięliśmy od pokonanego ... ”Następnie opisuje swoje pierwsze wrażenia z„ obcych krajów ”:„ Europejscy fryzjerzy, w których myją palce i nie myją pędzli, braku kąpieli, mycia z umywalki, „Tam, gdzie najpierw brud pozostaje na rękach, a potem twarz jest myta”, łóżka z piór zamiast kocy - z obrzydzenia spowodowanego codziennym życiem, dokonano natychmiastowych uogólnień ... W Konstancy po raz pierwszy spotkaliśmy się z burdelami ... Nasze pierwsze zachwyt przed faktem istnienia wolnej miłości szybko mija. Wpływa to nie tylko na strach przed infekcją i wysokie koszty, ale także pogardę dla samej możliwości zakupu mężczyzny ... Wielu było dumnych z losów takich jak: rumuński mąż skarży się w biurze komendanta, że \u200b\u200bnasz oficer nie zapłacił żonie i pół tysiąca lei. Wszyscy mieli wyraźną świadomość: „U nas jest to niemożliwe ...” Prawdopodobnie nasi żołnierze zapamiętają Rumunię jako kraj syfilityczny ... ” I konkluduje, że to w Rumunii, w tym europejskim zalewie, „nasz żołnierz przede wszystkim czuł swoje wzniesienie ponad Europę”.

Inny oficer radziecki, pułkownik sił powietrznych Fedor Smolnikov, 17 września 1944 r., Zapisał swoje wrażenia z Bukaresztu w swoim dzienniku: „Hotel ambasador, restauracja, parter. Widzę bezczynną publiczność idącą, ona nie ma nic do roboty, czeka. Patrzą na mnie jak na rzadkość. „Rosyjski oficer !!!” Jestem bardzo skromnie ubrana, bardziej niż skromnie. Zostawiać. Nadal będziemy w Budapeszcie. Jest to tak samo jak w Bukareszcie. Restauracja pierwszej klasy. Publiczność jest przebrana, piękni Rumuni rzucają wyzwanie oczom (Dalej, podkreślone przez autora artykułu). Noc spędzamy w hotelu najwyższej klasy. Ulica metropolitalna kipi. Nie ma muzyki, publiczność czeka. Kapitał, do cholery! Nie ulegam reklamie ... ”

Na Węgrzech armia radziecka Spotkałem nie tylko zbrojny opór, ale także podstępne ciosy ludności w plecy, gdy „zabijali pijanych i włóczących się samotników na farmach” i topili się w dołach silosów. Jednak „kobiety, nie tak zdeprawowane jak Rumuni, poddały się ze wstydliwą łatwością… Trochę miłości, trochę braku ducha, a przede wszystkim strach oczywiście pomógł”. Powołując się na węgierskiego prawnika: „To bardzo dobrze, że Rosjanie tak bardzo kochają dzieci. Szkoda, że \u200b\u200btak bardzo kochają kobiety ”- komentuje Boris Slutsky:„ Nie wziął pod uwagę, że węgierskie kobiety też kochały Rosjan, że wraz z mrocznym strachem, który rozpościera kolana matrony i matek rodzin, była dobroć dziewcząt i desperacka czułość żołnierzy, którzy poddali się zabójcom ich mężów ”.

Grigorij Chukhrai w swoich wspomnieniach opisał taki incydent na Węgrzech. Jego część mieściła się w jednym miejscu. Właściciele domu, w którym przebywał z bojownikami, podczas uczty „zrelaksowali się pod wpływem rosyjskiej wódki i przyznali, że ukrywają córkę na strychu”. Oficerowie sowieccy byli oburzeni: „Za kogo nas zabierasz? Nie jesteśmy faszystami! ” „Właściciele wstydzili się i wkrótce przy stole pojawiła się chuda dziewczyna o imieniu Mariyka, która chętnie zaczęła jeść. Potem, po ustabilizowaniu się, zaczęła flirtować, a nawet zadawać nam pytania ... Pod koniec obiadu wszyscy byli przyjaźni i pili „borotshaz” (przyjaźń). Mariyka zbyt prosto zrozumiała toast. Kiedy poszliśmy spać, pojawiła się w moim pokoju w jednej dolnej koszuli. Jako oficer sowiecki natychmiast zdałem sobie sprawę, że przygotowywana jest prowokacja. „Oczekują ode mnie, że uwiedzie mnie urok Marijki i zrobię zamieszanie. Ale nie ulegnę prowokacji - pomyślałem. A uroki Mariyki mnie nie uwiedziły - wskazałem jej drzwi.

Następnego ranka gospodyni, stawiając jedzenie na stole, grzebała w naczyniach. "Nerwowy. Prowokacja się nie udała! ” Myślałem. Ten pomysł podzieliłem się z naszym tłumaczem na język węgierski. Wybuchnął śmiechem.

To nie jest prowokacja! Wyraziłeś przyjazne nastawienie i zaniedbałeś je. Teraz nie jesteś uważany za osobę w tym domu. Musisz przenieść się do innego mieszkania!

Dlaczego ukryli córkę na strychu?

Bali się przemocy. Zwyczajem jest dla nas, że dziewczyna przed ślubem za zgodą rodziców może doświadczyć intymności z wieloma mężczyznami. Mówią: nie kupują kota w zawiązanej torbie ... ”

Młodzi, fizycznie zdrowi mężczyźni mieli naturalny apetyt na kobiety. Ale łatwość europejskiej moralności zepsuła niektórych radzieckich bojowników, ale przekonała kogoś, wręcz przeciwnie, że stosunków nie należy sprowadzać do prostej fizjologii. Sierżant Alexander Rodin zapisał swoje wrażenia z wizyty - z ciekawości! - burdel w Budapeszcie, gdzie jego część stała przez pewien czas po zakończeniu wojny: „... Po odejściu było obrzydliwe, wstydliwe uczucie kłamstwa i kłamstwa, obraz oczywistej, szczerej pretensji kobiety nie zniknął jej z głowy ... Ciekawe, że tak nieprzyjemny osad po wizycie w burdelu zostałem nie tylko ze mną, młodzieżą wychowaną na zasadach takich jak „nie dawać pocałunku bez miłości, ale także z większością naszych żołnierzy, z którymi musiałem rozmawiać ... Mniej więcej w tych samych dniach musiałem rozmawiać z jednym ładna Magyar (skądś znała język rosyjski). Na jej pytanie, czy podobało mi się to w Budapeszcie, odpowiedziałem, że mi się podoba, tylko domy publiczne były zawstydzające. "Ale dlaczego?" - zapytała dziewczyna. Ponieważ jest nienaturalny, dziki - wyjaśniłem: - kobieta bierze pieniądze, a potem natychmiast zaczyna „kochać!” Dziewczyna pomyślała przez chwilę, a potem skinęła głową i powiedziała: „Masz rację: robienie pieniędzy jest brzydkie” ... ”

Polska wywarła na sobie inne wrażenie. Według poety Davida Samojłowa: „... w Polsce trzymali nas surowo. Trudno było uciec z tego miejsca. I psoty zostały surowo ukarane. ” I robi wrażenia z tego kraju, w którym piękno polskich kobiet było jedynym pozytywnym momentem. „Nie mogę powiedzieć, że bardzo polubiliśmy Polskę” - napisał. „Wtedy nie znaleziono w niej nic z szlachty i rycerstwa.” Przeciwnie, wszystko było filistynem, rolnikiem - zarówno koncepcje, jak i zainteresowania. I patrzyli na nas we wschodniej Polsce z ostrożnością i pół wrogością, próbując oderwać to, co było możliwe od wyzwolicieli. Jednak, kobiety były pocieszająco piękne i zalotne, zauroczyły nas przemijającą, gruchoczącą mową, w której wszystko nagle stało się jasne, a oni sami czasami byli oczarowani niegrzeczną męską siłą lub mundurem żołnierza. A bladzi dawni fani, którzy zostawili ich pustych, zgrzytając zębami, na razie poszli w cień… ”

Ale nie wszystkie oceny polskich kobiet wyglądały tak romantycznie. 22 października 1944 r. Młodszy porucznik Vladimir Gelfand napisał w swoim dzienniku: „W oddali wyłania się miasto o polskiej nazwie, które zostawiłem [Vladov], z pięknymi Polkami dumnymi z nienawiści . ... Powiedziano mi o polskich kobietach: zwabiły naszych wojowników i oficerów w ramiona, a kiedy poszli spać, odcięli penisa brzytwą, zadławili sobie gardła i podrapali się po oczach. Szalone, dzikie, brzydkie kobiety! Musisz być z nimi ostrożny i nie dać się ponieść ich pięknu. A Polacy są piękni, szumowiny. ” W jego nagraniach są jednak inne nastroje. 24 października organizuje takie spotkanie: „Dzisiaj moimi polskimi towarzyszami w jednej z wiosek okazały się piękne polskie dziewczyny. Skarżyli się na brak facetów w Polsce. Nazywali mnie również „patelnią”, ale byli nietykalni. Delikatnie poklepałem jednego z nich po ramieniu, w odpowiedzi na jej uwagę na temat mężczyzn, i pocieszałem się myślą o otwartej drodze dla niej do Rosji - jest tam wielu mężczyzn. Pospiesznie odsunęła się na bok, a moje słowa odpowiedziały, że są też dla niej mężczyźni. Pożegnali się, ściskając ręce. Nie zgodziliśmy się, ale chwalebne dziewczyny, choć bez przekonania ”. Miesiąc później, 22 listopada, zapisał swoje wrażenia z pierwszego dużego polskiego miasta Mińsk-Mazowiecki, które poznał, a wśród opisów piękna architektury i liczby rowerów, które go uderzyły, umieszcza specjalne miejsce dla wszystkich mieszkańców populacji: „Hałaśliwy, bezczynny tłum, kobiety, jako jedna, w białych czapkach specjalnych, najwyraźniej z wiatrem, które sprawiają, że wyglądają na czterdzieści lat i zaskakują swoją nowością. Mężczyźni w trójkątnych czapkach, w czapkach są grube, schludne, puste. Ilu z nich! ... Kolorowe gąbki, brwi, majsterkowanie, nadmierna delikatność . Jak to nie wygląda jak naturalne ludzkie życie. Wygląda na to, że ludzie sami żyją i poruszają się tylko po to, aby inni mogli na nich spojrzeć, a wszyscy znikną, gdy ostatni widz opuści miasto ...

Nie tylko mieszkańcy polskiego miasta, ale także wieśniacy wywarli na sobie silne, choć sprzeczne wrażenie. „Witalność Polaków, którzy przeżyli okropności wojny i okupacji niemieckiej, była niesamowita” - wspominał Alexander Rodin. - niedziela w polskiej wsi. Piękne, eleganckie, polskie kobiety w jedwabnych sukienkach i pończochach, które są zwykłymi wieśniaczkami w dni powszednie, grabieży obornika, boso, niestrudzenie pracują w domu. Starsze kobiety również wyglądają świeżo i młodo. Chociaż wokół oczu są czarne ramki ...„Dalej cytuje swój wpis do pamiętnika z 5 listopada 1944 r .:„ W niedzielę wszyscy mieszkańcy są przebrani. Idąc razem, aby odwiedzić. Mężczyźni w filcowych czapkach, krawatach, swetrach. Kobiety w jedwabnych sukienkach, jasne, nienoszone pończochy. Dziewczyny o różowych policzkach - „panikujące”. Pięknie zwinięte blond fryzury ...Żołnierze w rogu chaty są również zajęci. Ale każdy, kto jest wrażliwy, zauważy, że jest to bolesne wyleczenie. Wszyscy śmieją się głośno, aby pokazać, że wcale ich to nie obchodzi, nawet ich nie dotykają i wcale nie zazdroszczą. A czym jesteśmy gorsi od nich? Niech ją szlag, jakie to szczęście - spokojne życie! W końcu w ogóle nie widziałem jej w życiu cywilnym! ” Jego sierżant Nikołaj Niestierow napisał w swoim dzienniku tego samego dnia: „Dzisiaj jest dzień wolny, Polacy, pięknie ubrani, zbierają się w jednym domu i siedzą w parach. Nawet jakoś staje się niewygodne. Czy nie byłbym w stanie tak siedzieć? ”

O wiele bardziej bezlitosny w ich ocenie „europejskiej moralności”, przypominającej „ucztę podczas zarazy”, żołnierz Galina Jartseva. 24 lutego 1945 r. Napisała do swojej przyjaciółki z frontu: „... Gdyby była taka możliwość, możliwe byłoby wysłanie wspaniałych paczek z ich schwytanymi przedmiotami. Tu jest coś. To byłoby nasze rozdęte i rozebrane. Jakie miasta widziałem, jakie kobiety i mężczyźni. I patrząc na nich, jesteście opętani przez takie zło, taką nienawiść! Chodzą, kochają, żyją, a ty idź i uwolnij ich. Śmieją się z Rosjan - „Schwein!” Tak tak! Dranie ... Nie lubię nikogo oprócz ZSRR, z wyjątkiem tych ludzi, którzy z nami mieszkają. Nie wierzę w żadną przyjaźń z Polakami i innymi Litwinami ... ”.

W Austrii, gdzie żołnierze radzieccy szturmowali wiosną 1945 r., Stanęli przed „całkowitą kapitulacją”: „Całe wioski były pokryte białymi szmatami. „Starsze kobiety podniosły ręce, gdy spotkały mężczyznę w mundurze Armii Czerwonej”. To tutaj, według B. Słuckiego, żołnierze „przedarli się do jasnowłosych kobiet”. Jednocześnie Austriacy nie okazali się nadmiernie uparci. Zdecydowana większość chłopskich dziewcząt ożeniła się „rozpieszczona”. Żołnierze na wakacjach czuli się jak na łonie Chrystusa. W Wiedniu nasz przewodnik, urzędnik bankowy, zachwycał się wytrwałością i niecierpliwością Rosjan. Uważał, że waleczność wystarczy, aby z wieńcem osiągnąć wszystko, czego chcesz. ” Innymi słowy, sprawa dotyczyła nie tylko strachu, ale także pewnych cech narodowej mentalności i tradycyjnego zachowania.

I wreszcie Niemcy. A kobiety wroga - matka, żona, córka, siostra tych, którzy w latach 1941–1944 wyśmiewali ludność cywilną na okupowanym terytorium ZSRR. Co widzieli ich radzieccy żołnierze? Pojawienie się Niemców idących w tłumie uchodźców jest opisane w dzienniku Vladimira Bogomołowa: „Kobiety - stare i młode - w kapeluszach, chustach na głowie z turbanem i po prostu baldachimem, podobnie jak nasze kobiety, w eleganckich płaszczach z futrzanymi kołnierzami i w odrapanym, niezrozumiałym ciętym ubraniu . Wiele kobiet nosi okulary przeciwsłoneczne, aby nie zmrużyć oczu przed jasnym majowym słońcem, chroniąc w ten sposób twarz przed zmarszczkami... ”Lew Kopelew przypomniał spotkanie w Allenstein z ewakuowanymi berlińczykami:„ Na chodniku są dwie kobiety. Skomplikowane czapki, nawet z welonem. Solidne płaszcze i gładkie same w sobie. ” Przywołał do nich komentarze żołnierzy: „kury”, „indyki”, „byłoby tak gładko ...”

Jak zachowali się Niemcy, spotykając się z wojskami radzieckimi? W raporcie zastępcy. G.F. Aleksandrow, szef Głównej Dyrekcji Politycznej Armii Czerwonej w Komitecie Centralnym KPZR (B.) z 30 kwietnia 1945 r., W sprawie stosunku ludności cywilnej Berlina do personelu Armii Czerwonej, powiedziano: „Gdy tylko nasze jednostki zajmą jedną lub drugą dzielnicę miasta, mieszkańcy stopniowo zaczynają wychodzić na ulice, prawie wszyscy mają białe rękawy na bandażach. Podczas spotkań z naszymi żołnierzami wiele kobiet podnosi ręce, płacze i trzęsie się ze strachu, ale gdy tylko są przekonani, że żołnierze i oficerowie Armii Czerwonej wcale nie są tym, co wymyślili dla nich ich faszystowska propaganda, strach ten szybko mija, coraz bardziej ludzie wychodzą na ulice i oferują swoje usługi, starając się w każdy możliwy sposób podkreślić swoje lojalne podejście do Armii Czerwonej. ”

Zwycięzcy i roztropność Niemców wywarli na zwycięzcach największe wrażenie. W związku z tym warto wspomnieć o historii moździerza N.A. Orłowa, zszokowanego zachowaniem Niemców w 1945 roku: „Nikt w batalionie ministerialnym nie zabił cywilnych Niemców. Naszą specjalnością był germanofil. Gdyby tak się stało, reakcja organów karnych na taki nadmiar byłaby szybka. Odnośnie przemocy wobec niemieckich kobiet. Wydaje mi się, że niektórzy, mówiąc o tym zjawisku, trochę „przesadzają”. Mam w pamięci przykład innego rodzaju. Poszliśmy do niemieckiego miasta, mieszczącego się w domach. Pojawia się „frau”, mający około 45 lat, i pyta „hera komendanta”. Przywieźli ją do Marczenki. Twierdzi, że jest odpowiedzialna za kwartał i zebrała 20 Niemek do służby seksualnej (!!!) rosyjskich żołnierzy. Marczenko rozumiał język niemiecki, a ja stałem obok polityka Dolgoborodowa, który stał obok mnie, tłumaczył znaczenie tego, co powiedzieli Niemcy. Reakcja naszych oficerów była zła i przeklinająca. Niemka została wypędzona, a jej „oddział” gotowy do służby. Ogólnie rzecz biorąc, niemiecka pokora nas przytłoczyła. Spodziewali się od Niemców wojny partyzanckiej, sabotażu. Ale dla tego narodu porządek Ordnung jest ponad wszystko. Jeśli jesteś zwycięzcą, są oni „na tylnych łapach”, zresztą świadomie i nie pod przymusem. To taka psychologia ... ”

Podobny przypadek cytował w swoich notatkach wojskowych David Samoilov: „W Arendsfeld, gdzie właśnie się osiedliliśmy, pojawił się niewielki tłum kobiet z dziećmi. Prowadziła je ogromna wąsata Niemka, około pięćdziesięciu lat - Frau Friedrich. Oświadczyła, że \u200b\u200bjest przedstawicielką ludności cywilnej i poprosiła o zarejestrowanie pozostałych mieszkańców. Odpowiedzieliśmy, że można to zrobić, gdy tylko pojawi się biuro komendanta.

Nie jest to możliwe, powiedziała Frau Friedrich. - Oto kobiety i dzieci. Muszą być zarejestrowane.

Cywile krzyknęli, a łzy potwierdziły jej słowa.

Nie wiedząc, co robić, zasugerowałem, żeby zabrali piwnicę domu, w którym nas zakwaterowano. I uspokoili się, zeszli do piwnicy i zaczęli tam siedzieć, czekając na władze.

Pani komisarz, Frau Friedrich powiedziała mi łaskawie (nosiłam skórzaną kurtkę). „Rozumiemy, że żołnierze mają małe potrzeby”. Są gotowi - kontynuowała Frau Friedrich - dać im kilka młodszych kobiet na ...

Nie kontynuowałem rozmowy z Frau Friedrich. ”

Po rozmowie z mieszkańcami Berlina 2 maja 1945 r. Vladimir Bogomolov napisał w swoim dzienniku: „Wchodzimy do jednego z ocalałych domów. Wszystko jest ciche, martwe. Pukamy, proszę otwórz. Słychać, że szepczą na korytarzu, głucho i podekscytowani. Wreszcie drzwi się otwierają. Zwarta grupa kobiet bez wieku kłania się lękliwie, skromnie i posłusznie. Niemki się nas boją, tak im powiedziano Żołnierze radzieccy, zwłaszcza Azjaci, zgwałcą ich i zabiją ... Strach i nienawiść na ich twarzach. Ale czasami wydaje się, że lubią być pokonani - ich zachowanie jest tak ostrożne, ich uśmiechy są słodkie, a słowa słodkie. W dzisiejszych czasach poproszono o opowieści o tym, jak nasz żołnierz wszedł do niemieckiego mieszkania, aby się upił, a Niemcy, gdy tylko go zobaczyła, położyli się na kanapie i zdjęli trykot ”.

„Wszyscy Niemcy są zdeprawowani. Nie mają nic przeciwko spaniu z nimi. ” , - taka opinia istniała w wojska radzieckie i był poparty nie tylko wieloma ilustrującymi przykładami, ale także ich nieprzyjemnymi konsekwencjami, które wkrótce odkryli wojskowi lekarze.

Dyrektywa Rady Wojskowej 1. Frontu Białoruskiego nr 00343 / Ш z 15 kwietnia 1945 r. Stanowiła: „Podczas pobytu żołnierzy na terytorium wroga gwałtownie wzrosły przypadki chorób przenoszonych drogą płciową wśród personelu wojskowego. Badanie przyczyn tej sytuacji pokazuje, że choroby przenoszone drogą płciową są powszechne wśród Niemców. Przed odwrotem, a także teraz, na okupowanym przez nas terytorium, Niemcy wybrali sztuczną infekcję niemieckich kobiet kiłą i rzeżączką, aby stworzyć duże ogniska dla rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych drogą płciową wśród żołnierzy Armii Czerwonej».

26 kwietnia 1945 r. Rada Wojskowa 47. Armii poinformowała, że \u200b\u200b„w marcu liczba chorób przenoszonych drogą płciową wśród personelu wojskowego wzrosła w porównaniu z lutym tego roku. cztery razy. ... Na część kobiet w populacji niemieckiej w badanych obszarach wpływa 8-15%. Zdarzają się przypadki, gdy niemieckie kobiety z chorobami wenerycznymi są specjalnie pozostawione przez wroga w celu zarażenia personelu wojskowego. ”

Aby wprowadzić w życie Uchwałę Rady Wojskowej 1. Frontu Białoruskiego nr 056 z 18 kwietnia 1945 r. W sprawie zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową w oddziałach 33. Armii, wydano ulotkę z następującą treścią:

„Towarzysze wojskowi!

Uwiodą cię Niemcy, których mężowie ominęli wszystkie domy publiczne w Europie, zostali zarażeni i zarazili swoich Niemców.

Przed tobą są ci Niemcy, którzy zostali specjalnie pozostawieni przez wrogów, aby szerzyć choroby przenoszone drogą płciową, a tym samym wykluczać żołnierzy Armii Czerwonej z akcji.

Musisz zrozumieć, że nasze zwycięstwo nad wrogiem jest bliskie i że wkrótce będziesz mógł wrócić do swoich rodzin.

Jakiego rodzaju oczy ci, którzy przyniosą chorobę zakaźną, spojrzą w oczy krewnym?

Czy my, wojownicy bohaterskiej Armii Czerwonej, możemy być źródłem chorób zakaźnych w naszym kraju? NIE! Gdyż moralny wizerunek wojownika Armii Czerwonej musi być tak czysty, jak wizerunek jego Ojczyzny i rodziny! ”

Nawet we wspomnieniach Lwa Kopiejewa, z gniewem opisującym fakty przemocy i grabieży sowieckiego personelu wojskowego w Prusach Wschodnich, istnieją linie odzwierciedlające drugą stronę „relacji” z miejscową ludnością: „Mówili o pokorze, służebności, wdzięczności Niemców: po to są bochenek chleba, żony i córki są sprzedawane. ” Piskliwy ton, w jakim Kopelev przekazuje te „historie”, implikuje ich niewiarygodność. Są one jednak potwierdzone przez wiele źródeł.

Vladimir Gelfand opisał w swoim dzienniku swoje zaloty z Niemką (zapis został dokonany sześć miesięcy po zakończeniu wojny, 26 października 1945 r., Ale nadal bardzo charakterystyczny): „Chciałem cieszyć się pieszczotami ładnej Margot - wystarczyło całowanie i przytulanie. Spodziewał się więcej, ale nie odważył się żądać i nalegać. Matka dziewczynki była ze mnie zadowolona. Nadal by to zrobił! Na ołtarzu zaufania i przywiązania moich bliskich przyniosłem słodycze i masło, kiełbaski, drogie niemieckie papierosy. Już połowa tych produktów wystarczy, aby mieć pełny powód i prawo do zrobienia czegokolwiek z córką przed matką, a ona nie powie nic przeciwko temu. Bo dzisiejsze jedzenie jest droższe niż życie, a nawet takie młode i słodkie zmysłowe jak delikatna piękność Margot. ”

Ciekawe wpisy do pamiętnika pozostawił australijski korespondent wojenny Osmar White, który w latach 1944–1945. był w Europie w szeregach 3. armii amerykańskiej pod dowództwem George'a Patona. Oto, co napisał w Berlinie w maju 1945 r., Zaledwie kilka dni po napadzie: „Przeszedłem nocny kabaret, zaczynając od Feminy w pobliżu Potsdammerplatz. To był ciepły i wilgotny wieczór. Powietrze pachniało ściekami i gnijącymi zwłokami. Fasada Feminy pokryta była futurystycznymi zdjęciami i reklamami nagości w czterech językach. Sala balowa i restauracja były pełne rosyjskich, brytyjskich i amerykańskich oficerów towarzyszących kobietom (lub polujących na nie). Butelka wina kosztuje 25 USD, burger z końskiego mięsa i ziemniaków - 10 USD, paczka amerykańskich papierosów - zapierająca dech w piersiach 20 USD. Policzki berlińskich kobiet były zaczerwienione, a usta zrobione tak, że wydawało się, że Hitler wygrał wojnę. Wiele kobiet było w jedwabnych pończochach.Gospodyni wieczoru otworzyła koncert w języku niemieckim, rosyjskim, angielskim i języki francuskie. Sprowokowało to drwinę kapitana rosyjskiej artylerii, który siedział obok mnie. Pochylił się ku mnie i powiedział w przyzwoitym języku angielskim: „Takie szybkie przejście z krajowego na międzynarodowy! Bomby RAF to świetni profesorowie, prawda?

Ogólne wrażenie radzieckich kobiet na kobietach europejskich było eleganckie i eleganckie (w porównaniu z wyczerpanymi wojną rodakami z pół głodującego tyłu, na ziemiach wyzwolonych z okupacji i z przednimi przyjaciółmi ubranymi w tuniki), dostępne, samoobsługowe, luźne lub tchórzliwe uległy. Wyjątkiem były Jugosławia i Bułgar. Surowi i ascetyczni partyzanci jugosłowiańscy byli postrzegani jako towarzysze i uważani za nietykalnych. I biorąc pod uwagę surowość moralną w armia jugosłowiańska„Dziewczęta partyzanckie prawdopodobnie patrzyły na PAP [żony polowe] jako stworzenia specjalnej, złej odmiany”. O Borysie Słucki wspominał to: „... Po samozadowoleniu Ukrainy, po rumuńskiej rozpuście poważny brak bułgarskich kobiet uderzył w nasz lud. Prawie nikt nie chwalił się zwycięstwami. Był to jedyny kraj, w którym oficerom często towarzyszyli mężczyźni do chodzenia, prawie nigdy kobiety. Później Bułgarzy byli dumni, gdy powiedziano im, że Rosjanie wrócą do Bułgarii po panny młode - jedyne na świecie, które pozostały czyste i nietknięte ”.

Czeskie piękności, które z radością przywitały sowieckich wyzwolicieli żołnierzy, wywarły na nich miłe wrażenie. Zawstydzone tankowce z pokrytymi olejem i kurzem samochodami bojowymi ozdobionymi wieńcami i kwiatami powiedziały między sobą: „... Coś jest dla panny młodej czymś do czyszczenia. A ich dziewczyny, poznajcie się, zapnijcie. Dobrzy ludzie. Dawno nie widziałem tak szczerego ludu ... ”życzliwość i serdeczność Czechów była szczera. „... - Gdyby to było możliwe, pocałowałbym wszystkich żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej za uwolnienie mojej Pragi”, powiedział pracownik praskiego tramwaju pod przyjaznym i aprobującym śmiechem, „opisał atmosferę w wyzwolonej stolicy Czech i nastrój miejscowych mieszkańców 11 maja 1945 r. Boris Polevoy.

Ale w innych krajach, przez które przeszła armia zwycięzców, żeńska część populacji nie wzbudziła szacunku. „W Europie kobiety poddały się, zmieniły, zanim ktokolwiek inny… - napisał B. Słucki. - Zawsze byłem zszokowany, zmieszany, zdezorientowany lekkością, wstydliwą łatwością relacji miłosnych. Przyzwoite kobiety, oczywiście, bezinteresowne, wyglądały jak prostytutki - pospieszna dostępność, chęć uniknięcia etapów pośrednich, brak zainteresowania motywami, które popychają mężczyznę do zbliżenia się do nich. Podobnie jak ludzie, którzy nauczyli się trzech nieprzyzwoitych słów z całego słownika tekstów miłosnych, zredukowali całą sprawę do kilku gestów, wywołując urazę i pogardę wśród najbardziej żółtodziobów z naszych oficerów ... Powściągliwościami nie była etyka, ale lęk przed infekcją, lęk przed reklamą, ciąża ” , - i dodał, że w warunkach podboju „powszechna deprawacja obejmowała i ukrywała szczególną deprawację kobiet, czyniła ją niewidzialną i wstydliwą”.

Jednak wśród motywów, które przyczyniły się do rozprzestrzeniania „międzynarodowej miłości”, pomimo wszystkich zakazów i surowych rozkazów radzieckiego dowództwa, było jeszcze kilka: kobieca ciekawość dla „egzotycznych” kochanków i bezprecedensowa hojność Rosjan wobec przedmiotu ich sympatii, co wyróżniało ich pozytywnie od tłoczących się mężczyzn w Europie.

Porucznik Daniil Zlatkin pod koniec wojny trafił do Danii na wyspie Borngolm. W swoim wywiadzie powiedział, że zainteresowanie rosyjskimi mężczyznami i kobietami europejskimi jest wzajemne: „Nie widzieliśmy kobiet, ale musieliśmy… A kiedy przybyliśmy do Danii… proszę, jest za darmo. Chcieli przetestować, doświadczyć, wypróbować Rosjanina, jak to jest, i wygląda na to, że wyszło lepiej niż Duńczycy. Czemu? Byliśmy bezinteresowni i mili ... Dałem pudełko czekoladek pół stołu, dałem 100 róż nieznanej kobiecie ... na jej urodziny ... "

Jednocześnie niewiele osób myślało o poważnym związku, małżeństwie, z uwagi na fakt, że przywódcy radzieccy jasno przedstawili swoje stanowisko w tej sprawie. W uchwale Rady Wojskowej 4 Front ukraiński z 12 kwietnia 1945 r. powiedziano: „1. Wyjaśnij wszystkim oficerom i całemu personelowi oddziałów frontowych, że małżeństwo z obcymi kobietami jest nielegalne i surowo zabronione. 2. Zgłaszaj wszystkie przypadki żołnierzy wojskowych, którzy wychodzą za obce kobiety, a także zgłaszaj relacje naszych ludzi z wrogimi elementami obcych państw, natychmiast po wydaniu polecenia, aby pociągnąć do odpowiedzialności osoby odpowiedzialne za utratę czujności i naruszenie sowieckich przepisów ”. Dyrektywa szefa administracji politycznej 1. Frontu Białoruskiego z 14 kwietnia 1945 r. Brzmiała: „Według szefa Głównej Dyrekcji Personalnej NPO, Centrum nadal przyjmuje wnioski od oficerów armii z prośbą o zezwolenie na zawarcie małżeństwa z kobietami z obcych państw (polski, bułgarski, czeski itd.). Takie fakty należy postrzegać jako przytępienie czujności i przytłumienie patriotycznych uczuć. Dlatego w edukacji politycznej należy zwrócić uwagę na głębokie wyjaśnienie niedopuszczalności takich działań przez oficerów Armii Czerwonej. Aby wyjaśnić wszystkim funkcjonariuszom, którzy nie rozumieją daremności takich małżeństw, brak możliwości poślubienia cudzoziemek, aż do bezpośredniego zakazu włącznie, i nie pozwolić na jedną sprawę. ”

A kobiety nie bawią się złudzeniami co do intencji swoich dżentelmenów. „Na początku 1945 r. Nawet najgłupsze węgierskie chłopki nie wierzyły w nasze obietnice. Europejczycy byli już świadomi, że nie wolno nam poślubić cudzoziemców, i podejrzewali, że podobne zamówienie dotyczy również wspólnego pojawiania się w restauracji, kinie itp. To nie powstrzymało ich od kochania naszego kobieciarza, ale nadało tej miłości czysto „niesamowitą” [cielesną] postać ”- napisał B. Slutsky.

Ogólnie należy zauważyć, że obraz europejskich kobiet, które powstały wśród żołnierzy Armii Czerwonej w latach 1944–1945, z rzadkimi wyjątkami, okazał się bardzo daleki od cierpiącej postaci z rękami przykutymi łańcuchami, z nadzieją patrząc na radziecki plakat „Europa będzie wolna!”. .

   

Notatki

 
Slutsky B. Uwagi na temat wojny. Wiersze i ballady. St. Petersburg, 2000 S. 174.
W tym samym miejscu. S. 46–48.
W tym samym miejscu. S. 46–48.
Smolnikov F.M. Walczymy! Dziennik weterana wojennego. Listy z przodu. M., 2000.S. 228-229.
Slutsky B. Dekret. Op. S. 110, 107.
W tym samym miejscu. S. 177.
Chukhrai G. Moja wojna M.: Algorytm, 2001.S. 258-259.
Rodin A.Trzy tysiące kilometrów w siodle. M., 2000 S. 127.
Samoilov D. Ludzie jednej opcji. Z notatek wojskowych // Aurora. 1990. nr 2. str. 67.
W tym samym miejscu. S. 70–71.
Gelfand V.N.Dzienniki z lat 1941–1946. http://militera.lib.ru/db/gelfand_vn/05.html
W tym samym miejscu.
W tym samym miejscu.
Rodin A. Trzy tysiące kilometrów w siodle. Pamiętniki M., 2000 S. 110.
W tym samym miejscu. S. 122-123.
W tym samym miejscu. S. 123.
Archiwum Centralne Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. F. 372. Op. 6570. D; 76.L. 86.
Slutsky B. Dekret. Op. S. 125.
W tym samym miejscu. S. 127-128.
Bogomolov V.O. Niemcy Berlin. Wiosna 1945 r. // Bogomolov V.O. Moje życie, czy marzysz o mnie? .. M .: Nasz magazyn współczesny, nr 10-12, 2005, nr 1, 2006. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/03. HTML
Kopelev L. Zachowaj na zawsze. W 2 książkach Księga 1: Części 1-4. M .: Terra, 2004. Ch. 11.http: //lib.rus.ec/b/137774/read#t15
Rosyjskie Państwowe Archiwum Historii Społeczno-Politycznej (dalej - RGASPI). F. 17. op. 125. D. 321. L. 10-12.
Na podstawie wywiadu z N. A. Orłowem na stronie „Pamiętam”. http://www.iremember.ru/minometchiki/orlov-naum-aronovich/stranitsa-6.html
Samoilov D.Dekret. Op. S. 88.
Bogomolov V.O.Moje życie, czy marzysz o mnie? .. // Nasz współczesny. 2005. nr 10-12; 2006. Nr 1. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/03.html
Z raportu politycznego na temat wprowadzenia towarzysza dyrektywy towarzysza Stalin nr 11072 z 04/20/1945 w 185 dywizji karabinowej. 26 kwietnia 1945 r. Cit. przez: Bogomolov V.O. Dekret. Op. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/02.html
Cit. przez: Bogomolov V.O.Dekret. Op. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/02.html
W tym samym miejscu.
W tym samym miejscu.
Archiwum Państwowe Federacji Rosyjskiej. F. p-9401. Op. 2. D. 96. L. 203.
Kopelev L. Dekret. Op. Ch. 12. http://lib.rus.ec/b/137774/read#t15
Gelfand V.N. Dekret. Op.
Biały Osmar.Conquerors "Road: An Eyewitness Account of Germany 1945. Cambridge University Press, 2003. XVII, 221 s. Http://www.argo.net.au/andre/osmarwhite.html
Slutsky B. Dekret. Op. S. 99.
W tym samym miejscu. S. 71.
Pole B. Wyzwolenie Pragi // Z radzieckiego biura informacji ... Dziennikarstwo i eseje o latach wojny. 1941–1945. T. 2. 1943–1945. M .: Wydawnictwo APN, 1982. S. 439.
W tym samym miejscu. S. 177-178.
W tym samym miejscu. S. 180.
Na podstawie wywiadu z D.F. Zlatkinem z 16 czerwca 1997 r. // Archiwum osobiste.
Cit. przez: Bogomolov V.O. Dekret. Op. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/04.html
W tym samym miejscu.
Slutsky B. Dekret. Op. S. 180–181.

Artykuł został przygotowany przy wsparciu finansowym Rosyjskiej Fundacji Nauki Humanitarnej, projekt nr 11-01-00363a.

W zastosowanym projekcie radziecki plakat 1944 „Europa będzie wolna!” Artysta V. Koretsky

druga wojna światowa lodowisko przeszło przez ludzkość. Miliony zmarłych i znacznie bardziej okaleczonych żyć i przeznaczenie. Wszystkie walczące strony zrobiły naprawdę potworne rzeczy, usprawiedliwiając wszystko wojną.

Oczywiście, naziści byli szczególnie wyróżnieni pod tym względem, a to nawet nie bierze pod uwagę Holokaustu. Istnieje wiele udokumentowanych i szczerze fikcyjnych historii o tym, co zrobili niemieccy żołnierze.

Jeden z wyższych oficerów niemieckich przypomniał sobie odprawy, które otrzymali. Co ciekawe, było tylko jedno zamówienie dla żeńskiego personelu wojskowego: „Strzelaj”.

Większość tak czyniła, ale wśród zmarłych często znajdują się ciała kobiet w postaci Armii Czerwonej - żołnierzy, pielęgniarek lub pielęgniarek, na których ciałach były ślady okrutnych tortur.

  



Na przykład mieszkańcy wsi Smagleyevka mówią, że kiedy mieli nazistów, znaleźli ciężko ranną dziewczynę. I mimo wszystko wciągnęli ją na drogę, rozebrali i zastrzelili.


Ale zanim umarła, była torturowana przez długi czas ze względu na przyjemność. Całe jej ciało zmieniło się w solidny krwawy bałagan. Naziści zrobili mniej więcej to samo z partyzantkami. Przed egzekucją można je rozebrać do naga i trzymać w chłodzie przez długi czas.


Oczywiście, jeńcy byli ciągle gwałceni. A jeśli najwyższym niemieckim urzędnikom zabroniono wchodzić w intymne relacje z jeńcami, wówczas zwykli szeregowcy w tej sprawie mieli więcej skarbców. A jeśli dziewczyna nie umarła po użyciu całej firmy, to została po prostu zastrzelona.


Sytuacja w obozach koncentracyjnych była jeszcze gorsza. Chyba że dziewczyna miała szczęście i ktoś z wyższych sfer obozu zabrał ją do siebie jako służącą. Chociaż niewiele zaoszczędził na gwałcie.


Pod tym względem najbardziej okrutnym miejscem był obóz nr 337. Więźniów trzymano godzinami nago na mrozie, setki ludzi jednocześnie umieszczano w koszarach, a każdego, kto nie mógł wykonać pracy, natychmiast zabijano. Każdego dnia w stalagu niszczono około 700 jeńców wojennych.


Tę samą torturę zastosowano wobec kobiet, jak i mężczyzn, a nawet znacznie gorzej. Pod względem tortur hiszpańska inkwizycja może zazdrościć nazistom. Bardzo często inne kobiety, takie jak żony komendantów, szydziły z dziewcząt, dla zabawy. Przydomek komendanta Stalagu nr 337 brzmiał „kanibal”.

„Nie od razu zdecydowałem się opublikować ten rozdział z książki„ Niewola ”na stronie. Jest to jedna z najstraszniejszych i najbardziej heroicznych historii. Kłaniam się wam, kobiety, za wszystko, co ucierpiało i, niestety, nigdy nie doceniane przez państwo, ludzi, badaczy. O tym trudno było pisać. Jeszcze trudniej jest rozmawiać z byłymi więźniami. Kłaniam się wam - Bohaterki. ”

„I nie było takich pięknych kobiet na całej ziemi ...” Job. (42:15)

„Moje łzy były dla mnie chlebem dzień i noc ... ... moi wrogowie przysięgają na mnie ... " Psałterz. (41: 4: 11)

Od pierwszych dni wojny w Armii Czerwonej zmobilizowano dziesiątki tysięcy pracowników służby zdrowia. Tysiące kobiet dobrowolnie przyłączyło się do wojska i do podziału milicji ludowej. Na podstawie decyzji GKO z 25 marca 13 i 23 kwietnia 1942 r. Rozpoczęła się masowa mobilizacja kobiet. Tylko na wezwanie Komsomola 550 tysięcy kobiet radzieckich zostało wojownikami. 300 tysięcy - wcielone do sił obrony powietrznej. Setki tysięcy - w wojskowych służbach medycznych i sanitarnych, oddziałach łączności, jednostkach drogowych i innych. W maju 1942 r. Przyjęto kolejny dekret GKO w sprawie mobilizacji 25 tysięcy kobiet w marynarce wojennej.

Utworzono trzy pułki powietrzne kobiet: dwa pułki bombowców i jeden pułk myśliwski, 1. oddzielną brygadę strzelców ochotniczych kobiet i 1. oddzielny pułk strzelców kobiet.

Założona w 1942 r. Centralna Kobieca Szkoła Snajperów przeszkoliła 1300 kobiet-snajperów.

Ryazan Infantry School. Woroszyłowa wyszkolił kobiety dowódców jednostek piechoty. Dopiero w 1943 r. Ukończyło ją 1388 osób.

W latach wojny kobiety służyły we wszystkich oddziałach wojskowych i reprezentowały wszystkie specjalności wojskowe. Kobiety stanowiły 41% wszystkich lekarzy, 43% ratowników medycznych, 100% pielęgniarek. W sumie w Armii Czerwonej służyło 800 tysięcy kobiet.

Jednak kobiety i pielęgniarki w armii stanowiły tylko 40%, co narusza powszechną ideę dziewczyny pod ostrzałem, ratując rannych. W swoim wywiadzie A. Wołkow, który przeszedł całą wojnę jako instruktor medyczny, obala mit, że tylko dziewczyny były instruktorami medycznymi. Według niego dziewczynki były pielęgniarkami i pielęgniarkami w batalionach medycznych, a przeważnie mężczyźni służyli jako instruktorzy medyczni i sanitariusze na linii frontu w okopach.

„Nie zabrali nawet kruchych mężczyzn na kursy lekarzy. Tylko ciężkich! Praca lekarza jest cięższa niż saper. Lekarz musi czołgać się po okopach co najmniej cztery razy w nocy, aby znaleźć rannych. Jest napisane w filmach i książkach: jest tak słaba, że \u200b\u200bciągnęła rannych , taki duży, prawie kilometr na sobie! Tak, to nonsens. Zostaliśmy szczególnie ostrzeżeni: jeśli pociągniesz rannego mężczyznę do tyłu, zostaną zastrzeleni na miejscu z powodu dezercji. W końcu, do czego jest potrzebny oficer medyczny? Oficer medyczny musi zapobiec dużej utracie krwi i założyć bandaż. pociągnij go do tyłu, bo oficer medyczny ma wszystko pod jego dowództwem. Zawsze jest ktoś, kto wyjdzie z pola bitwy. W końcu oficer medyczny nie jest nikomu podporządkowany. Tylko głowa sanatu. ”

Nie wszystko można uzgodnić z A. Wołkowem. Dziewczęta odkażające uratowały rannych, ciągnąc je na siebie, ciągnąc, istnieje wiele przykładów. Kolejna rzecz jest interesująca. Same kobiety z pierwszej linii zauważają niespójność stereotypowych obrazów ekranowych z prawdą wojny.

Na przykład była asystentka medyczna Sofya Dubnyakova mówi: „Oglądam filmy o wojnie: pielęgniarka jest na pierwszej linii, jest schludna, czysta, nie ma bawełnianych spodni, ale w spódnicy ma czapkę na grzebieniu… Cóż, to nieprawda! ... czy moglibyśmy wyciągnąć takich rannych? Tak naprawdę nie czołgasz się w spódnicy, gdy w pobliżu są tylko mężczyźni. I tak naprawdę, pod koniec wojny daliśmy nam spódnice. Potem otrzymaliśmy niższe dzianiny zamiast bielizny męskiej ”.

Oprócz instruktorów medycznych, wśród których były kobiety, w sanrotach byli tragarze - byli to tylko mężczyźni. Pomagali także rannym. Jednak ich głównym zadaniem jest usunięcie rannych już z pola bitwy.

3 sierpnia 1941 r. Ludowy komisarz obrony wydał rozkaz nr 281: „W sprawie procedury przekazywania wojskowych rozkazów i tragarzy do nagrody rządowej”. Praca sanitariuszy i tragarzy była utożsamiana z wyczynem broni. We wspomnianym rozkazie powiedziano: „Za usunięcie 15 rannych z karabinami lub karabinami maszynowymi z pola bitwy wręczenie rządowej nagrody medalu„ Za zasługi wojskowe ”lub„ Za odwagę ”każdego ordynariusza i tragarza. Za usunięcie z pola bitwy 25 rannych z bronią reprezentującą Zakon Czerwonej Gwiazdy, usunięcie 40 rannych - do Zakonu Czerwonego Sztandaru, usunięcie 80 rannych - do Zakonu Lenina.

150 tysięcy kobiet radzieckich otrzymało zamówienia wojskowe i medale. 200 - Order Chwały 2 i 3 stopnia. Czterech zostało pełnymi posiadaczami Orderu Chwały trzech stopni. 86 kobiet otrzymało tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.

Przez cały czas służba kobietom w wojsku uważana była za niemoralną. Istnieje wiele obraźliwych kłamstw na ich temat; wystarczy przypomnieć sobie PPS - żonę z obozu polowego.

Co dziwne, tego rodzaju stosunek do kobiet narodził się z żołnierzy pierwszej linii. Weteran wojenny N.S. Posylaev wspomina: „Z reguły kobiety, które poszły na front, wkrótce stały się kochankami oficerów. Ale jak mogłoby być inaczej: jeśli kobieta jest sama, nie będzie końca nękanie. To inna sprawa z kimś…”

Ciąg dalszy nastąpi...

A. Wołkow powiedział, że kiedy do wojska przybyła grupa dziewcząt, natychmiast przyszli po nich „kupcy”: „Najpierw kwatera główna armii zajęła najmłodszą i najpiękniejszą, a następnie niższą kwaterę główną”.

Jesienią 1943 r. Pielęgniarka przybyła do jego firmy w nocy. I tylko jeden instruktor medyczny został umieszczony w firmie. Okazuje się, że dziewczynka była „molestowana wszędzie, a ponieważ była gorsza od nikogo, posłali ją wszystkie niżej. Od kwatery głównej armii do kwatery głównej dywizji, potem do kwatery głównej pułku, potem do kompanii, a kompania wysłała ją do okopów.

Zina Serdyukova, była sierżant wywiadu 6 Korpusu Kawalerii Gwardii, wiedziała, jak ściśle pozostać przy bojownikach i dowódcach, ale pewnego dnia zdarzyło się coś takiego:

„Była zima, pluton zatrzymał się w wiejskim domu, tam miałem kącik. Wieczorem zadzwonił do mnie dowódca pułku. Czasami on sam postawił zadanie wysyłania za linie wroga. Tym razem był pijany, stół z resztkami jedzenia nie został wyczyszczony. Bez słowa podbiegł do mnie, próbując się rozebrać. Wiedziałem, jak walczyć, w końcu jestem zwiadowcą. A potem zadzwonił do ordynariusza, nakazując mi zatrzymać. Obaj zerwali moje ubrania. Gospodyni, u której mieszkali, wpadła w moje okrzyki i tylko to mnie uratowało. Biegałem po wiosce, na wpół ubrany, zwariowany. Z jakiegoś powodu myślałem, że znajdę ochronę przed dowódcą korpusu generałem Sharaburko, który nazwał mnie ojcowską córką. Adiutant mnie nie wpuścił, ale wpadłem do generała, pobity, rozczochrany. Mówiła niespójnie o tym, jak pułkownik M. próbował mnie zgwałcić. Generał uspokoił się, mówiąc, że nie zobaczę już pułkownika M. Miesiąc później dowódca mojej kompanii powiedział, że pułkownik zginął w bitwie, był częścią batalionu karnego. Taka jest wojna, to nie tylko bomby, czołgi, wyczerpujące marsze ... ”

Wszystko było w życiu na froncie, gdzie „są cztery kroki do śmierci”. Jednak większość weteranów ze szczerym szacunkiem pamięta dziewczyny, które walczyły na froncie. Najczęściej byli bluźnierowani przez tych, którzy siedzieli z tyłu, za plecami kobiet, które wyszły na front jako wolontariusze.

Byli żołnierze pierwszej linii, pomimo trudności, z którymi musieli się zmierzyć w męskiej drużynie, wspominają swoich walczących przyjaciół z ciepłem i wdzięcznością.

Rachelle Berezina, w wojsku od 1942 r. - tłumacz rozpoznania wywiadu wojskowego, zakończyła wojnę w Wiedniu jako starszy tłumacz wydziału wywiadu Pierwszego Strażnika Korpusu Zmechanizowanego pod dowództwem generała porucznika I.N. Rusijanowa. Mówi, że traktowali ją z szacunkiem, w wywiadzie w jej obecności nawet przestało się przeklinać.

Maria Fridman, oficer rozpoznawczy 1. dywizji NKWD, który walczył w rejonie Nevskaya Dubrovka pod Leningradem, wspomina, że \u200b\u200bpilnowali ją harcerze, wypełnieni cukrem i czekoladą, które znaleziono w niemieckich ziemiankach. To prawda, że \u200b\u200bczasem trzeba było się bronić „pięścią w zęby”.

„Jeśli nie dasz jej w zęby, znikniesz! W końcu harcerze zaczęli mnie chronić przed zalotnikami innych ludzi:„ Jeśli nikt, nikt ”.

Kiedy w pułku pojawiły się wolontariuszki z Leningradu, co miesiąc ciągnięto nas do „lęgów”, jak to nazywaliśmy. W batalionie medycznym sprawdzili, czy ktoś zaszedł w ciążę ... Po jednym takim „wylęgu” dowódca pułku zapytał mnie ze zdziwieniem: „Maruska, nad kim się opiekujesz? I tak nas zabiją ... ”Niegrzeczni ludzie byli mili, ale mili. I uczciwe. Tak wojowniczej sprawiedliwości, jak w okopach, nigdy później nie spotkałem ”.

Codzienne trudności, z jakimi musiała się zmierzyć Maria Friedman na froncie, zostały teraz zapamiętane z ironią.

„Wszy utknęły z żołnierzami. Ściągają koszule, spodnie i jaka jest dziewczyna? Muszę poszukać opuszczonej ziemianki i tam, rozebierając się nago, próbowałem oczyścić się z wszy. Czasami mi pomogli, ktoś stanął w drzwiach i powiedział: „Nie przejmuj się, Maruska miażdży wszy!”

Dzień kąpieli! I wyjdź z potrzeby! Jakoś się odizolowała, wspięła pod krzak, na parapet okopów, Niemcy albo nie zauważyli od razu, albo pozwolili mi siedzieć cicho, ale kiedy zaczęła naciągać majtki, gwizdała w lewo i prawo. Wpadłem do rowu, majtki na piętach. Och, grzebali w okopach o tym, jak Maruskin oślepił Niemców z powrotem ...

Z początku przyznaję, że gryzienie tego żołnierza drażniło mnie, dopóki nie zdałem sobie sprawy, że nie śmieją się ze mnie, ale śmieją się z losu żołnierza, z krwi i wszy, aby przetrwać, nie stracić zmysłów. I wystarczyło mi, że po krwawej potyczce ktoś zapytał z niepokojem: „Manka, żyjesz?”

M. Friedman walczył na froncie i za liniami wroga, został trzykrotnie ranny, otrzymał medal „Za odwagę”, Order Czerwonej Gwiazdy ...

Ciąg dalszy nastąpi...

Dziewczęta z pierwszej linii niosły wszystkie trudności życia na pierwszej linii na równi z mężczyznami, nie mniej niż odwaga czy umiejętności wojskowe.

Niemcy, których kobiety pełniły jedynie funkcje pomocnicze w wojsku, byli bardzo zaskoczeni aktywnym udziałem kobiet radzieckich w działaniach wojennych.

Próbowali nawet zagrać w „kobiecą kartę” w propagandzie, mówiąc o nieludzkości systemu sowieckiego, który rzuca kobiety w płomienie wojny. Przykładem tej propagandy jest niemiecka ulotka, która ukazała się na froncie w październiku 1943 r .: „Jeśli zraniłeś przyjaciela ...”

Bolszewicy zawsze zaskakiwali cały świat. I w tej wojnie dali coś zupełnie nowego:

« Kobieta z przodu! Od czasów starożytnych ludzie toczyli wojnę i wszyscy zawsze wierzyli, że wojna jest biznesem mężczyzny, mężczyźni powinni walczyć i nigdy nikomu nie przyszło do głowy, aby angażować kobiety w wojnę. To prawda, że \u200b\u200bbyły pojedyncze przypadki, takie jak notoryczni „perkusiści” pod koniec ostatniej wojny - ale były to wyjątki i przeszły do \u200b\u200bhistorii jako ciekawostka lub anegdota.

Ale nikt nie myślał o masowym zaangażowaniu kobiet w wojsku jako bojowników na linii frontu z bronią w rękach, z wyjątkiem bolszewików.

Każdy naród stara się chronić swoje kobiety przed niebezpieczeństwem, aby uratować kobietę, ponieważ kobieta jest matką, zachowanie narodu zależy od niej. Większość mężczyzn może umrzeć, ale kobiety muszą przetrwać, w przeciwnym razie cały naród może umrzeć. ”

Czy Niemcy nagle pomyśleli o losie narodu rosyjskiego, martwią się kwestią jego zachowania. Oczywiście nie! Okazuje się, że wszystko to jest tylko wstępem do najważniejszej myśli niemieckiej:

„Dlatego rząd każdego innego kraju w przypadku nadmiernych strat zagrażających dalszemu istnieniu narodu próbowałby wycofać swój kraj z wojny, ponieważ jego lud jest drogi każdemu rządowi krajowemu”. (Podkreślone przez Niemców. Oto główna idea: musimy zakończyć wojnę, a rząd potrzebuje narodowej. - Aron Schneer).

« W przeciwnym razie bolszewicy myślą. Gruziński Stalin i różne Kaganowicze, Beria, Mikojanie i cały żydowski kagal (jak sobie radzić bez antysemityzmu w propagandzie! - Aron Schneer), siedząc na szyi ludu, absolutnie nie obchodzą narodu rosyjskiego i wszystkich innych narodów Rosji i samej Rosji. Mają jeden cel - utrzymać swoją moc i skórki. Dlatego potrzebują wojny, wojny wszelkimi środkami, wojny wszelkimi środkami, kosztem każdej ofiary, wojny do ostatniego mężczyzny, do ostatniego mężczyzny i kobiety. „Jeśli zranili przyjaciela” - na przykład obie nogi lub ręce zostały oderwane, do cholery, „piekło” i „dziewczyna” zginęliby z przodu, wciągnęliby ją również do maszynki do mięsa podczas wojny, nie ma z nią nic delikatnego. Stalinowi nie jest przykro z powodu Rosjanki ... ”

Niemcy, rzecz jasna, przeliczyli się, nie wzięli pod uwagę szczerego impulsu patriotycznego tysięcy sowieckich kobiet, ochotniczek. Oczywiście była mobilizacja, środki nadzwyczajne w warunkach skrajnego niebezpieczeństwa, tragiczna sytuacja panująca na frontach, ale błędem byłoby nie brać pod uwagę szczerego patriotycznego impulsu młodych ludzi urodzonych po rewolucji i przygotowanych ideologicznie w latach przedwojennych do walki i poświęcenia.

Jedną z tych dziewcząt była Julia Drunina, 17-letnia uczennica, która poszła na przód. Wiersz napisany przez nią po wojnie wyjaśnia, dlaczego ona i tysiące innych dziewcząt dobrowolnie poszły na front:

„Opuściłem dzieciństwo w brudnym domu, w szeregu piechoty, w plutonie sanitarnym ... Przybyłem ze szkoły do \u200b\u200bwilgotnych mieszkań. Od pięknej damy - do„ matki ”i„ przewinięcia ”. Ponieważ nazwa jest bliższa niż„ Rosja ”, Nie mogłem tego znaleźć ”.

Kobiety walczyły na froncie, zapewniając w ten sposób swoje równe prawa z mężczyznami w obronie Ojczyzny. Wróg wielokrotnie chwalił udział kobiet radzieckich w bitwach:

„Rosyjskie kobiety… komuniści nienawidzą każdego wroga, są fanatyczni, niebezpieczni. W 1941 r. Bataliony sanitarne broniły się swoimi granatami i strzelały do \u200b\u200bostatnich granic przed Leningradem”.

Oficer łącznikowy, książę Albert z Hohenzollernu, który brał udział w ataku na Sewastopol w lipcu 1942 r. „Podziwiał Rosjan, a zwłaszcza kobiety, które według niego wykazują niesamowitą odwagę, godność i wytrzymałość”.

Według włoskiego żołnierza on i jego towarzysze musieli walczyć w pobliżu Charkowa przeciwko „Pułkowi Kobiet Rosyjskich”. Włosi schwytali kilka kobiet. Jednak zgodnie z umową między Wehrmachtem a armią włoską wszyscy schwytani Włosi zostali przeniesieni do Niemców. Ten ostatni postanowił zastrzelić wszystkie kobiety. Według Włochów „kobiety nie spodziewały się innej. Poprosiły tylko o pozwolenie na umycie się w łaźni i pranie brudnych ubrań, aby umrzeć czyste, jak powinno być zgodnie ze starymi rosyjskimi obyczajami. Niemcy spełnili swoją prośbę. A teraz, po umyciu i zakładając czyste koszule, poszliśmy zastrzelić ... ”

Fakt, że historia Włochów o udziale piechoty w bitwach nie jest fikcją, potwierdza inna historia. Ponieważ zarówno w sowieckich dziełach naukowych, jak i literaturze pięknej istniało wiele odniesień tylko do wyczynów poszczególnych kobiet, przedstawicieli wszystkich specjalności wojskowych i nigdy nie rozmawiały o udziale poszczególnych jednostek piechoty w bitwach, musiałem sięgnąć do materiałów opublikowanych w gazecie Własów Zaria .

Ciąg dalszy nastąpi...

Artykuł „Valya Nesterenko - rozpoznanie pomkomvzvoda” opowiada o losach schwytanej sowieckiej dziewczyny. Valya ukończyła Ryazan Infantry School. Według niej około 400 kobiet i dziewcząt studiowało z nią:

„Kim byli wszyscy ochotnicy? Byli uważani za ochotników. Ale jak poszli! Młodzi ludzie się spotkali, przedstawiciel z dystryktu przyjechał na spotkanie i zapytał:„ Jak, dziewczęta, kochają sowiecki reżim? ” Odpowiadają - „Kochamy”. - „Więc trzeba chronić!” Piszą oświadczenia, a następnie próbują odmówić! I od 1942 r. W ogóle zaczęła się mobilizacja. Każdy otrzymuje wezwanie, jest w wojskowym biurze rekrutacyjnym. Idzie do komisji. Komisja daje wniosek: nadaje się do służby wojskowej. „Zostaną zmobilizowani do pracy. A ci, którzy są młodsi i bez dzieci, będą w wojsku. Na moim studiach było 200 osób. Niektórzy nie chcieli się uczyć, ale zostali następnie wysłani do kopania okopów”.

W naszym pułku trzech batalionów było dwóch mężczyzn i jedna kobieta. Kobieta była pierwszym batalionem - strzelcami maszynowymi. Na początku były w nim dziewczynki z domów dziecka. Byli zdesperowani. Z tym batalionem zajmowaliśmy się do dziesięciu osadya potem większość z nich przestała działać. Żądanie uzupełnienia. Następnie resztki batalionu wycofano z frontu i wysłano nowy batalion kobiet z Serpuchowa. Specjalnie utworzono tam oddział kobiet. W nowym batalionie były starsze kobiety i dziewczęta. Wszyscy mieli mobilizację. Studiował przez trzy miesiące u strzelców maszynowych. Na początku, choć nie było wielkich walk, byli odważni.

Nasz pułk zaatakował wioski Żylino, Savkino, Suroweżki. Batalion żeński działał na środku, a męski batalion z lewej i prawej flanki. Żeński batalion miał przejść przez Hełm i stanąć na skraju lasu. Wspinali się tylko na wzgórze - artyleria zaczęła bić. Dziewczęta i kobiety zaczęły krzyczeć i płakać. Zagubiony w kupie, więc niemiecka artyleria ułożyła je wszystkie w kupę. W batalionie było co najmniej 400 osób, a trzy dziewczynki pozostały przy życiu z całego batalionu. Co się stało - i wyglądają przerażająco ... góry kobiecych zwłok. Czy to kobiecy biznes, wojna?

Nie wiadomo, ile kobiet-żołnierzy Armii Czerwonej zostało schwytanych w Niemczech. Niemcy nie rozpoznali jednak kobiet jako personelu wojskowego i uważali je za partyzantów. Dlatego, według niemieckiego szeregowca Bruno Schneidera, przed wysłaniem jego kompanii do Rosji ich dowódca, porucznik Prince, zapoznał żołnierza z rozkazem: „Zastrzelić wszystkie kobiety, które służą w Armii Czerwonej”. Liczne fakty wskazują, że ten rozkaz stosowano przez całą wojnę.

W sierpniu 1941 r. Na rozkaz Emila Knola, dowódcy żandarmerii polowej 44 Dywizji Piechoty, zastrzelono jeńca wojennego - lekarza wojskowego.

W mieście Mglinsk w obwodzie briańskim w 1941 r. Niemcy schwytali dwie dziewczyny z jednostki sanitarnej i zastrzelili je.

Po klęsce Armii Czerwonej na Krymie w maju 1942 r. Nieznana dziewczyna w mundurze wojskowym ukrywała się w domu mieszkańca Buriaczenki w wiosce rybackiej Mayak w pobliżu miejscowości Kercz. 28 maja 1942 r. Niemcy odkryli ją podczas przeszukania. Dziewczyna opierała się nazistom, krzycząc: „Strzelajcie, dranie! Umieram za naród radziecki, za Stalina, a wy, potwory, dostaniecie śmierci psa!” Dziewczyna została zastrzelona na podwórku.

Pod koniec sierpnia 1942 r. Grupa żeglarzy została zastrzelona w wiosce Krymskiego Krasnodaru, wśród nich było kilka dziewcząt w mundurach.

We wsi Starotitarovskaya terytorium Krasnodar, wśród rozstrzelanych jeńców wojennych znaleziono zwłoki dziewczynki w mundurze Armii Czerwonej. Miała paszport na imię Tatiana Aleksandrowna Michajłowa, 1923 r. Urodziła się w wiosce Novo-Romanovka.

We wsi Woroncowo-Dashkowskoje na terytorium Krasnodarskim we wrześniu 1942 r. Schwytany pasożyt wojskowy Glubokova i Yachmenev zostali brutalnie torturowani.

5 stycznia 1943 r. Niedaleko farmy Severny złapano 8 żołnierzy Armii Czerwonej. Wśród nich jest pielęgniarka o imieniu Luba. Po długotrwałych torturach i zastraszaniu wszyscy schwytani zostali zastrzeleni.

Tłumacz wywiadu dywizji P. Rafes przypomina, że \u200b\u200bwe wsi Smagleyevka, wyzwolonej w 1943 r., 10 km od Kantemirovki, mieszkańcy opowiedzieli, jak w 1941 r. „Wyciągnięto nagą ranną porucznik, skaleczyła się w twarz, ręce, przecięła piersi ...”

Wiedząc, co ich czeka w przypadku niewoli, żołnierze z reguły walczyli do końca.

Często schwytane kobiety były poddawane przemocy przed śmiercią. Żołnierz z 11. Dywizji Pancernej Hans Rudhoff zeznaje, że zimą 1942 r. „... rosyjscy sanitariusze leżeli na drogach. Zostali zastrzeleni i wrzuceni na drogę. Byli nadzy ... Na tych trupach… napisano nieprzyzwoite napisy „

W Rostowie w lipcu 1942 r. Niemieccy motocykliści włamali się na dziedziniec, na którym znajdowały się pielęgniarki ze szpitala. Zamierzali przebrać się w cywilne ubrania, ale nie mieli czasu. Byli tak, w mundurze wojskowym, zaciągnięci do stodoły i zgwałceni. Nie zabili jednak.

Więźniarki, które trafiły do \u200b\u200bobozów, były również poddawane przemocy i zastraszaniu. Były jeniec wojenny K.A. Shenipov powiedział, że w obozie w Drogobyczu była piękna uwięziona dziewczyna o imieniu Lyuda. „Kapitan Shtroer, komendant obozu, próbował ją zgwałcić, ale ona się oparła, po czym wezwani przez kapitana niemieccy żołnierze przywiązali Ludę do łóżka, i w tej pozycji Shtroer zgwałcił ją, a następnie zastrzelił”.

W stallagu 346 w Kremenczug na początku 1942 r. Niemiecki lekarz obozowy Orland zebrał 50 kobiet-lekarzy, sanitariuszy, pielęgniarek, rozdzielił ich i „nakazał naszym lekarzom zbadanie ich z genitaliów - czy nie cierpią na choroby przenoszone drogą płciową. Sam zrobił badanie zewnętrzne. Wybrał 3 z nich zabrało je do swego „sługi”. Niemieckie żołnierze i oficerowie przyszli po kobiety badane przez lekarzy. Niewiele z tych kobiet udało się uniknąć gwałtu.

Strażnicy obozowi spośród byłych jeńców wojennych i policji obozowej byli szczególnie cyniczni wobec jeńców wojennych. Zgwałcili jeńców lub, zagrożeni śmiercią, zmusili ich do wspólnego życia. W Stalagu nr 337, niedaleko Baranowicz, na specjalnie ogrodzonym terenie z drutu kolczastego przetrzymywano około 400 jeńców wojennych. W grudniu 1967 r., Podczas spotkania trybunału wojskowego białoruskiego okręgu wojskowego, były szef straży obozowej A.M. Jarosz przyznał, że jego podwładni zgwałcili więźniów bloku kobiecego.

Więźniowie wojenni Millerovo byli również przetrzymywani w niewoli. Komendantem baraku żeńskiego był Niemiec z Niemców z Wołgi. Los dziewcząt chodzących w tej chacie był okropny:

„Policja często zaglądała do tej chaty. Każdego dnia za pół litra komendant dawał każdej dziewczynie wybór na dwie godziny. Policjant mógł zabrać ją do swoich baraków. Mieszkali dwie w pokoju. Przez dwie godziny mógł ją wykorzystać jako coś, do znęcania się, kpienia, robienia wszystkiego, co chce. Kiedy podczas wieczornej weryfikacji przyszedł szef policji, dali mu dziewczynę całą noc, Niemiec narzekał, że ci „dranie” niechętnie chodzą do twoich policjantów. Doradził z uśmiechem: „A to ty nie chcesz iść, zorganizować „czerwonego strażaka”. Dziewczyna została rozebrana do naga, ukrzyżowana, przywiązana sznurkami na podłodze. Następnie wzięli dużą czerwoną paprykę, odwrócili ją i włożyli do pochwy dziewczyny. Zostawili ją w tej pozycji na pół godziny. Wiele dziewcząt przygryzło usta, aby powstrzymać krzyk, a po takiej karze nie mogły się ruszać przez długi czas. Komendant, którego oczy nazywano kanibalem, cieszył się nieograniczonymi prawami w stosunku do schwytanych dziewcząt i wynalazł la i inne wyrafinowane zastraszanie. Na przykład „kara własna”. Istnieje specjalny kołek, który ma poprzecznie 60 centymetrów wysokości. Dziewczyna powinna rozebrać się do naga, włożyć kołek do odbytu, trzymać poprzeczkę rękami, położyć stopy na stołku i trzymać przez trzy minuty. Kto nie mógł tego znieść, musiał najpierw powtórzyć. O tym, co działo się w obozie dla kobiet, dowiedzieliśmy się od samych dziewcząt, które opuściły chatę i siedziały na ławce przez około dziesięć minut. Ponadto policjanci chwalili się z dumą swoimi wyczynami i zaradnym Niemcem ”.

Ciąg dalszy nastąpi...

W wielu obozach przetrzymywano jeńców wojennych. Według naocznych świadków zrobili wyjątkowo nieszczęśliwe wrażenie. W warunkach życia obozowego było to dla nich szczególnie trudne: oni, jak nikt inny, cierpieli z powodu braku podstawowych warunków sanitarnych.

K. Kromiadi, członek komitetu ds. Podziału pracy, który odwiedził obóz w Siedlicach jesienią 1941 r., Rozmawiał z schwytanymi kobietami. Jedna z nich, lekarka, przyznała: „... wszystko jest tolerowane, z wyjątkiem braku pościeli i wody, co nie pozwala nam się przebrać ani umyć”.

Grupa pracownic medycznych schwytanych w kijowskim kotle we wrześniu 1941 r. Została zatrzymana we obozie Włodzimierz Wołyńsk - Oflag nr 365 „Nord”.

Pielęgniarki Olga Lenkovskaya i Taisiya Shubina zostały schwytane w październiku 1941 r. W obwodzie Wiazemskiego. Najpierw kobiety trzymano w obozie w Gżhatsku, a następnie w Wyjmie. W marcu, kiedy zbliżała się Armia Czerwona, Niemcy przenieśli schwytane kobiety do Smoleńska w Dulagu nr 126. W obozie było niewielu więźniów. Zawarta w osobnej chacie komunikacja z mężczyznami była zabroniona. Od kwietnia do lipca 1942 r. Niemcy uwolnili wszystkie kobiety ze „warunkiem swobodnego osiedlenia się w Smoleńsku”.

Po upadku Sewastopola w lipcu 1942 r. Schwytano około 300 pracownic medycznych: lekarzy, pielęgniarek i pielęgniarek. Początkowo zostali wysłani do Slavuty, aw lutym 1943 r., Zbierając około 600 kobiet jeńców wojennych w obozie, załadowali je do samochodów i odwieźli na Zachód. W Równem wszyscy stali w kolejce i rozpoczęły się kolejne poszukiwania Żydów. Jeden z więźniów, Kazachenko, poszedł i pokazał: „to jest Żyd, to jest komisarz, to jest partyzant”. Kto został oddzielony od grupy ogólnej, zastrzelony. Pozostałe zostały ponownie załadowane do samochodów, mężczyzn i kobiet razem. Sami więźniowie podzielili samochód na dwie części: w jednej kobiety, w drugiej mężczyzn. Przykucnął w dziurze w podłodze.

Po drodze schwytani mężczyźni lądowali na różnych stacjach, a kobiety przywieziono do miasta Zoes 23 lutego 1943 r. Ustawili się w szeregu i ogłosili, że będą pracować w fabrykach wojskowych. W grupie więźniów była Evgenia Lazarevna Klemm. Żydówka Nauczyciel historii w Odeskim Instytucie Pedagogicznym, udając Serbkę. Cieszyła się szczególnym autorytetem wśród jeńców wojennych. E.L. Klemm w imieniu wszystkich na język niemiecki stwierdził: „Jesteśmy jeńcami wojennymi i nie będziemy pracować w fabrykach wojskowych”. W odpowiedzi zaczęli bić wszystkich, a następnie zaprowadzili ich do małego pokoju, w którym z powodu ciasnych warunków nie można było usiąść ani się poruszyć. Więc stali prawie przez jeden dzień. A następnie rebelianci zostali wysłani do Ravensbrück.

Ten obóz kobiecy został utworzony w 1939 r. Pierwszymi więźniami Ravensbrück byli więźniowie z Niemiec, a następnie z krajów europejskich okupowanych przez Niemców. Wszyscy więźniowie zostali odcięci nago, ubrani w paski (niebieskie i szare paski) sukienki i kurtki bez podszewki. Bielizna - koszula i majtki. Żadne staniki ani paski nie powinny. W październiku wydano parę starych pończoch na sześć miesięcy, ale nie wszyscy zdołali się do nich dostać aż do wiosny. Buty, podobnie jak w większości obozów koncentracyjnych, są drewnianymi klockami.

Barak podzielony był na dwie części połączone korytarzem: pokój dzienny, w którym znajdowały się stoły, taborety i małe szafki ścienne, oraz sypialnia - trzypiętrowe łóżka piętrowe z wąskim przejściem między nimi. Dwóch więźniów otrzymało jeden bawełniany koc. W osobnym pokoju mieszkał blok - starsza chata. Na korytarzu była łazienka.

Więźniowie pracowali głównie w przedsiębiorstwach krawieckich w obozie. W Ravensbrück wykonano 80% wszystkich mundurów dla żołnierzy SS, a także ubrania obozowe dla mężczyzn i kobiet.

Pierwsze sowieckie jeńcy wojenne - 536 osób - przybyły do \u200b\u200bobozu 28 lutego 1943 r. Najpierw wszyscy zostali wysłani do łaźni, a następnie dostali obozowe ubrania w paski z czerwonym trójkątem z napisem: „SU” - Związek Sowjet.

Jeszcze przed przybyciem kobiet radzieckich esesmani szerzyli w obozie pogłoski, że gang kobiet-morderców zostanie przywieziony z Rosji. Dlatego umieszczono je w specjalnej jednostce, ogrodzonej drutem kolczastym.

Każdego dnia więźniowie wstawali o 4 rano, czasem nawet kilka godzin. Następnie pracowali przez 12-13 godzin w szwalniach lub w obozowej ambulatorium.

Śniadanie składało się z kawy ersatz, której kobiety używały głównie do mycia włosów, ponieważ nie było ciepłej wody. W tym celu kawa była kolejno zbierana i myta.

Kobiety, których włosy przetrwały, zaczęły używać grzebieni, co same zrobiły. Francuzka Micheline Morel przypomina, że \u200b\u200b„Rosjanki, używając fabrycznych maszyn, tną drewniane deski lub metalowe talerze i szlifują je, aby stały się całkiem akceptowalnymi grzebieniami. Na drewniany przegrzebek dali połowę porcji chleba, na metalową czerpak - całą partię”.

Na lunch więźniowie otrzymali pół litra balandy i 2-3 gotowane ziemniaki. Wieczorem otrzymaliśmy za pięć mały bochenek chleba zmieszany z trocinami i znów pół litra balandu.

Jeden z więźniów S. Müller świadczy o wrażeniu, jakie kobiety radzieckie zrobiły na więźniach Ravensbrück w swoich wspomnieniach: „... w jedną niedzielę kwietnia dowiedzieliśmy się, że sowieccy więźniowie odmówili wykonania jakiegokolwiek rozkazu, odnosząc się do że zgodnie z Konwencją genewską Czerwonego Krzyża należy ich traktować jak jeńców wojennych. Dla władz obozu było to niespotykane zuchwalstwo. Przez pierwszą połowę dnia zmuszono ich do marszu wzdłuż Lagerstrasse (głównej „ulicy” obozu - notka autora) i pozbawiono ich obiadu.

Ale kobiety z bloku Armii Czerwonej (jak nazywaliśmy koszary, w których mieszkali) postanowiły przekształcić tę karę w demonstrację ich siły. Pamiętam, jak ktoś krzyknął w naszym bloku: „Spójrz, Armia Czerwona maszeruje!” Wybiegliśmy z koszar i popędziliśmy na Lagerstrasse. A co widzieliśmy

To było niezapomniane! Pięćset kobiet radzieckich, dziesięć z rzędu, zachowując jednakowe podstawy, szło, jakby na paradzie, wybijając krok. Ich kroki, niczym przewrócenie bębna, rytmicznie biją rytm wzdłuż Lagerstrasse. Cała kolumna przesunęła się jako całość. Nagle kobieta po prawej stronie pierwszego rzędu wydała rozkaz śpiewać. Policzyła: „Raz, dwa, trzy!” I śpiewali:

Wstań przez ogromny kraj, wstań do śmiertelnej bitwy ...

Potem śpiewali o Moskwie.

Faszyści byli zaskoczeni: kara marszu upokorzonych jeńców wojennych zamieniła się w demonstrację ich siły i przynależności ...

SS nie opuściło sowieckich kobiet bez lunchu. Więźniowie polityczni z góry dbali o żywność dla nich ”.

Ciąg dalszy nastąpi...

Radzieckie jeńczynie wojenne niejednokrotnie pokonały swoich wrogów i współwięźniów jednością i duchem oporu. Kiedyś 12 sowieckich dziewcząt znalazło się na liście więźniów przeznaczonych do wysłania na Majdanek, w komorach gazowych. Kiedy esesmani przybyli do chaty, by zabrać kobiety, towarzysze odmówili ich ekstradycji. Esesmanom udało się je znaleźć. „Pozostałe 500 osób uformowało po pięć osób i poszło do komendanta. Tłumaczem był EL Klemm. Komendant wjechał na blok tych, którzy przyszli, grożąc im egzekucją, i rozpoczęli strajk głodowy”.

W lutym 1944 r. Około 60 jeńców wojennych z Ravensbrück zostało przeniesionych do fabryki samolotów Heinkel w obozie koncentracyjnym w Barth. Dziewczyny też nie chciały tam pracować. Następnie ustawiono je w dwóch rzędach i kazano rozebrać się do koszul, usunąć drewniane klocki. Przez wiele godzin stali na mrozie, co godzinę naczelnik przynosił kawę i łóżko komuś, kto zgadza się iść do pracy. Następnie trzy dziewczynki wrzucono do celi karnej. Dwóch z nich zmarło na zapalenie płuc.

Ciągłe zastraszanie, ciężka praca, głód doprowadziły do \u200b\u200bsamobójstwa. W lutym 1945 r. Obrońca Sewastopola, chirurg Zinaida Aridova, rzucił się na drut.

Niemniej jednak więźniowie wierzyli w wyzwolenie, a wiara ta zabrzmiała w utworze nieznanego autora:

Rosyjskie dziewczyny nad głową! Bądź odważny! Nie musimy długo znosić, Słowik leci na wiosnę ... I otwiera nam drzwi, Zdejmuje z ramion sukienkę w paski I leczy głębokie rany, Wytrzyj łzy z opuchniętych oczu. Rosyjskie dziewczyny nad głową! Bądź Rosjaninem wszędzie, wszędzie! Poczekaj krótko, nie długo - i będziemy na rosyjskiej ziemi.

Była więźniarka Germaina Tillon w swoich wspomnieniach nadała szczególny charakter rosyjskim jeńcom wojennym, które poległy w Ravensbrück: „... ich spójność wyjaśniono faktem, że przeszli przez szkołę wojskową przed ich schwytaniem. Byli młodzi, silni, schludni, uczciwi, a także ładni niegrzeczni i niewykształceni. Wśród nich byli intelektualiści (lekarze, nauczyciele) - przyjaźni i uprzejmi. Ponadto podobało nam się ich nieposłuszeństwo, niechęć do posłuszeństwa Niemcom ”.

Kobiety jeńców wojennych wysyłano do innych obozów koncentracyjnych. Więzień Auschwitz A. Lebiediew przypomina, że \u200b\u200bw obozie dla kobiet przebywali spadochroniarze Ira Iwannikowa, Żenia Sarichewa, Wiktorina Nikitina, lekarz Nina Kharlamova i pielęgniarka Claudia Sokolova.

W styczniu 1944 r. Za odmowę podpisania zgody na pracę w Niemczech i przeniesienie do kategorii pracowników cywilnych wysłano na Majdanek ponad 50 jeńców wojennych z obozu w Helmie. Byli wśród nich doktor Anna Nikiforova, asystenci wojskowi Efrosinya Tsepennikova i Tonya Leontyeva, porucznik piechoty Vera Matyutskaya.

Nawigator pułku lotniczego Anna Egorova, której samolot został zestrzelony nad Polską, zszokowany pociskiem o zwęglonej twarzy, został schwytany i osadzony w obozie w Küstryn.

Pomimo śmierci w niewoli, pomimo faktu, że jakiekolwiek powiązania między jeńcami wojennymi mężczyzn i kobiet były zabronione, tam gdzie pracowali razem, najczęściej w obozowych infirmariach, czasem rodziła się miłość, dając nowe życie. Z reguły w tak rzadkich przypadkach kierownictwo niemieckiego skrzydła szpitalnego nie przeszkadzało w porodzie. Po urodzeniu dziecka matka-jeniec wojenna została albo przeniesiona do stanu cywilnego, zwolniona z obozu i zwolniona w miejscu zamieszkania jej krewnych na okupowanym terytorium, albo wróciła z dzieckiem do obozu.

Tak więc z dokumentów szpitala obozowego Stalag nr 352 w Mińsku wiadomo, że „siostra medyczna Sindeva Alexandra, która przybyła do I City Hospital for Child poród 23.2.42, poszła z dzieckiem do obozu jenieckiego Rolland”.

W 1944 r. Nastąpiło zaostrzenie stosunku do jeńców wojennych. Są poddawane nowym kontrolom. Zgodnie z postanowienia ogólne W sprawie weryfikacji i selekcji radzieckich jeńców wojennych 6 marca 1944 r. OKV wydał specjalny rozkaz „W sprawie traktowania rosyjskich jeńców wojennych”. W dokumencie tym stwierdzono, że kobiety radzieckie przetrzymywane w obozach jeńców wojennych powinny zostać sprawdzone przez miejscowe gestapo, a także wszystkich nowo przybyłych radzieckich jeńców wojennych. Jeżeli w wyniku kontroli policyjnej zostanie ujawniona polityczna niewiarygodność jeńców wojennych, powinny one zostać zwolnione z niewoli i przekazane policji.

Na podstawie tego rozkazu szef Służby Bezpieczeństwa i SD 11 kwietnia 1944 r. Wydali rozkaz wysłania niewiarygodnych jeńców wojennych do najbliższego obozu koncentracyjnego. Po dostarczeniu do obozu koncentracyjnego kobiety te zostały poddane tzw. „Specjalnemu traktowaniu” - likwidacji. Więc Vera Panchenko-Pisanetskaya zmarła - grupa seniorów siedemset jeńców wojennych, które pracowały w fabryce wojskowej w mieście Gentin. W zakładzie powstało wiele małżeństw, a podczas dochodzenia okazało się, że Vera była odpowiedzialna za sabotaż. W sierpniu 1944 r. Została wysłana do Ravensbrück i powieszona tam jesienią 1944 r.

W obozie koncentracyjnym Stutthof w 1944 r. Zginęło 5 rosyjskich wyższych oficerów, w tym major żeńska. Zabrano ich do krematorium - miejsca egzekucji. Najpierw przyprowadzili mężczyzn i zastrzelili ich jeden po drugim. Potem kobieta. Według Polaka, który pracował w krematorium i rozumiał język rosyjski, esesman mówiący po rosyjsku wyśmiał kobietę, zmuszając go do wykonania poleceń: „prawo, lewo, okolice ...”. Następnie esesman zapytał ją: „Dlaczego to zrobiłeś? ” Co zrobiła, nigdy się nie dowiedziałem. Odpowiedziała, że \u200b\u200bzrobiła to dla swojej ojczyzny. Potem esesman spoliczkował i powiedział: „To dla twojej ojczyzny”. Rosjanin splunął mu w oczy i odpowiedział: „A to dla twojej ojczyzny”. Było zamieszanie. Dwóch esesmanów podbiegło do kobiety i zaczęło pchać ją do paleniska za spalanie zwłok. Opierała się. Przybiegło jeszcze kilku esesmanów. Oficer krzyknął: „Do jej pieca!” Drzwi piekarnika były otwarte, a włosy kobiety zapaliły się pod wpływem ciepła. Pomimo tego, że kobieta energicznie się opierała, umieszczono ją na wózku do spalania zwłok i wepchnięto do pieca. Widzieli to wszyscy więźniowie pracujący w krematorium. ”Niestety nazwa tej bohaterki pozostała nieznana.

Ciąg dalszy nastąpi...

Kobiety uciekające z niewoli kontynuowały walkę z wrogiem. W tajnym raporcie nr 12 z dnia 17 lipca 1942 r. Dla szefa policji bezpieczeństwa okupowanych regionów wschodnich cesarski minister bezpieczeństwa 17. dzielnicy wojskowej w sekcji „Żydzi” donosi, że w Uman „żydowski lekarz, który wcześniej służył w Armii Czerwonej, został aresztowany i wzięty do niewoli „Po ucieczce z obozu jenieckiego schroniła się w sierocińcu w Uman pod fałszywym nazwiskiem i ćwiczyła medycynę. Skorzystała z tej okazji, by dostać się do obozu jenieckiego w celu szpiegostwa”. Prawdopodobnie nieznana bohaterka pomagała jeńcom wojennym.

Kobiety-jeńcy, ryzykując życiem, wielokrotnie ratowały swoich żydowskich przyjaciół. W Dulagu nr 160 Khorol zawierał około 60 tysięcy więźniów w kamieniołomie na terenie cegielni. Była grupa dziewcząt jeńców wojennych. Spośród nich od siedmiu do ośmiu żyło do wiosny 1942 r. Latem 1942 r. Wszyscy zostali rozstrzelani za schronienie Żydówki.

Jesienią 1942 r. Kilkuset jeńców wojennych przebywało w obozie w Georgiewsku wraz z innymi więźniami. Kiedyś Niemcy doprowadzili do egzekucji zidentyfikowanych Żydów. Wśród skazanych była Tsilia Gedaleva. W ostatniej chwili niemiecki oficer odpowiedzialny za represje niespodziewanie powiedział: „Medhen raus! - Girl out!” I Tsilya wróciła do kobiecej chaty. Dziewczyny nadały Tsile nowe imię - Fatimę, a później przekazała Tatarów zgodnie ze wszystkimi dokumentami.

Emma Lvovna Khotina, lekarz wojskowy 3. stopnia, była otoczona w lasach briańskich od 9 do 20 września. Został wzięty do niewoli. W następnym etapie uciekła ze wsi Kokarevka do miasta Trubchevsk. Ukrywanie się pod czyimś nazwiskiem, często zmieniając mieszkanie. Towarzyszyli jej towarzysze - rosyjscy lekarze, którzy pracowali w szpitalnej obozie w Trubczewsku. Nawiązali kontakt z partyzantami. A kiedy 2 lutego 1942 r. Partyzanci zaatakowali Trubczewsk, 17 lekarzy, ratowników medycznych i pielęgniarek zostało z nimi. E. L. Khotina został szefem służby sanitarnej partyzanckiego stowarzyszenia Żytomierza.

Sarah Zemelman - asystent wojskowy, porucznik służby medycznej, pracował w mobilnym szpitalu polowym nr 75 Front południowo-zachodni. 21 września 1941 r. Pod Połtawą, ranny w nogę, został schwytany wraz ze szpitalem. Kierownik szpitala, Wasilenko, wręczył dokumenty Sarah na imię zabitej sanitariuszki Aleksandry Michajłowskiej. Wśród schwytanych pracowników szpitala nie znaleziono zdrajców. Trzy miesiące później Sarah udało się uciec z obozu. Przez miesiąc wędrowała po lasach i wioskach, podczas gdy niedaleko Krivoy Rog, w wiosce Vesely Terny, była chroniona przez rodzinę feldshera-weterynarza Ivana Lebiedchenko. Przez ponad rok Sarah mieszkała w piwnicy domu. 13 stycznia 1943 r. Rybitwy Jolly zostały wyzwolone przez Armię Czerwoną. Sarah podeszła do komisji i poprosiła o przejście na front, ale została umieszczona w obozie filtracyjnym nr 258. Wzywali do przesłuchań tylko w nocy. Śledczy zapytali, jak ona, Żydówka, przeżyła w faszystowskiej niewoli? I tylko spotkanie w tym samym obozie z kolegami w szpitalu - radiologiem i głównym chirurgiem - pomogło jej.

S. Zemelman został wysłany do batalionu medycznego 3. Dywizji Pomorskiej 1. Armii Polskiej. Zakończyła wojnę na przedmieściach Berlina 2 maja 1945 r. Otrzymała trzy zamówienia Czerwonej Gwiazdy, Order Wojny Ojczyźnianej I stopnia, a także Zasługi dla Polskiego Orderu Srebrnego Krzyża.

Niestety, po zwolnieniu z obozów, więźniowie stanęli wobec niesprawiedliwości, podejrzeń i pogardy dla nich, którzy przeszli przez piekło niemieckich obozów.

Grunya Grigoryeva przypomina, że \u200b\u200bżołnierze Armii Czerwonej, którzy wyzwolili Ravensbrück 30 kwietnia 1945 r., Patrzyli na jeńców wojennych „… wyglądali jak zdrajcy. Zszokowało nas. Nie spodziewaliśmy się takiego spotkania. Nasze preferencje dotyczyły bardziej Francuzek, Polek - obcokrajowców. ”

Po zakończeniu wojny kobiety-jeńcy przeszły wszystkie męki i upokorzenia podczas inspekcji SMERSH w obozach filtracyjnych. Alexandra Ivanovna Max, jedna z 15 radzieckich kobiet, które zostały zwolnione w obozie w Neuhammer, opowiada, jak recytował je sowiecki oficer w obozie repatriacyjnym: „Wstydź się, poddałeś się, ty ...” I kłócę się z nim: „I co mieliśmy zrobić? ” I mówi: „Powinieneś był się zastrzelić, ale nie poddawać się!” I mówię: „A gdzie były z nami pistolety?” „Cóż, mogłeś, musiałeś się powiesić, zabić. Ale nie poddawaj się.”

Wielu weteranów wojennych wiedziało, co czekało byłych więźniów w domu. Jedna z wyzwolonych kobiet, N. Kurlyak, wspomina: „My, 5 dziewcząt, pozostawiliśmy do pracy w radzieckiej jednostce wojskowej. Ciągle pytaliśmy:„ Odeślij do domu ”. Zniechęcili nas, zapytali:„ Zostań trochę dłużej, będą patrzeć na ciebie z pogardą „Ale nie uwierzyliśmy”.

A kilka lat po wojnie lekarz, były więzień, pisze prywatnym listem: „... Czasami bardzo mi przykro, że wciąż żyłem, ponieważ zawsze noszę tę ciemną plamę niewoli. Mimo to wielu nie wie jakie to „życie”, jeśli można je nazwać życiem. Wielu nie wierzy, że uczciwie znosiliśmy brzemię niewoli i pozostaliśmy uczciwymi obywatelami państwa radzieckiego ”.

Pobyt w faszystowskiej niewoli nieodwracalnie wpłynął na zdrowie wielu kobiet. Większość z nich nadal powstrzymywała naturalne procesy kobiece w obozie, a wielu nie wyzdrowiało.

Niektóre przeniesione z obozów jenieckich do obozów koncentracyjnych zostały wysterylizowane. „Nie miałam dzieci po sterylizacji w obozie. Pozostałam więc kaleką ... Wiele naszych dziewcząt nie miało dzieci. Więc niektórzy mężowie porzucili, ponieważ chcieli mieć dzieci. A mój mąż nie opuścił mnie taką, jaka jest, mówi, będziemy tak żyć. I nadal będziemy z nim żyć ”.

Czy zainstalowałbyś na telefonie czytnik artykułów z epoki?

Dopiero niedawno naukowcy odkryli, że w kilkunastu europejskich obozach koncentracyjnych naziści zmusili więźniarki do uprawiania prostytucji w specjalnych domach publicznych, pisze w rubryce Vladimir Ginda Archiwum w numerze 31 magazynu Korespondent z dnia 9 sierpnia 2013 r.

Udręka, śmierć lub prostytucja - przed takim wyborem naziści postawili Europejczyków i Słowian, którzy wylądowali w obozach koncentracyjnych. Spośród kilkuset dziewcząt, które wybrały drugą opcję, administracja zajmowała domy publiczne w dziesięciu obozach - nie tylko w tych, w których więźniów wykorzystywano do pracy, ale także w innych mających na celu masową zagładę.

W radzieckiej i współczesnej historiografii europejskiej ten temat tak naprawdę nie istniał, tylko kilku amerykańskich naukowców - Wendy Gertjensen i Jessica Hughes - podniosło niektóre aspekty tego problemu w swoich pracach naukowych.

Na początku XXI wieku niemiecki kulturoznawca Robert Sommer zaczął skrupulatnie odzyskiwać informacje o przenośnikach seksualnych działających w przerażających warunkach niemieckich obozów koncentracyjnych i fabryk śmierci.

Wynik dziewięciu lat badań został opublikowany przez Sommer w 2009 roku. Burdel w obozie koncentracyjnymco zaszokowało europejskich czytelników. Na podstawie tej pracy w Berlinie zorganizowano wystawę Sex Work in Concentration Camps.

Motywacja do łóżka

„Legalny seks” pojawił się w faszystowskich obozach koncentracyjnych w 1942 r. Esesmani organizowali domy tolerancji w dziesięciu instytucjach, wśród których były głównie tak zwane obozy pracy - w austriackim Mauthausen i jego oddziale Gusen, niemieckim Flossenburgu, Buchenwaldzie, Neuengamme, Sachsenhausen i Dora Mittelbau. Ponadto instytut przymusowych prostytutek został również wprowadzony w trzech obozach śmierci przeznaczonych do eksterminacji więźniów: w polskim Auschwitz-Auschwitz i jego „towarzyszu” Monowicach, a także w niemieckim Dachau.

Pomysł utworzenia burdeli obozowych należał do Reichsfuhrera SS Heinricha Himmlera. Naukowcy twierdzą, że był pod wrażeniem systemu motywacyjnego stosowanego w sowieckich obozach pracy przymusowej w celu zwiększenia produktywności więźniów.

Imperial War Museum
Jeden z jego koszar Ravensbrück, największy obóz koncentracyjny kobiet w nazistowskich Niemczech

Himmler postanowił zastosować to doświadczenie, jednocześnie dodając do listy „zachęt” to, czego nie było w systemie sowieckim - „zachęcanie” do prostytucji. Szef SS był przekonany, że prawo do odwiedzenia burdelu wraz z innymi premiami - papierosami, gotówką lub kuponami obozowymi, ulepszoną dietą - może sprawić, że więźniowie będą pracować coraz lepiej.

W rzeczywistości prawo do odwiedzania takich instytucji przysługiwało głównie strażnikom obozów jenieckich. I jest na to logiczne wytłumaczenie: większość męskich więźniów była wyczerpana, więc nie myśleli o żadnej atrakcyjności seksualnej.

Hughes zwraca uwagę, że odsetek więźniów płci męskiej, którzy korzystali z usług burdelu, był niezwykle mały. Według jej danych w Buchenwaldzie, gdzie we wrześniu 1943 r. Zatrzymano około 12,5 tys. Osób, 0,77% więźniów odwiedziło publiczny barak w ciągu trzech miesięcy. Podobna sytuacja miała miejsce w Dachau, gdzie od września 1944 r. 0,75% z 22 tysięcy więźniów, którzy tam przebywali, korzystało z usług prostytutek.

Ciężki płat

W tym samym czasie w burdelach pracowało do dwustu niewolników seksualnych. Większość kobiet, dwa tuziny, przetrzymywano w burdelu w Auschwitz.

Tylko więźniarki, zwykle atrakcyjne, w wieku od 17 do 35 lat, stały się pracownikami burdelu. Około 60–70% z nich było pochodzenia niemieckiego, od tych, które władze Rzeszy nazwały „elementami antyspołecznymi”. Niektórzy byli zaangażowani w prostytucję przed wejściem do obozów koncentracyjnych, więc zgodzili się na podobną pracę, ale bez drutu kolczastego, bez żadnych problemów, a nawet przenieśli swoje umiejętności do niedoświadczonych kolegów.

Około jednej trzeciej seksualnych niewolników SS rekrutowano z więźniów innych narodowości - Polaków, Ukraińców lub Białorusinów. Żydom nie wolno było wykonywać takiej pracy, a więźniowie żydowscy nie mieli prawa odwiedzać domów publicznych.

Pracownicy ci nosili specjalne insygnia - czarne trójkąty wszyte na rękawy ich szat.

Około jednej trzeciej niewolników seksualnych rekrutowali esesmani z więźniów innych narodowości - Polaków, Ukraińców lub Białorusinów

Niektóre dziewczyny dobrowolnie zgodziły się „pracować”. Tak więc jeden były pracownik oddziału medycznego w Ravensbrück, największym obozie koncentracyjnym Trzeciej Rzeszy, w którym przetrzymywano do 130 tysięcy osób, przypomniał: niektóre kobiety dobrowolnie udały się do domu publicznego, ponieważ obiecano im zwolnienie po sześciu miesiącach pracy.

Hiszpan Lola Casadelle, członek ruchu oporu, który zginął w tym samym obozie w 1944 r., Powiedział, jak oświadczył szef ich koszar: „Kto chce pracować w burdelu, przyjdź do mnie. I pamiętaj: jeśli nie będzie ochotników, będziemy musieli uciekać się do siły. ”

Zagrożenie nie było puste: jak wspominała Sheina Epstein, Żyd z kowieńskiego getta, w obozie mieszkańcy koszar żyli w ciągłym strachu przed strażnikami, którzy regularnie gwałcili więźniów. Najazdy miały miejsce w nocy: pijani mężczyźni chodzili z latarniami wzdłuż koi, wybierając najpiękniejszą ofiarę.

„Ich radość nie znała granic, gdy odkryli, że dziewczyna jest dziewicą. Potem roześmiali się głośno i zadzwonili do swoich kolegów” - powiedział Epstein.

Straciwszy honor, a nawet wolę walki, niektóre dziewczęta poszły do \u200b\u200bdomów publicznych, zdając sobie sprawę, że to ich ostatnia nadzieja na przetrwanie.

„Najważniejsze jest to, że udało nam się uciec z [obozów] Bergen-Belsen i Ravensbrück” - powiedziała Liselotta B., była więźniarka obozu Dora-Mittelbau, o swojej „karierze pościelowej”. „Najważniejsze było jakoś przetrwać”.

Aryjczyk skrupulatnie

Po wstępnej selekcji robotnicy zostali przewiezieni do specjalnych koszar w obozach koncentracyjnych, w których zamierzali je wykorzystać. Aby doprowadzić wyczerpanych więźniów do mniej lub bardziej przyzwoitego wyglądu, umieszczono ich w szpitalu. Tam mundury SS dawały im zastrzyki z wapnia, brali kąpiele dezynfekujące, jedli, a nawet opalali się pod lampami kwarcowymi.

W tym wszystkim nie było współczucia, a jedynie kalkulacja: ciała były przygotowane do ciężkiej pracy. Zaraz po zakończeniu cyklu rehabilitacji dziewczyny stały się częścią przenośnika seksu. Praca była codzienna, odpoczynek - tylko wtedy, gdy nie było światła ani wody, gdy ogłoszono alarm lotniczy lub podczas audycji radiowej przemówień niemieckiego przywódcy Adolfa Hitlera.

Przenośnik działał jak zegar i ściśle według harmonogramu. Na przykład w Buchenwaldzie prostytutki wstały o 7:00 i do 19:00 były zaangażowane w siebie: zjadły śniadanie, ćwiczyły, codziennie były badane lekarstwa, myte i czyszczone, jadały. Według standardów obozowych było tak dużo jedzenia, że \u200b\u200bprostytutki nawet wymieniały jedzenie na ubrania i inne rzeczy. Wszystko skończyło się obiadem, a od siódmej wieczorem rozpoczęła się dwugodzinna praca. Obozowe prostytutki nie mogły wyjść na nią tylko wtedy, gdy miały „te dni” lub zachorowały.

 
AP Kobiety i dzieci w jednym z baraków obozu Bergen-Belsen, uwolnionego przez Brytyjczyków
  


Procedura świadczenia intymnych usług, począwszy od selekcji mężczyzn, była jak najbardziej szczegółowa. Tak zwani funkcjonariusze obozowi - internowani, ochroniarze wewnętrzni i strażnicy więzienni - mogą dostać kobietę.

Co więcej, początkowo drzwi burdeli były otwarte wyłącznie dla Niemców lub przedstawicieli ludów zamieszkujących terytorium Rzeszy, a także Hiszpanów i Czechów. Później krąg gości został poszerzony - wydalono z niego tylko Żydów, radzieckich jeńców wojennych i zwykłych internowanych. Na przykład odwiedzanie dzienników domów w Mauthausen, które zostały starannie przeprowadzone przez urzędników administracji, pokazuje, że 60% klientów to przestępcy.

Mężczyźni, którzy chcieli cieszyć się cielesnymi przyjemnościami, musieli najpierw uzyskać zgodę kierownictwa obozu. Po tym, jak kupili bilet wstępu na dwa znaki Rzeszy - to nieco mniej niż koszt 20 papierosów sprzedawanych w jadalni. Jedna czwarta tej kwoty trafiła do samej kobiety i tylko wtedy, gdy była Niemką.

W burdelu obozowym klienci przede wszystkim znaleźli się w poczekalni, gdzie sprawdzili swoje dane. Następnie przeszli badanie lekarskie i otrzymali zastrzyki zapobiegawcze. Następnie odwiedzającemu wskazano numer pokoju, w którym powinien się udać. Był stosunek. Dozwolona była tylko „poza misyjna”. Rozmowy nie były mile widziane.

Oto, jak jedna z „konkubin” tam zawartych, Magdalena Walter, opisuje pracę burdelu w Buchenwaldzie: „Mieliśmy jedną łazienkę z toaletą, w której kobiety poszły się umyć przed przybyciem kolejnego gościa. Natychmiast po umyciu pojawił się klient. Wszystko działało jak przenośnik; mężczyznom nie wolno było przebywać w pokoju dłużej niż 15 minut. ”

Na wieczór prostytutka, zgodnie z zachowanymi dokumentami, przyjęła 6-15 osób.

Body to business

Zalegalizowana prostytucja była korzystna dla władz. Tak więc tylko w Buchenwaldzie przez pierwsze sześć miesięcy działalności burdel zarobił 14–19 tysięcy marek Rzeszy. Pieniądze trafiły do \u200b\u200bniemieckiego departamentu polityki gospodarczej.

Niemcy wykorzystywali kobiety nie tylko jako przedmiot przyjemności seksualnych, ale także jako materiał naukowy. Mieszkańcy domów publicznych uważnie monitorowali higienę, ponieważ każda choroba przenoszona drogą płciową może ich kosztować życie: zarażone prostytutki w obozach nie były leczone, ale przeprowadzono na nich eksperymenty.

Imperial War Museum
Zwolniono więźniów obozu Bergen-Belsen
 

Naukowcy Rzeszy zrobili to zgodnie z wolą Hitlera: jeszcze przed wojną nazwał syfilis jedną z najniebezpieczniejszych chorób w Europie, które mogą prowadzić do katastrofy. Führer uważał, że ocalą tylko te narody, które znajdą sposób na szybkie wyleczenie choroby. Aby otrzymać cudowne leki, esesmani zamienili zarażone kobiety w żywe laboratoria. Nie pozostali jednak przy życiu, ponieważ intensywne eksperymenty szybko doprowadziły więźniów do bolesnej śmierci.

Naukowcy odkryli szereg przypadków, w których sadystyczni lekarze rozdzierali na kawałki nawet zdrowe prostytutki.

W obozach nie oszczędzali też kobiet w ciąży. W niektórych miejscach zostali natychmiast zabici, w niektórych zostali sztucznie przerwani, a pięć tygodni później zostali odesłani „do pracy”. Ponadto aborcje były wykonywane w różnych momentach i różne sposoby - i to również stało się częścią badań. Niektórym więźniom pozwolono na poród, ale tylko wtedy, aby później eksperymentalnie ustalić, jak długo niemowlę może żyć bez jedzenia.

Ohydni Więźniowie

Według byłego więźnia Buchenwaldu, Holendra Alberta van Dycka, inni więźniowie gardzili obozowymi prostytutkami, nie zwracając uwagi na fakt, że zostali zmuszeni do „panelu” w trudnych warunkach i próby ratowania życia. A sama praca mieszkańców burdelu przypominała codzienne powtarzanie gwałtu.

Niektóre kobiety, nawet znajdujące się w burdelu, próbowały bronić swojego honoru. Na przykład Walter przybył do Buchenwaldu jako dziewica i będąc prostytutką starał się chronić nożem przed pierwszym klientem. Próba się nie udała i według zapisów tego samego dnia była dziewica usatysfakcjonowała sześciu mężczyzn. Walter cierpiał z tego powodu, ponieważ wiedziała: w przeciwnym razie miałaby komorę gazową, krematorium lub koszary do okrutnych eksperymentów.

Nie wszyscy mieli siłę, by przetrwać przemoc. Niektórzy badacze burdeli obozowych, według naukowców, zredukowali swoje wyniki do życia, niektórzy oszaleli. Niektórzy przeżyli, ale pozostali więźniami na całe życie problemy psychologiczne. Fizyczne uwolnienie nie uchroniło ich przed ciężarem przeszłości, a po wojnie prostytutki obozowe musiały ukryć swoją historię. Dlatego naukowcy zebrali trochę udokumentowanych dowodów życia w tych domach tolerancji.

„Jedną rzeczą jest powiedzenie„ pracowałem jako cieśla ”lub„ budowałem drogi ”, a całkiem inna -„ byłem zmuszony pracować jako prostytutka ”, powiedziała Inza Eskebach, szefowa pomnika w byłym obozie w Ravensbrück.

 

© actionvideo   

 

  

 

 

 

 

 

 

Polnisch 

Wie die Nazis russische Frauen verspotteten. Die Vergewaltigung in Berlin: Die unbekannte Geschichte des Krieges

   
   
 
  
Viele sowjetische Frauen, die in der Roten Armee dienten, waren bereit, Selbstmord zu begehen, um nicht gefangen genommen zu werden. Gewalt, Einschüchterung, schmerzhafte Hinrichtungen - ein solches Schicksal erwartete die meisten inhaftierten Krankenschwestern, Signalgeber und Pfadfinder. Nur wenige landeten in Kriegsgefangenenlagern, aber selbst dort war ihre Situation oft noch schlimmer als die der Soldaten der Roten Armee.


Während des Zweiten Weltkriegs kämpften über 800.000 Frauen in den Reihen der Roten Armee. Die Deutschen setzten sowjetische Krankenschwestern, Späher, Scharfschützen mit Partisanen gleich und betrachteten sie nicht als Militärpersonal. Das deutsche Kommando wendete sie daher nicht einmal auf die wenigen internationalen Vorschriften zur Behandlung von Kriegsgefangenen an, die für sowjetische Soldaten galten.
  
Sowjetische Krankenschwester.
  
Die Materialien aus den Nürnberger Prozessen hielten die Reihenfolge des Krieges aufrecht: alle "Kommissare, die von einem sowjetischen Stern am Ärmel erkannt wurden, und russische Frauen in Uniform" zu erschießen.
Die Hinrichtung beendete meistens eine Reihe von Einschüchterungen: Frauen wurden geschlagen, brutal vergewaltigt, Flüche aus ihren Körpern geschnitzt. Die Leichen wurden oft auseinander genommen und weggeworfen, ohne an eine Beerdigung zu denken. Aron Schneiers Buch zitiert das Zeugnis des deutschen Soldaten Hans Rudhoff, der 1942 tote sowjetische Krankenschwestern sah: „Sie wurden erschossen und auf die Straße geworfen. Sie liegen nackt. ""
Svetlana Alexievich zitiert in dem Buch "Es gibt kein Frauengesicht im Krieg" die Erinnerungen einer der weiblichen Soldaten. Ihr zufolge haben sie immer zwei Runden zueinander gehalten, um sich selbst zu erschießen und nicht erwischt zu werden. Zweite Patrone - bei Fehlzündung. Der gleiche Kriegsteilnehmer erinnerte sich daran, was mit einer neunzehnjährigen Krankenschwester passiert war. Als sie sie fanden, wurden ihre Brüste abgeschnitten und ihre Augen ausgehöhlt: "Sie hat sie auf einen Pfahl gesetzt ... Frost, es ist weiß und weiß und ihr Haar ist grau." Im Rucksack hatte das verstorbene Mädchen Briefe von zu Hause und ein Spielzeug für Kinder.
  
   
Der für seine Grausamkeit bekannte SS-Obergruppenführer Friedrich Eckeln setzte Frauen mit Kommissaren und Juden gleich. Auf seinen Befehl hin sollten alle voreingenommen verhört und dann erschossen werden.
 
Weibliches Militärpersonal in den Lagern
 

Die Frauen, die es schafften, nicht erschossen zu werden, wurden in Lager geschickt. Dort erwartete sie fast ununterbrochene Gewalt. Besonders grausam waren die Polizisten und Kriegsgefangenen, die sich bereit erklärten, für die Nazis zu arbeiten und zu den Lagerwachen gingen. Frauen erhielten oft eine "Belohnung" für ihren Dienst.
Die Lager hatten oft keine grundlegenden Lebensbedingungen. Die Gefangenen des Konzentrationslagers Ravensbrück versuchten, ihre Existenz so einfach wie möglich zu gestalten: Sie wuschen sich die Haare mit Ersatzkaffee, der zum Frühstück verteilt wurde, und entfalteten heimlich ihre Kämme.
Nach internationalem Recht durften Kriegsgefangene nicht in Militärfabriken arbeiten. Aber es galt nicht für Frauen. 1943 versuchte die gefangene Elizabeth Klemm im Namen einer Gruppe von Gefangenen gegen die Entscheidung Deutschlands zu protestieren, sowjetische Frauen in die Fabrik zu schicken. Als Reaktion darauf schlugen die Behörden zuerst alle zusammen und führten sie dann in einen engen Raum, in dem es unmöglich war, sich überhaupt zu bewegen.
  
  
In Ravensbrück nähten Kriegsgefangene Uniformen für deutsche Soldaten und arbeiteten auf der Krankenstation. Im April 1943 fand dort der berühmte "Protestmarsch" statt: Die Lagerbehörden wollten die Rebellen bestrafen, die sich auf die Genfer Konvention berufen hatten, und forderten, dass sie als gefangene Soldaten behandelt werden. Frauen mussten durch das Lager marschieren. Und sie marschierten. Aber nicht zum Scheitern verurteilt, sondern einen Schritt wie bei einer Parade in einer schmalen Kolonne mit dem Lied "Holy War". Das Ergebnis der Bestrafung war das Gegenteil: Sie wollten die Frauen demütigen, erhielten aber stattdessen ein Zeugnis von Inflexibilität und Standhaftigkeit.
1942 wurde die Krankenschwester Elena Zaitseva in der Nähe von Charkiw gefangen genommen. Sie war schwanger, aber sie versteckte es vor den Deutschen. Sie wurde ausgewählt, um in einer Militärfabrik in der Stadt Neusen zu arbeiten. Der Arbeitstag dauerte 12 Stunden, ich verbrachte die Nacht in der Werkstatt auf Holzbetten aus Brettern. Sie fütterten die Gefangenen mit Rutabaga und Kartoffeln. Zaitseva arbeitete vor der Geburt, Nonnen aus einem nahe gelegenen Kloster halfen, sie zu adoptieren. Das Neugeborene wurde den Nonnen übergeben, und die Mutter kehrte zur Arbeit zurück. Nach dem Krieg konnten sich Mutter und Tochter wieder vereinen. Aber es gibt einige solche Geschichten mit einem Happy End.
  
Sowjetische Frauen in einem Todeskonzentrationslager.
  
Erst 1944 gaben der Chef der Sicherheitspolizei und der SD ein spezielles Rundschreiben über die Behandlung von Kriegsgefangenen heraus. Sie sollten wie andere sowjetische Gefangene der Polizeikontrolle unterworfen werden. Wenn sich herausstellte, dass die Frau "politisch unzuverlässig" war, wurde ihr Kriegsgefangenenstatus widerrufen und der Sicherheitspolizei übergeben. Alles andere wurde in Konzentrationslager geschickt. Tatsächlich war es das erste Dokument, in dem Frauen, die in der sowjetischen Armee dienten, mit männlichen Kriegsgefangenen gleichgesetzt wurden.
"Unglaublich" nach dem Senden von Anhörungen zur Hinrichtung. 1944 wurde eine wichtige Frau in das Konzentrationslager Stutthof gebracht. Sogar im Krematorium verspotteten sie sie, bis sie dem Deutschen ins Gesicht spuckte. Dann wurde sie lebendig in den Kamin geschoben.
 
Sowjetische Frauen in der Kolonne der Kriegsgefangenen.
  
Es gab Zeiten, in denen Frauen aus dem Lager entlassen und in den Status von Zivilarbeitern versetzt wurden. Es ist jedoch schwer zu sagen, wie viel Prozent wirklich ausgegeben wurden. Aron Schneier merkt an, dass in den Karten vieler jüdischer Kriegsgefangener das Wort "gefeuert und an die Arbeitsvermittlung geschickt" tatsächlich etwas ganz anderes bedeutete. Sie wurden offiziell freigelassen, aber tatsächlich vom Stalag in Konzentrationslager gebracht, wo sie hingerichtet wurden.
 
Nach der Gefangenschaft
 
Einige Frauen konnten aus der Gefangenschaft ausbrechen und sogar auf die Station zurückkehren. Aber in Gefangenschaft zu sein, veränderte sie irreversibel. Valentina Kostromitina, eine medizinische Ausbilderin, erinnerte sich an ihre Freundin Musa, die in Gefangenschaft war. "Sie hatte schreckliche Angst, zum Hubschrauberlandeplatz zu gehen, weil sie in Gefangenschaft war." Sie hat es nie geschafft, "die Brücke auf den Pier zu überqueren und an Bord des Bootes zu gehen". Die Geschichten des Freundes machten einen solchen Eindruck, dass Kostromitina noch mehr Angst vor Gefangenschaft als vor Bombenangriffen hatte.
    
   
Eine bedeutende Anzahl sowjetischer Kriegsgefangener in den Lagern konnte keine Kinder bekommen. Sie wurden häufig einer Zwangssterilisation unterzogen.
Diejenigen, die das Ende des Krieges erlebten, standen unter ihrem eigenen Druck: Frauen wurden oft beschuldigt, in Gefangenschaft überlebt zu haben. Sie sollten Selbstmord begehen, aber nicht aufgeben. Darüber hinaus wurde auch die Tatsache, dass viele zum Zeitpunkt ihrer Gefangennahme keine Waffen trugen, nicht berücksichtigt.

Bei der Entwicklung des Themas und der Ergänzung des Artikels von Elena Senyavskaya , der am 10. Mai 2012 auf der Website veröffentlicht wurde, bieten wir unseren Lesern einen neuen Artikel desselben Autors an, der in der Zeitschrift veröffentlicht wurde

In der letzten Phase des Zweiten WeltkriegsNach der Befreiung des von den Deutschen und ihren Satelliten besetzten sowjetischen Territoriums und der Verfolgung des sich zurückziehenden Feindes überquerte die Rote Armee die Staatsgrenze der UdSSR. Von diesem Moment an begann ihr siegreicher Weg in den Ländern Europas - sowohl für diejenigen, die sechs Jahre unter faschistischer Besatzung gestorben waren, als auch für diejenigen, die in diesem Krieg Verbündete des Dritten Reiches waren, und auf dem Gebiet Hitlers selbst. Im Zuge dieses Fortschritts im Westen und der unvermeidlichen verschiedenen Kontakte mit der lokalen Bevölkerung erhielten sowjetische Soldaten, die noch nie zuvor außerhalb ihres eigenen Landes gewesen waren, viele neue, sehr widersprüchliche Eindrücke von Vertretern anderer Völker und Kulturen, die dann die ethno-psychologischen Stereotypen ihrer Wahrnehmung der Europäer prägten. Der wichtigste dieser Eindrücke war das Bild der europäischen Frauen. Erwähnungen,und sogar detaillierte Geschichten über sie finden sich in Briefen und Zeitschriften auf den Seiten von Memoiren vieler Kriegsteilnehmer, wo sich lyrische und zynische Urteile und Intonationen am häufigsten abwechseln.


Das erste europäische Land, dem die Rote Armee im August 1944 beitrat, war Rumänien. In "Notes on War" des Dichters Borys Słucki von der Front finden wir sehr offene Aussagen: "Plötzlich, fast ans Meer gedrängt, öffnet sich Konstanz. Es fällt fast mit dem durchschnittlichen Traum vom Glück und "nach dem Krieg" zusammen. Restaurants Badezimmer Betten mit sauberer Bettwäsche. Geschäfte mit Reptilienverkäufern. Und - Frauen, elegante urbane Frauen - europäische Mädchen - der erste Tribut, den wir von den Besiegten erhielten ... "Dann beschreibt er seine ersten Eindrücke von" fremden Ländern ":" Europäische Friseure, in denen sie ihre Finger waschen und ihre Bürsten nicht waschen, kein Baden, kein Waschen aus dem Waschbecken, "Wo zuerst der Schmutz auf den Händen bleibt und dann das Gesicht gewaschen wird", Federbetten statt Decken - aus dem Ekel des Alltags,Sofortige Verallgemeinerungen wurden gemacht ... Wir haben zum ersten Mal Bordelle in Constanţa getroffen ... Unsere erste Freude darüber, dass freie Liebe existiert, vergeht schnell. Dies betrifft nicht nur die Angst vor Infektionen und hohen Kosten, sondern auch die Verachtung der Möglichkeit, einen Mann zu kaufen ... Viele waren stolz auf Schicksale wie: Der rumänische Ehemann beschwert sich im Büro des Kommandanten, dass unser Offizier seine anderthalb Frauen nicht bezahlt hat tausend Lei. Jeder war sich klar darüber im Klaren: "Bei uns ist es unmöglich ..." Wahrscheinlich werden sich unsere Soldaten an Rumänien als syphilitisches Land erinnern ... "Und er kommt zu dem Schluss, dass unser Soldat in Rumänien bei dieser europäischen Flut zuallererst seine Erhebung über Europa gespürt hat ".Dies betrifft nicht nur die Angst vor Infektionen und hohen Kosten, sondern auch die Verachtung der Möglichkeit, einen Mann zu kaufen ... Viele waren stolz auf Schicksale wie: Der rumänische Ehemann beschwert sich im Büro des Kommandanten, dass unser Offizier seine anderthalb Frauen nicht bezahlt habe tausend Lei. Jeder war sich klar bewusst: "Bei uns ist es unmöglich ..." Wahrscheinlich werden sich unsere Soldaten an Rumänien als syphilitisches Land erinnern ... "Und er kommt zu dem Schluss, dass unser Soldat in Rumänien in dieser europäischen Flut zuallererst seine Erhebung über Europa gespürt hat ".Dies betrifft nicht nur die Angst vor Infektionen und hohen Kosten, sondern auch die Verachtung der Möglichkeit, einen Mann zu kaufen ... Viele waren stolz auf Schicksale wie: Der rumänische Ehemann beschwert sich im Büro des Kommandanten, dass unser Offizier seine anderthalb Frauen nicht bezahlt habe tausend Lei. Jeder war sich klar darüber im Klaren: "Bei uns ist es unmöglich ..." Wahrscheinlich werden sich unsere Soldaten an Rumänien als syphilitisches Land erinnern ... "Und er kommt zu dem Schluss, dass unser Soldat in Rumänien bei dieser europäischen Flut zuallererst seine Erhebung über Europa gespürt hat "."Bei uns ist es unmöglich ..." Wahrscheinlich werden sich unsere Soldaten an Rumänien als syphilitisches Land erinnern ... "Und er kommt zu dem Schluss, dass in Rumänien bei dieser europäischen Flut" unser Soldat zuallererst seine Erhebung über Europa gespürt hat "."Bei uns ist es unmöglich ..." Wahrscheinlich werden sich unsere Soldaten an Rumänien als syphilitisches Land erinnern ... "Und er kommt zu dem Schluss, dass in Rumänien bei dieser europäischen Flut" unser Soldat zuallererst seine Erhebung über Europa gespürt hat ".

Ein anderer sowjetischer Offizier, Oberst der Luftwaffe Fedor Smolnikov, schrieb am 17. September 1944 seine Eindrücke von Bukarest in sein Tagebuch: „Hotelbotschafter, Restaurant, Erdgeschoss. Ich sehe das müßige Publikum laufen, sie haben nichts zu tun und warten. Sie sehen mich als eine Seltenheit. "Russischer Offizier !!!" Ich bin sehr bescheiden gekleidet, mehr als bescheiden. Verlassen. Wir werden immer noch in Budapest sein. Es ist das gleiche wie in Bukarest. Erstklassiges Restaurant. Das Publikum ist angezogen, schöne Rumänen fordern die Augen heraus (Weiter, vom Autor des Artikels unterstrichen) . Wir übernachten in einem erstklassigen Hotel. Die Metropolenstraße brodelt. Es gibt keine Musik, das Publikum wartet. Kapital, verdammt! Ich ergebe mich nicht der Werbung ... "

In Ungarn stieß die sowjetische Armee nicht nur auf bewaffneten Widerstand, sondern auch auf trügerische Schläge der Bevölkerung im Rücken, als sie "betrunkene und wandernde Einzelgänger auf Farmen töteten" und in Silogruben ertranken. Aber "Frauen, nicht so verdorben wie Rumänen, ergaben sich mit peinlicher Leichtigkeit ... Ein bisschen Liebe, ein bisschen Mangel an Geist und vor allem Angst haben natürlich geholfen." Ein ungarischer Anwalt zitiert: „Es ist sehr gut, dass die Russen Kinder so sehr lieben. Es ist schade, dass sie Frauen so sehr lieben ", kommentiert Boris Slutsky:" Er hat nicht berücksichtigt, dass ungarische Frauen auch Russen liebten, dass neben der dunklen Angst, die die Knie von Matronen und Müttern von Familien streckt, die Freundlichkeit der Mädchen und die verzweifelte Zärtlichkeit der Soldaten vorhanden waren die sich den Mördern ihrer Ehemänner ergaben.

Grigory Chukhrai beschrieb einen solchen Vorfall in Ungarn in seinen Memoiren. Ein Teil davon war an einem Ort. Während des Festes entspannten sich die Besitzer des Hauses, in dem er bei den Militanten wohnte, "unter dem Einfluss des russischen Wodkas und gaben zu, dass sie ihre Tochter auf dem Dachboden versteckten". Die sowjetischen Offiziere waren empört: „Für wen halten Sie uns? Wir sind keine Faschisten! "Die Besitzer schämten sich und bald erschien ein dünnes Mädchen namens Mariyka am Tisch und begann eifrig zu essen." Dann, nachdem sie sich stabilisiert hatte, fing sie an zu flirten und uns sogar Fragen zu stellen ... Am Ende des Abendessens waren alle freundlich und tranken "Borotshaz" (Freundschaft). Mariyka verstand den Toast zu einfach. Als wir schlafen gingen, tauchte sie in einem unteren Hemd in meinem Zimmer auf. Als sowjetischer Offizier wurde mir sofort klar, dass eine Provokation vorbereitet wurde. "Sie erwarten es von mirdass ich von Marijkas Charme verführt werde und viel Aufhebens mache. Aber ich werde nicht provoziert - dachte ich. Und Mariykas Zauber haben mich nicht verführt - ich habe ihr die Tür gezeigt.

Am nächsten Morgen kramte die Gastgeberin durch das Geschirr, als sie ihr Essen auf den Tisch stellte. "Nervös. Die Provokation ist gescheitert!", Dachte ich. Ich teilte diese Idee mit unserem ungarischen Übersetzer. Er brach in Lachen aus.

Dies ist keine Provokation! Sie haben eine freundliche Haltung zum Ausdruck gebracht und diese vernachlässigt. Jetzt werden Sie nicht als Person in diesem Haus betrachtet. Sie müssen in eine andere Wohnung ziehen!

Warum haben sie ihre Tochter auf dem Dachboden versteckt?

Sie fürchteten Gewalt. Es ist für uns üblich, dass ein Mädchen mit Zustimmung seiner Eltern vor der Heirat mit vielen Männern Intimität erlebt. Sie sagen: Sie kaufen keine Katze in einer gebundenen Tasche ... "

Junge, körperlich gesunde Männer hatten einen natürlichen Appetit auf Frauen. Aber die Leichtigkeit der europäischen Moral verwöhnte einige sowjetische Kämpfer, überzeugte aber jemanden im Gegenteil, dass die Beziehungen nicht auf einfache Physiologie reduziert werden sollten. Sergeant Alexander Rodin schrieb seine Eindrücke des Besuchs auf - aus Neugier! - ein Bordell in Budapest, in dem ein Teil davon nach Kriegsende einige Zeit stand: "... Nach dem Verlassen gab es ein ekelhaftes, peinliches Gefühl des Lügens und Lügens, das Bild der offensichtlichen, aufrichtigen Beschwerde einer Frau verschwand nicht aus ihrem Kopf ... Interessant, dass es so unangenehm war Nachdem ich das Bordell besucht hatte, blieb ich nicht nur bei mir, die Jugend brachte Prinzipien wie "Gib keinen Kuss ohne Liebe, sondern auch mit den meisten unserer Soldaten, mit denen ich sprechen musste ..." auf.Ungefähr an den gleichen Tagen musste ich mit einer hübschen Magyar sprechen (sie konnte von irgendwoher Russisch). Auf die Frage, ob es mir in Budapest gefallen habe, antwortete ich, dass es mir gefällt, nur Bordelle waren peinlich. "Aber wieso?" fragte das Mädchen. Weil er unnatürlich, wild ist, erklärte ich, nimmt die Frau das Geld und fängt sofort an zu "lieben!" Das Mädchen dachte einen Moment nach, nickte dann und sagte: "Du hast Recht: Geld verdienen ist hässlich" ..."Das Mädchen dachte einen Moment nach, nickte dann mit dem Kopf und sagte:" Du hast Recht: Geld verdienen ist hässlich "...""Das Mädchen dachte einen Moment nach, nickte dann mit dem Kopf und sagte:" Du hast Recht: Geld verdienen ist hässlich "..."

Polen machte einen anderen Eindruck auf sich. Der Dichter David Samojłów sagte: „... sie haben uns streng in Polen gehalten. Es war schwer, von diesem Ort wegzukommen. Und Streiche wurden schwer bestraft. Und er macht einen Eindruck von diesem Land, in dem die Schönheit der polnischen Frauen der einzig positive Moment war. "Ich kann nicht sagen, dass uns Polen sehr gut gefallen hat", schrieb er. "Zu dieser Zeit wurde nichts von Adel und Ritterlichkeit darin gefunden." Im Gegenteil, alles war ein Philister, ein Bauer - sowohl Konzepte als auch Interessen. Und sie sahen uns in Ostpolen mit Vorsicht und halber Feindseligkeit an und versuchten, das Mögliche von den Befreiern zu lösen. Die Frauen waren jedoch angenehm schön und kokett, sie bezauberten uns mit einer vorübergehenden Kauderwelschrede, in der plötzlich alles klar wurde, und sie selbst waren manchmal von der unhöflichen männlichen Stärke oder der Uniform eines Soldaten entzückt. Und die blassen alten Fans, die sie leer ließen und mit den Zähnen knirschten, gingen vorerst in die Schatten ... "

Aber nicht alle polnischen Frauenbewertungen sahen so romantisch aus. Am 22. Oktober 1944 schrieb der jüngere Leutnant Vladimir Gelfand in sein Tagebuch: "In der Ferne gibt es eine Stadt mit dem polnischen Namen, die ich [Vladov] verlassen habe, mit schönen polnischen Frauen, die stolz auf ihren Hass sind . ... Mir wurde von polnischen Frauen erzählt: Sie lockten unsere Krieger und Offiziere in ihre Arme, und als sie ins Bett gingen, schnitten sie ihren Penis mit einem Rasiermesser ab, würgten ihre Kehlen und kratzten sich an den Augen. Verrückte, wilde, hässliche Frauen! Sie müssen vorsichtig mit ihnen sein und sich nicht von ihrer Schönheit mitreißen lassen. Und Polen sind wunderschön, Abschaum. Aber seine Aufnahmen haben unterschiedliche Stimmungen. Am 24. Oktober organisiert er ein solches Treffen: „Heute erwiesen sich schöne polnische Mädchen als meine polnischen Begleiterinnen in einem der Dörfer. Sie beschwerten sich über den Mangel an Leuten in Polen. Sie nannten mich auch "die Pfanne", aber sie waren unantastbar. Als Reaktion auf ihre Bemerkung über Männer tätschelte ich einer von ihnen sanft die Schulter und tröstete mich mit dem Gedanken an eine offene Straße für sie nach Russland - dort sind viele Männer. Sie trat schnell beiseite und meine Worte antwortetenEs gibt auch Männer für sie. Sie verabschiedeten sich beim Händeschütteln. Wir waren uns nicht einig, aber die glorreichen Mädchen, wenn auch ohne Überzeugung. " Einen Monat später, am 22. November, schrieb er seine Eindrücke von der ersten großen polnischen Stadt Minsk-Mazowiecki auf, die er traf, und unter den Beschreibungen der Schönheit der Architektur und der Anzahl der Fahrräder, die ihn trafen, platzierte er einen besonderen Ort für alle Einwohner der Bevölkerung: "Lautes, müßiges Publikum,Frauen als eine in weißen Spezialkappen, anscheinend mit dem Wind, der sie vierzig aussehen lässt und mit ihrer Neuheit überrascht . Die Männer in dreieckigen Hüten und Mützen sind dick, ordentlich und leer. Wie viele davon! ... bunte Schwämme, Augenbrauen, DIY, übermäßige Delikatesse . Wie sieht es aus wie natürliches menschliches Leben? Die Menschen scheinen alleine zu leben und sich nur zu bewegen, damit andere sie ansehen können, und sie werden alle verschwinden, sobald der letzte Zuschauer die Stadt verlässt ...

Nicht nur die Einwohner der polnischen Stadt, sondern auch die Dorfbewohner machten einen starken, wenn auch widersprüchlichen Eindruck auf sich. "Die Vitalität der Polen, die die Gräueltaten des Krieges und der deutschen Besatzung überlebt haben, war erstaunlich", erinnert sich Alexander Rodin. - Sonntag im polnischen Dorf. Schöne, elegante polnische Frauen in Seidenkleidern und Strümpfen, die an Wochentagen gewöhnliche Bäuerinnen sind, Beutedünger, barfuß, arbeiten unermüdlich zu Hause. Ältere Frauen sehen auch frisch und jung aus. Obwohl es schwarze Rahmen um die Augen gibt ... "Er zitiert weiterhin seinen Tagebucheintrag vom 5. November 1944:" Am Sonntag sind alle Bewohner angezogen. Gemeinsam zu Besuch gehen. Männer in Filzhüten, Krawatten, Pullovern.Frauen in Seidenkleidern, hellen, ungetragenen Strümpfen. Mädchen mit rosa Wangen - "Panik". Wunderschön gekräuselte blonde Frisuren ... Die Soldaten in der Ecke der Hütte sind auch beschäftigt. Aber jeder, der empfindlich ist, wird bemerken, dass dies eine schmerzhafte Genesung ist. Sie alle lachen laut, um zu zeigen, dass sie sich überhaupt nicht darum kümmern, sie nicht einmal berühren oder sie überhaupt beneiden. Und was sind wir schlimmer als sie? Verdammt, wie glücklich es ist - ein ruhiges Leben! Immerhin habe ich sie im bürgerlichen Leben überhaupt nicht gesehen! "Sein Sergeant Nikolai Nesterov schrieb am selben Tag in sein Tagebuch:" Heute ist ein freier Tag, Polen, wunderschön gekleidet, versammeln sich in einem Haus und sitzen zu zweit. Es wird sogar irgendwie unangenehm. Würde ich nicht so sitzen können? ""

Viel rücksichtsloser in ihrer Einschätzung der "europäischen Moral", die an ein "Fest während der Pest" erinnert, die Soldatin Galina Jartseva. Am 24. Februar 1945 schrieb sie an ihre Freundin an der Front: "... Wenn es möglich wäre, wäre es möglich, wundervolle Pakete mit ihren erbeuteten Gegenständen zu versenden. Da ist etwas. Das wäre unser aufgeblähtes und ausgezogenes. Welche Städte habe ich gesehen, welche Frauen und Männer. Und wenn du sie ansiehst, bist du von solch einem Übel, solch einem Hass besessen! Sie gehen, sie lieben, sie leben und du gehst und lässt sie frei. Sie lachen über die Russen - "Schwein!" Ja ja! Ihr Bastarde ... Ich mag niemanden außer der UdSSR, außer den Menschen, die bei uns leben. Ich glaube nicht an eine Freundschaft mit Polen und anderen Litauern ... “.

In Österreich, wo sowjetische Soldaten im Frühjahr 1945 stürmten, standen sie vor einer "völligen Kapitulation": "Ganze Dörfer waren mit weißen Lumpen bedeckt. "Ältere Frauen hoben die Hände, als sie einen Mann in einer Uniform der Roten Armee trafen." Hier, so B. Słucki, seien die Soldaten "zu den blonden Frauen durchgebrochen". Gleichzeitig erwiesen sich die Österreicher nicht als übermäßig hartnäckig. Die überwiegende Mehrheit der Bauernmädchen heiratete "verwöhnt". Urlaubssoldaten fühlten sich wie in der Brust Christi. In Wien staunte unser Führer, ein Bankangestellter, über die Ausdauer und Ungeduld der Russen. Er glaubte, dass Tapferkeit ausreicht, um mit einem Kranz alles zu erreichen, was man will. Mit anderen Worten, es ging nicht nur um Angst, sondern auch um einige Merkmale der nationalen Mentalität und des traditionellen Verhaltens.

Und schließlich Deutschland. Und die feindlichen Frauen - Mutter, Frau, Tochter, Schwester derer, die in den Jahren 1941–1944 die Zivilbevölkerung im besetzten Gebiet der UdSSR verspotteten. Was haben ihre sowjetischen Soldaten gesehen? Das Auftreten der Deutschen in der Menge der Flüchtlinge wird im Tagebuch von Vladimir Bogomolov beschrieben: "Frauen - alt und jung - in Hüten, Kopftüchern mit Turban und einfach einem Baldachin, wie unsere Frauen, in eleganten Mänteln mit Pelzkragen und in schäbigem, unverständlichem Schnitt Kleider. Viele Frauen tragen eine Sonnenbrille, um nicht die Augen vor der strahlenden Mai-Sonne zu schielen und so ihr Gesicht vor Falten zu schützen... "Lew Kopelew erinnerte sich an das Treffen mit evakuierten Berlinern in Allenstein:" Es sind zwei Frauen auf dem Bürgersteig. Komplizierte Kappen, auch mit Schleier. Feste Mäntel und glatt in sich. "Er erinnerte sich an die Kommentare von Soldaten zu ihnen:" Hühner "," Truthähne "," es wäre so glatt ... "

Wie haben sich die Deutschen beim Treffen mit den sowjetischen Truppen verhalten? Im Bericht des Stellvertreters. GF Aleksandrov, Leiter der politischen Hauptdirektion der Roten Armee im Zentralkomitee der KPdSU (B.) vom 30. April 1945, über die Haltung der Zivilbevölkerung Berlins gegenüber dem Personal der Roten Armee hieß es: "Sobald unsere Einheiten den einen oder anderen Bezirk der Stadt besetzen, die Einwohner Allmählich gehen sie auf die Straße, fast alle haben weiße Ärmel an Bandagen. Während der Treffen mit unseren Soldaten heben viele Frauen ihre Hände, weinen und zittern vor Angst, aber sobald sie überzeugt sind, dass die Soldaten und Offiziere der Roten Armee überhaupt nicht das sind, was ihre faschistische Propaganda für sie erfunden hat, geht diese Angst schnell vorbei, immer mehr Menschen auf die Straße gehen und ihre Dienste anbieten,versuchen auf jede erdenkliche Weise, ihre loyale Haltung gegenüber der Roten Armee zu betonen. ""

Die Sieger und die Umsicht der Deutschen haben die Sieger am meisten beeindruckt. In diesem Zusammenhang ist die Geschichte des Mörsers NA Orłowa zu erwähnen, der durch das Verhalten der Deutschen im Jahr 1945 schockiert war: „Niemand im Ministerbataillon hat Zivildeutsche getötet. Germanophile war unsere Spezialität. In diesem Fall würden die Strafbehörden schnell auf einen solchen Überschuss reagieren. In Bezug auf Gewalt gegen deutsche Frauen. Es scheint mir, dass einige Leute ein bisschen „übertreiben“, wenn sie über dieses Phänomen sprechen. Ich habe ein anderes Beispiel im Kopf. Wir gingen in eine deutsche Stadt, die in Häusern untergebracht war. "Frau", ungefähr 45 Jahre alt, taucht auf und fragt "hera Kommandant". Sie brachten sie nach Marchenko. Sie behauptet, für das Quartal verantwortlich zu sein und rekrutierte 20 deutsche Frauen für den sexuellen Dienst (!!!) russischer Soldaten. Marchenko verstand Deutsch,und ich stand neben dem Politiker Dolgoborodov, der neben mir stand und die Bedeutung dessen erklärte, was die Deutschen sagten. Die Reaktion unserer Offiziere war schlecht und fluchend. Die deutsche Frau wurde vertrieben und ihre "Einheit" einsatzbereit. Insgesamt hat uns die deutsche Demut überwältigt. Sie erwarteten einen Guerillakrieg und Sabotage von den Deutschen. Aber für diese Nation ist die Ordnungsordnung vor allem. Wenn Sie ein Gewinner sind, sind sie "auf den Hinterbeinen", außerdem bewusst und nicht unter Zwang. Es ist so eine Psychologie ... "Aber für diese Nation ist die Ordnungsordnung vor allem. Wenn Sie ein Gewinner sind, sind sie "auf den Hinterbeinen", außerdem bewusst und nicht unter Zwang. Es ist so eine Psychologie ... "Aber für diese Nation ist die Ordnungsordnung vor allem. Wenn Sie ein Gewinner sind, sind sie "auf den Hinterbeinen", außerdem bewusst und nicht unter Zwang. Es ist so eine Psychologie ... "

Ein ähnlicher Fall wurde in seinen militärischen Notizen von David Samoilov zitiert: „In Arendsfeld, wo wir uns gerade niedergelassen haben, erschien eine kleine Menge von Frauen mit Kindern. Es wurde von einem riesigen deutschen Schnurrbart geführt, der ungefähr fünfzig Jahre alt war - Frau Friedrich. Sie erklärte, sie sei eine Vertreterin der Zivilbevölkerung und bat darum, die verbleibenden Bewohner zu registrieren. Wir antworteten, dass dies geschehen könne, sobald das Büro des Kommandanten eingetroffen sei.

Das ist nicht möglich, sagte Frau Friedrich. - Hier sind die Frauen und Kinder. Sie müssen registriert sein.

Zivilisten schrien und Tränen bestätigten ihre Worte.

Da ich nicht wusste, was ich tun sollte, schlug ich vor, dass sie den Keller des Hauses nehmen, in dem wir wohnten. Und sie beruhigten sich, gingen in den Keller und begannen dort zu sitzen und auf die Behörden zu warten.

Kommissarin, Frau Friedrich, sagte mir freundlich (ich trug eine Lederjacke). "Wir verstehen, dass Soldaten wenig brauchen." Sie sind bereit, fuhr Frau Friedrich fort, ihnen einige jüngere Frauen für ...

Ich habe mein Gespräch mit Frau Friedrich nicht fortgesetzt. ""

Nach einem Gespräch mit den Berliner Bewohnern am 2. Mai 1945 schrieb Wladimir Bogomolow in sein Tagebuch: „Wir betreten eines der überlebenden Häuser. Alles ist still, tot. Wir klopfen, bitte öffnen Sie es. Sie können sie im Korridor flüstern hören, taub und aufgeregt. Endlich öffnet sich die Tür. Eine eng verbundene Gruppe von Frauen jeden Alters verbeugt sich ängstlich, bescheiden und gehorsam. Die deutschen Frauen haben Angst vor uns, ihnen wurde gesagt, dass sowjetische Soldaten , insbesondere Asiaten, sie vergewaltigen und töten werden ... Angst und Hass in ihren Gesichtern. Aber manchmal scheinen sie gerne besiegt zu werden - ihr Verhalten ist so vorsichtig, ihr Lächeln ist süß und ihre Worte sind süß. Heutzutage fragten sie nach Geschichten darüber, wie unser Soldat eine deutsche Wohnung betrat, um sich zu betrinken, und die Deutschen legten sich, sobald sie ihn sah, auf die Couch und zogen ihren Trikot aus. "

„Alle Deutschen sind verdorben. Es macht ihnen nichts aus, mit ihnen zu schlafen. " , - eine solche Meinung bestand in den sowjetischen Truppen und wurde nicht nur durch viele anschauliche Beispiele gestützt, sondern auch durch ihre unangenehmen Folgen, die bald von Militärärzten entdeckt wurden.

In der Richtlinie des Militärrats der 1. Weißrussischen Front Nr. 00343 / Ш vom 15. April 1945 heißt es: „Während des Aufenthalts von Soldaten im feindlichen Gebiet nahmen die Fälle von sexuell übertragbaren Krankheiten beim Militärpersonal stark zu. Eine Untersuchung der Ursachen dieser Situation zeigt, dass sexuell übertragbare Krankheiten bei Deutschen häufig sind. Vor ihrem Rückzug und auch jetzt in unserem besetzten Gebiet haben die Deutschen beschlossen, deutsche Frauen künstlich mit Syphilis und Gonorrhoe zu infizieren, um große Ausbrüche für die Ausbreitung sexuell übertragbarer Krankheiten unter Soldaten der Roten Armee zu verursachen ».

Am 26. April 1945 berichtete der Militärrat der 47. Armee, dass "im März die Zahl der sexuell übertragbaren Krankheiten unter Militärpersonal im Vergleich zum Februar dieses Jahres gestiegen ist. vier Mal. ... Der Frauenanteil in der deutschen Bevölkerung in den Untersuchungsgebieten ist von 8-15% betroffen. Es gibt Fälle, in denen deutsche Frauen mit Geschlechtskrankheiten vom Feind speziell zurückgelassen werden, um Militärpersonal zu infizieren. ""

Um die Resolution des Militärrates der 1. Weißrussischen Front Nr. 056 vom 18. April 1945 zur Verhütung sexuell übertragbarer Krankheiten in den Truppen der 33. Armee umzusetzen, wurde eine Broschüre mit folgendem Inhalt herausgegeben:

"Militärkameraden!

Sie werden von den Deutschen verführt, deren Ehemänner alle Bordelle in Europa umgangen haben, infiziert wurden und ihre Deutschen infizierten.

Vor Ihnen stehen jene Deutschen, die von ihren Feinden speziell zurückgelassen wurden, um sexuell übertragbare Krankheiten zu verbreiten und damit Soldaten der Roten Armee von der Aktion auszuschließen.

Sie müssen verstehen, dass unser Sieg über den Feind unmittelbar bevorsteht und dass Sie bald zu Ihren Familien zurückkehren können.

Welche Art von Augen werden diejenigen, die eine Infektionskrankheit bringen, in die Augen von Verwandten schauen?

Können wir, die Krieger der heldenhaften Roten Armee, eine Quelle ansteckender Krankheiten in unserem Land sein? NEIN! Denn das moralische Bild eines Kämpfers der Roten Armee muss so rein sein wie das seiner Heimat und Familie! ""

Selbst in Lev Kopeyevs Memoiren, in denen Wut die Tatsachen der Gewalt und die Plünderung des sowjetischen Militärpersonals in Ostpreußen beschreibt, gibt es Linien, die die andere Seite der "Beziehung" zur lokalen Bevölkerung widerspiegeln: Töchter werden verkauft. Der hohe Ton, mit dem Kopelev diese "Geschichten" kommuniziert, impliziert, dass sie unzuverlässig sind. Sie werden jedoch von vielen Quellen bestätigt.

Vladimir Gelfand beschrieb in seinem Tagebuch seine Fortschritte mit einer deutschen Frau (die Aufzeichnung wurde sechs Monate nach Kriegsende am 26. Oktober 1945 gemacht, aber immer noch sehr charakteristisch): „Ich wollte die Liebkosungen der hübschen Margot genießen - Küssen und Umarmen waren genug. Er erwartete mehr, wagte aber nicht zu fordern oder darauf zu bestehen. Die Mutter des Mädchens war mit mir zufrieden. Er würde es immer noch tun! Auf dem Altar des Vertrauens und der Zuneigung meiner Verwandten brachte ich Süßigkeiten und Butter, Würstchen und teure deutsche Zigaretten. Bereits die Hälfte dieser Produkte reicht aus, um einen vollständigen Grund und das Recht zu haben, mit Ihrer Tochter vor ihrer Mutter etwas zu tun, und sie wird nichts dagegen sagen. Denn das heutige Essen ist teurer als das Leben und sogar so jung und süß sinnlich wie die zarte Schönheit Margot. ""

Interessante Einträge im Tagebuch hinterließ der australische Kriegskorrespondent Osmar White, der in den Jahren 1944–1945. Er war in Europa in den Reihen der 3. US-Armee unter dem Kommando von George Paton. Das schrieb er im Mai 1945 in Berlin, nur wenige Tage nach dem Überfall: „Ich ging durch das Nachtkabarett, beginnend mit Femina in der Nähe des Potsdammerplatzes. Es war ein warmer und feuchter Abend. Die Luft roch nach Abwasser und verrottenden Leichen. Die Fassade von Femina war mit futuristischen Fotos und Nacktwerbung in vier Sprachen bedeckt. Der Ballsaal und das Restaurant waren voll von russischen, britischen und amerikanischen Offizieren, die die Frauen begleiteten (oder jagten). Eine Flasche Wein kostet 25 USD, ein Burger mit Pferdefleisch und Kartoffeln - 10 USD, eine Packung amerikanische Zigaretten - atemberaubende 20 USD.Die Wangen der Berliner Frauen waren gerötet und die Lippen so gemacht, dass Hitler den Krieg gewonnen zu haben schien. Viele der Frauen trugen Seidenstrümpfe. Der Gastgeber des Abends eröffnete das Konzert in Deutsch, Russisch, Englisch und Französisch . Dies provozierte einen Spott über den Kapitän der russischen Artillerie, der neben mir saß. Er beugte sich vor und sagte in anständigem Englisch: „So ein schneller Übergang von national zu international! RAF-Bomben sind großartige Professoren, oder?

Der Gesamteindruck der sowjetischen Frauen auf die europäischen Frauen war elegant und elegant (im Vergleich zu kriegserschöpften Landsleuten aus dem halb hungernden Rücken, in den von der Besatzung befreiten Ländern und mit Frontfreunden, die Tuniken tragen), zugänglich, selbstbedienbar, locker oder feige unterwürfig. Ausnahmen waren Jugoslawien und Bulgarien. Die strengen und asketischen jugoslawischen Partisanen wurden als Gefährten angesehen und als unantastbar angesehen. Und angesichts der moralischen Strenge der jugoslawischen Armee"Partisanenmädchen betrachteten PAP [Feldfrauen] wahrscheinlich als Kreaturen einer besonderen, schlechten Sorte." Boris Słucki erinnerte daran: „... Nach der Selbstzufriedenheit der Ukraine und der rumänischen Ausschweifung traf ein ernsthafter Mangel an bulgarischen Frauen unser Volk. Fast niemand rühmte sich ihrer Siege. Es war das einzige Land, in dem die Beamten oft von Männern begleitet wurden, fast nie von Frauen. Später waren die Bulgaren stolz darauf, dass die Russen für Bräute nach Bulgarien zurückkehren würden - die einzigen auf der Welt, die sauber und intakt blieben.

Die tschechischen Schönheiten, die die sowjetischen Befreier der Soldaten freudig begrüßten, machten auf sie einen angenehmen Eindruck. Beschämt sagten sich Tanker mit öl- und staubbedeckten Kampfwagen, die mit Kränzen und Blumen geschmückt waren, zueinander: „... Etwas ist etwas, das die Braut reinigen muss. Und ihre Mädchen, lernen sich kennen, schnallen sich an. Gute Menschen. Es ist lange her, dass ich so aufrichtige Menschen gesehen habe ... “Die Freundlichkeit und Herzlichkeit der Tschechen war aufrichtig. "... - Wenn es möglich wäre, würde ich alle Soldaten und Offiziere der Roten Armee küssen, um mein Prag zu befreien", sagte ein Prager Straßenbahnangestellter unter einem freundlichen und anerkennenden Lachen, "beschrieb die Atmosphäre in der befreiten tschechischen Hauptstadt und die Stimmung der lokalen Bevölkerung am 11. Mai 1945. Boris Polevoy.

Aber in den anderen Ländern, durch die die siegreiche Armee ging, erregte die weibliche Bevölkerung keinen Respekt. "In Europa haben Frauen aufgegeben, sich vor allen anderen verändert ...", schrieb B. Słucki. - Ich war immer schockiert, verwirrt, verwirrt von der Leichtigkeit und der beschämenden Leichtigkeit von Liebesbeziehungen. Anständige Frauen, natürlich desinteressiert, sahen aus wie Prostituierte - hastige Verfügbarkeit, der Wunsch, Zwischenstufen zu vermeiden, ein mangelndes Interesse an den Motiven, die einen Mann näher an sie heranbringen. Wie die Leute, die die drei unanständigen Wörter aus dem gesamten Wörterbuch der Liebestexte gelernt hatten, reduzierten sie das Ganze auf ein paar Gesten, was bei den Anfängern unserer Offiziere zu Ressentiments und Verachtung führte ... Die Einschränkungen waren nicht Ethik, sondern Angst vor Infektionen, Angst vor Werbung, Schwangerschaft ", - und er fügte hinzu,dass unter den Bedingungen der Eroberung "die universelle Verderbtheit die besondere Verderbtheit der Frauen verdeckte und verbarg, sie unsichtbar und beschämend machte".

Unter den Motiven, die trotz aller Verbote und strengen Anweisungen des sowjetischen Kommandos zur Verbreitung der "internationalen Liebe" beitrugen, gab es jedoch noch einige weitere: weibliche Neugier für "exotische" Liebhaber und die beispiellose Großzügigkeit der Russen gegenüber dem Gegenstand ihres Mitgefühls, die sie positiv von den überfüllten unterschieden Männer in Europa.

Leutnant Daniil Zlatkin reiste am Ende des Krieges nach Dänemark auf der Insel Borngolm. In seinem Interview sagte er, dass das Interesse an russischen Männern und europäischen Frauen gegenseitig ist: „Wir haben keine Frauen gesehen, aber wir mussten… Und als wir nach Dänemark kamen… bitte, es ist kostenlos. Sie wollten testen, erleben, den Russen ausprobieren, wie es ist, und es sieht so aus, als wäre es besser geworden als die Dänen. Warum? Wir waren selbstlos und nett ... Ich gab eine Schachtel Pralinen auf den halben Tisch, ich gab einer unbekannten Frau 100 Rosen ... zu ihrem Geburtstag ... "

Gleichzeitig dachten nur wenige Menschen über eine ernsthafte Beziehung nach, die Ehe, da die sowjetische Führung ihre Position in dieser Angelegenheit klar zum Ausdruck brachte. In einer Resolution des  Militärrats 4 Ukrainische Front am 12. April 1945 hieß es: „1. Erklären Sie allen Beamten und allen Mitarbeitern an der Front, dass die Heirat mit ausländischen Frauen illegal und strengstens verboten ist. 2. Melden Sie alle Fälle von Militärsoldaten, die ausländische Frauen heiraten, sowie die Beziehungen unseres Volkes zu feindlichen Elementen des Auslandes, unmittelbar nachdem der Befehl erteilt wurde, die Verantwortlichen für den Verlust der Wachsamkeit und die Verletzung des sowjetischen Rechts vor Gericht zu stellen. Die Richtlinie des Leiters der politischen Verwaltung der 1. Weißrussischen Front vom 14. April 1945 lautete: "Laut dem Leiter der Hauptpersonaldirektion der NPO nimmt das Zentrum weiterhin Anträge von Offizieren an, die um Erlaubnis bitten, Frauen aus dem Ausland (polnisch, bulgarisch, tschechisch usw.) heiraten zu dürfen. .).Solche Tatsachen sollten als trübe Wachsamkeit und erstickende patriotische Gefühle angesehen werden. In der politischen Bildung sollte daher auf eine gründliche Erklärung der Unzulässigkeit solcher Handlungen durch Offiziere der Roten Armee geachtet werden. Um allen Beamten klar zu machen, die die Sinnlosigkeit solcher Ehen nicht verstehen, die Unfähigkeit, ausländische Frauen zu heiraten, bis hin zum direkten Verbot, und keinen Fall zuzulassen. ""

Und Frauen spielen nicht mit Illusionen über die Absichten ihrer Herren. 
„Anfang 1945 glaubten selbst die dümmsten ungarischen Bauern unseren Versprechen nicht. Die Europäer waren sich bereits bewusst, dass wir keine Ausländer heiraten durften, und vermuteten, dass ein ähnlicher Befehl auch das Erscheinen in einem Restaurant, Kino usw. beinhaltete. Dies hinderte sie nicht daran, unseren Frauenheld zu lieben, sondern gab dieser Liebe eine rein "erstaunliche" [Körper-] Form ”- schrieb B. Slutsky.

Im Allgemeinen sollte angemerkt werden, dass sich das Bild der europäischen Frauen, die zwischen 1944 und 1945 unter Soldaten der Roten Armee auftauchten, mit seltenen Ausnahmen als sehr weit entfernt von einer leidenden Figur herausstellte, deren Hände gefesselt waren und die hoffentlich das sowjetische Plakat "Europa wird frei sein!" Betrachtete. .

   
Notizen von
Slutsky B. Notizen zum Krieg. Gedichte und Balladen. St. Petersburg, 2000 S. 174.
Am selben Ort. S. 46–48.
Am gleichen Ort. S. 46–48.
Smolnikov FM Wir kämpfen! Kriegsveteranenjournal. Frontbuchstaben. M., 2000.S. 228-229.
Slutsky B. Dekret. Op. S. 110, 107.
Am selben Ort. S. 177.
Chukhrai G. Mein Krieg M .: Algorithmus, 2001.S. 258-259.
Rodin A. Dreitausend Kilometer im Sattel. M., 2000 S. 127.
Samoilov D. Menschen einer Option. Aus militärischen Notizen // Aurora. 1990. Nr. 2. S. 67.
Am selben Ort. S. 70–71.
Gelfand VNTagebücher von 1941 bis 1946. http://militera.lib.ru/db/gelfand_vn/05.html
Am selben Ort.
Am gleichen Ort.
Rodin A. Dreitausend Kilometer im Sattel. Memoirs M., 2000 S. 110.
Am selben Ort. S. 122-123.
Am gleichen Ort. S. 123.
Zentralarchiv des Verteidigungsministeriums der Russischen Föderation. F. 372. Op. 6570. D; 76.L. 86.
Slutsky B. Dekret. Op. S. 125.
Am selben Ort. S. 127-128.
Bogomolov VO Deutschland Berlin. Frühling 1945 // Bogomolov VO Mein Leben, träumst du von mir? .. M.: Unsere zeitgenössische Zeitschrift, Nr. 10-12, 2005, Nr. 1, 2006. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/03. HTML
Kopelev L.Für immer behalten. In 2 Büchern Buch 1: Teile 1-4. M.: Terra, 2004. Ch. 11.http: //lib.rus.ec/b/137774/read#t15
Russisches Staatsarchiv für soziale und politische Geschichte (im Folgenden: RGASPI). F. 17. op. 125. D. 321. L. 10-12.
Basierend auf einem Interview mit NA Orłow auf der Website "Pamiętam". http://www.iremember.ru/minometchiki/orlov-naum-aronovich/stranitsa-6.html
Samoilov D. Dekret. Op. S. 88.
Bogomolov VO Mein Leben, träumst du von mir? .. // Unser Zeitgenosse. 2005. Nr. 10-12; 2006. Nr. 1. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/03.html
Aus dem politischen Bericht über die Einführung der Genossenrichtlinie Genosse Stalin Nr. 11072 vom 20.04.1945 in der 185er Gewehrabteilung. 26. April 1945 Cit. von: Bogomolov VO Dekret. Op. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/02.html
Cit. von: Bogomolov VO Dekret. Op. http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/02.html
Am selben Ort.
Am gleichen Ort.
Staatsarchiv der Russischen Föderation. F. p-9401. Op. 2. D. 96. L. 203.
Kopelev L. Dekret. Op. CH. 12. http://lib.rus.ec/b/137774/read#t15
Gelfand VN Dekret. Op.
Weißer Osmar.Conquerors "Road: Ein Augenzeugenbericht über Deutschland 1945. Cambridge University Press, 2003. XVII, 221 S. Http://www.argo.net.au/andre/osmarwhite.html
Slutsky B. Decree Op. S. 99.
Am selben Ort S. 71.
Pol B. Befreiung von Prag // Aus dem sowjetischen Informationsbüro ... Journalismus und Essays über die Kriegsjahre 1941-1945 Vol 2. 1943-1945 M.: APN Publishing House, 1982. S. 439.
Am selben Ort S. 177-178
Am selben Ort S. 180.
Gestützt auf ein Interview mit DF Zlatkin am 16. Juni 1997 // Persönliches Archiv,
Cit. Von: Bogomolov VO Dekret. Op http://militera.lib.ru/prose/russian/bogomolov_vo/04.html
Am selben Ort
Slutsky B.Dekret. Op. S. 180–181.

  

  

In dem verwendeten Design ist das sowjetische Plakat von 1944 "Europa wird frei sein!" Künstler V. Koretsky

Die Eisbahn des Zweiten Weltkriegs wurde von der Menschheit passiert. Millionen von Toten und viel mehr verstümmelten Leben und Schicksalen. Alle Kriegsparteien haben schreckliche Dinge getan und alles mit Krieg gerechtfertigt.

Natürlich wurden die Nazis in dieser Hinsicht besonders geehrt, und dies berücksichtigt nicht einmal den Holocaust. Es gibt viele dokumentierte und offen fiktive Geschichten darüber, was deutsche Soldaten getan haben.

Einer der höheren deutschen Offiziere erinnerte sich an die Abfindung, die sie erhalten hatten. Interessanterweise gab es nur einen Befehl für weibliches Militärpersonal: "Schießen".

Die meisten haben dies getan, aber unter den Toten gibt es oft die Leichen von Frauen in Form der Roten Armee - Soldaten, Krankenschwestern oder Krankenschwestern, deren Leichen von grausamer Folter gezeichnet waren.


Zum Beispiel sagen die Bewohner des Dorfes Smagleyevka, als sie die Nazis hatten, hätten sie ein schwer verletztes Mädchen gefunden. Und trotz allem zogen sie sie auf die Straße, zogen sie aus und erschossen sie.


Doch bevor sie starb, wurde sie zum Vergnügen lange Zeit gefoltert. Ihr ganzer Körper verwandelte sich in eine feste blutige Sauerei. Die Nazis machten mehr oder weniger dasselbe mit den Guerillas. Vor der Hinrichtung können sie nackt ausgezogen und lange kühl gehalten werden.


Natürlich wurden die Gefangenen ständig vergewaltigt. Und wenn es den höchsten deutschen Beamten verboten war, enge Beziehungen zu Gefangenen aufzunehmen, dann hatten gewöhnliche Privatpersonen in dieser Angelegenheit mehr Gewölbe. Und wenn das Mädchen nicht starb, nachdem es die ganze Firma benutzt hatte, wurde es einfach erschossen.


Die Situation in den Konzentrationslagern war noch schlimmer. Es sei denn, das Mädchen hatte Glück und jemand aus den oberen Rängen des Lagers brachte sie als Dienerin zu ihm. Obwohl er wenig vor Vergewaltigung gerettet hatte.


In dieser Hinsicht war der grausamste Ort das Lager Nr. 337. Die Gefangenen wurden stundenlang in der Kälte nackt gehalten, Hunderte von Menschen wurden gleichzeitig in Kasernen untergebracht, und jeder, der die Arbeit nicht erledigen konnte, wurde sofort getötet. Täglich wurden im Stalag etwa 700 Kriegsgefangene zerstört.


Die gleiche Folter wurde sowohl bei Frauen als auch bei Männern angewendet, und noch schlimmer. In Bezug auf Folter kann die spanische Inquisition die Nazis beneiden. Sehr oft verspotteten andere Frauen, wie die Frauen von Kommandanten, die Mädchen zum Spaß. Der Spitzname des Kommandanten von Stalag Nr. 337 war "Kannibale".

„Ich habe mich nicht sofort entschieden, dieses Kapitel aus dem Buch" Captivity "auf der Website zu veröffentlichen. Es ist eine der gruseligsten und heldenhaftesten Geschichten. Ich verneige mich vor Ihnen, Frauen, für alles, was vom Staat, den Menschen und den Forschern gelitten und leider nie geschätzt wurde. Es war schwer darüber zu schreiben. Es ist noch schwieriger, mit ehemaligen Gefangenen zu sprechen. Ich verneige mich vor dir - Heldinnen. ""

"Und es gab keine so schönen Frauen auf der ganzen Erde ..." Hiob. (42:15)

"Meine Tränen waren Tag und Nacht Brot für mich ... ... meine Feinde schwören auf mich ..." Psalter (41: 4: 11)

Von den ersten Kriegstagen an wurden Zehntausende von Gesundheitspersonal in der Roten Armee mobilisiert. Tausende Frauen schlossen sich freiwillig der Armee und der Teilung der Volksmiliz an. Mit der Entscheidung der GKO vom 25. März, 13. und 23. April 1942 begann die Massenmobilisierung von Frauen. Nur auf Wunsch des Komsomol wurden 550.000 sowjetische Frauen Kämpferinnen. 300.000 - in die Luftverteidigungskräfte aufgenommen. Hunderttausende - in militärischen medizinischen und sanitären Diensten, Kommunikationsabteilungen, Straßeneinheiten und mehr. Im Mai 1942 wurde ein weiteres GKO-Dekret über die Mobilisierung von 25.000 Frauen in der Marine verabschiedet.

Es wurden drei Frauenluftregimenter geschaffen: zwei Bomberregimenter und ein Jagdregiment, die 1. separate freiwillige Frauengewehrbrigade und das 1. separate Frauengewehrregiment.

Die 1942 gegründete Central Women's Sniper School hat 1.300 weibliche Scharfschützen ausgebildet.

Rjasanische Infanterieschule. Woroschilow bildete weibliche Kommandeure von Infanterieeinheiten aus. Erst 1943 absolvierten 1.388 Personen.

Während der Kriegsjahre dienten Frauen in allen militärischen Zweigen und vertraten alle militärischen Fachgebiete. 41% aller Ärzte, 43% der Sanitäter und 100% der Krankenschwestern waren Frauen. Insgesamt 800.000 Frauen dienten in der Roten Armee.

Frauen und Krankenschwestern in der Armee machten jedoch nur 40% aus, was gegen die verbreitete Vorstellung eines unter Beschuss stehenden Mädchens verstößt und die Verwundeten rettet. In seinem Interview widerlegt A. Volkov, der als medizinischer Ausbilder den gesamten Krieg durchgemacht hat, den Mythos, dass nur Mädchen medizinische Ausbilder waren. Ihm zufolge waren die Mädchen Krankenschwestern und Krankenschwestern in medizinischen Bataillonen, und hauptsächlich Männer dienten als medizinische Ausbilder und Sanitäter an der Front in den Schützengräben.

„Sie haben nicht einmal zerbrechliche Männer zu Arztkursen gebracht. Nur schwere! Die Arbeit eines Arztes ist schwieriger als die eines Minensuchboots. Der Arzt muss mindestens viermal pro Nacht durch die Gräben kriechen, um die Verletzten zu finden. Es steht in Filmen und Büchern: Sie ist so schwach, dass sie die Verwundeten, einen so großen, fast einen Kilometer, auf sich gezogen hat! Ja, das ist Unsinn. Wir wurden besonders gewarnt: Wenn Sie den Verletzten zurückziehen, werden sie aufgrund von Desertion sofort erschossen. Wofür wird ein Arzt benötigt? Der Arzt muss starken Blutverlust verhindern und einen Verband anlegen. Ziehen Sie ihn zurück, weil der Arzt alles unter seinem Kommando hat. Es gibt immer jemanden, der vom Schlachtfeld kommt. Schließlich ist der Arzt niemandem untergeordnet. Nur der Kopf des Sanatu. ""

Mit A. Wołkow kann nicht alles vereinbart werden. Die Dekontaminationsmädchen retteten die Verwundeten, indem sie sie auf sich zogen, es gibt viele Beispiele. Eine andere Sache ist interessant. Die First-Line-Frauen selbst bemerken die Inkonsistenz stereotyper Bildschirmbilder mit der Wahrheit des Krieges.

Zum Beispiel sagt die ehemalige Arzthelferin Sofya Dubnyakova: „Ich schaue Filme über den Krieg: Die Krankenschwester ist an vorderster Front, sie ist ordentlich, sie ist sauber, sie hat keine Baumwollhosen, aber sie hat einen Hut auf ihrem Kamm im Rock ... Nun, das stimmt nicht! ... könnten wir die Verwundeten rausholen? Du kriechst nicht wirklich in einem Rock mit nur Männern herum. Und tatsächlich gaben wir uns am Ende des Krieges Röcke. Dann haben wir niedrigere Strickwaren anstelle von Herrenunterwäsche bekommen. "

Abgesehen von den medizinischen Ausbildern, unter denen sich Frauen befanden, befanden sich Träger in den Sanroten - es waren nur Männer. Sie halfen auch den Verwundeten. Ihre Hauptaufgabe ist es jedoch, die Verwundeten vom Schlachtfeld zu entfernen.

Am 3. August 1941 erließ der Volksverteidigungskommissar den Befehl Nr. 281: "Über das Verfahren zur Übergabe von Militärbefehlen und Trägern an den Regierungspreis." Die Arbeit von Sanitätern und Trägern wurde mit dem Kunststück der Waffen gleichgesetzt. Der Befehl lautete: "Für die Entfernung von 15 Verwundeten mit Gewehren oder Maschinengewehren vom Schlachtfeld, die Verleihung der Regierungsauszeichnung" Für militärische Verdienste "oder" Für Mut "Medaille jedes gewöhnlichen und Trägers. Für die Entfernung von 25 Verwundeten vom Schlachtfeld mit Waffen, die den Orden des Roten Sterns repräsentieren, für die Entfernung von 40 Verwundeten - für den Orden des Roten Banners, für die Entfernung von 80 Verwundeten - für den Lenin-Orden.

150.000 sowjetische Frauen erhielten militärische Befehle und Medaillen. 200 - Order of Glory 2. und 3. Grad. Vier wurden Vollinhaber des Ordens der Herrlichkeit der drei Grade. 86 Frauen wurden zum Helden der Sowjetunion ernannt.

Zu jeder Zeit galt es als unmoralisch, Frauen beim Militär zu dienen. Es gibt viele beleidigende Lügen über sie; es reicht aus, sich an die PPS zu erinnern - die Frau aus dem Feldlager.

Seltsamerweise wurde diese Art von Haltung gegenüber Frauen von Frontsoldaten geboren. Der Kriegsveteran NS Posylaev erinnert sich: „In der Regel wurden Frauen, die an die Front gingen, bald zu Liebhabern der Offiziere. Aber wie könnte es anders sein: Wenn eine Frau allein ist, wird die Belästigung kein Ende haben. Bei jemandem ist das anders ... "

Fortsetzung folgt...

A. Volkov sagte, als sich eine Gruppe von Mädchen der Armee anschloss, kamen sofort "Kaufleute" für sie: "Zuerst nahm das Hauptquartier der Armee das jüngste und schönste und dann das untere Hauptquartier."

Im Herbst 1943 kam nachts eine Krankenschwester in seine Firma. Und nur ein medizinischer Ausbilder wurde in die Firma aufgenommen. Es stellt sich heraus, dass das Mädchen „überall belästigt wurde und weil sie schlimmer war als alle anderen, haben sie alle nach unten geschickt. Vom Hauptquartier der Armee zum Hauptquartier der Division, dann zum Hauptquartier des Regiments, dann zur Kompanie, und die Kompanie schickte sie in die Gräben.

Zina Serdyukova, ehemalige Geheimdienst-Sergeantin des Kavalleriekorps der 6. Garde, wusste, wie man streng bei den Kämpfern und Kommandanten bleibt, aber eines Tages passierte so etwas:

„Es war Winter, der Zug hielt in einem Landhaus an, ich hatte dort eine Ecke. Am Abend rief mich der Regimentskommandeur an. Manchmal stellte er sich selbst die Aufgabe, hinter feindliche Linien zu schicken. Diesmal war er betrunken, der Tisch mit Speiseresten war nicht gereinigt worden. Ohne ein Wort rannte er zu mir und versuchte sich auszuziehen. Ich wusste, wie man kämpft, ich bin schließlich ein Pfadfinder. Und dann rief er das Gewöhnliche an und befahl mir aufzuhören. Sie haben mir beide die Kleider abgerissen. Die Gastgeberin, mit der sie zusammenlebten, fiel in meinen Jubel und das war das einzige, was mich rettete. Ich rannte durch das Dorf, halb angezogen, verrückt. Aus irgendeinem Grund dachte ich, ich würde Schutz vor dem Befehlshaber des Korps, General Sharaburko, finden, der mich väterliche Tochter nannte. Der Adjutant ließ mich nicht herein, aber ich traf den General, geschlagen, zerzaust. Sie sprach inkohärent darüber, wie Oberst M. versuchte, mich zu vergewaltigen. Der General beruhigte sich und sagte:dass ich Oberst M. nicht sehen würde. Einen Monat später sagte der Kommandeur meiner Kompanie, der Oberst sei in der Schlacht gestorben, er sei Teil des Strafbataillons. Dies ist der Krieg, es sind nicht nur Bomben, Panzer, anstrengende Märsche ... "

Alles war im Leben an der Front, wo "es vier Schritte zum Tod gibt". Die meisten Veteranen erinnern sich jedoch ehrlich an die Mädchen, die an der Front gekämpft haben. Meistens wurden sie von denen gelästert, die hinten saßen, hinter dem Rücken von Frauen, die als Freiwillige nach vorne gingen.

Ehemalige Frontsoldaten erinnern sich trotz der Schwierigkeiten, mit denen sie im Männertrupp konfrontiert waren, mit Herzlichkeit und Dankbarkeit an ihre kämpfenden Freunde.

Rachelle Berezina, seit 1942 in der Armee - eine Aufklärungsdolmetscherin des militärischen Geheimdienstes - beendete den Krieg in Wien als leitende Geheimdienstübersetzerin der Geheimdienstabteilung der Ersten Garde des Mechanisierten Korps unter dem Kommando von Generalleutnant IN Rusijanov. Sie sagt, dass sie sie mit Respekt behandelt haben, in einem Interview in ihrer Gegenwart sogar aufgehört zu fluchen.

Maria Fridman, eine Aufklärungsoffizierin der 1. NKWD-Division, die in der Gegend von Nevskaya Dubrovka in der Nähe von Leningrad kämpfte, erinnert sich, dass sie von mit Zucker und Schokolade gefüllten Pfadfindern überwacht wurde, die in deutschen Unterstanden gefunden wurden. Zwar war es manchmal notwendig, sich mit einer "Faust an den Zähnen" zu verteidigen.

„Wenn du sie nicht schlägst, wirst du verschwinden! Schließlich begannen die Späher, mich vor den Freiern anderer Leute zu schützen: "Wenn niemand, niemand."

Als Freiwillige aus Leningrad im Regiment auftauchten, wurden wir jeden Monat in "Brutstätten" gezogen, wie wir es nannten. Im medizinischen Bataillon überprüften sie, ob jemand schwanger war ... Nach einem solchen "Grübeln" fragte mich der Regimentskommandant überrascht: "Maruska, um wen kümmern Sie sich? Sie werden uns trotzdem töten ... “Unhöfliche Leute waren nett, aber nett. Und es ist fair. Ich habe noch nie eine so militante Gerechtigkeit getroffen wie in den Schützengräben.

Die täglichen Schwierigkeiten, mit denen Maria Friedman an der Front konfrontiert war, werden jetzt mit Ironie in Erinnerung gerufen.

„Läuse stecken mit Soldaten fest. Sie ziehen ihre Hemden und Hosen aus und wie ist das Mädchen? Ich muss nach einem verlassenen Unterstand suchen und dort, nackt ausgezogen, versuchte ich mich von Läusen zu reinigen. Manchmal halfen sie mir, jemand stand in der Tür und sagte: "Mach dir keine Sorgen, Maruska zerquetscht die Läuse!"

Badetag! Und raus aus der Not! Irgendwie isolierte sie sich, kletterte unter dem Busch zum Fensterbrett der Gräben, die Deutschen bemerkten es entweder nicht sofort oder ließen mich ruhig sitzen, aber als sie anfing, ihr Höschen anzuziehen, pfiff sie nach links und rechts. Ich fiel in einen Graben, Höschen auf den Fersen. Oh, sie stöberten in den Schützengräben darüber, wie Maruskin die Deutschen zurückblendete ...

Zuerst gebe ich zu, dass mich das Beißen dieses Soldaten irritierte, bis mir klar wurde, dass sie mich nicht auslachten, sondern über das Schicksal des Soldaten, über Blut und Läuse, um zu überleben und nicht den Verstand zu verlieren. Und es war genug für mich, dass nach dem blutigen Gefecht jemand besorgt fragte: "Manka, lebst du noch?"

M. Friedman kämpfte an der Front und hinter den feindlichen Linien, er wurde dreimal verwundet, erhielt die Medaille "For Courage", Orden des Roten Sterns ...

Fortsetzung folgt...

Die Mädchen an der Front trugen alle Nöte des Lebens mit Männern, nicht weniger als Mut oder militärische Fähigkeiten.

Die Deutschen, deren Frauen nur als Hilfsfunktionen in der Armee dienten, waren sehr überrascht über die aktive Teilnahme sowjetischer Frauen an den Feindseligkeiten.

Sie versuchten sogar, in der Propaganda eine "Frauenkarte" zu spielen, und sprachen über die Unmenschlichkeit des sowjetischen Systems, das Frauen in die Flammen des Krieges wirft. Ein Beispiel für diese Propaganda ist eine deutsche Broschüre, die im Oktober 1943 an der Front erschien: "Wenn Sie einen Freund verletzen ..."

Die Bolschewiki haben immer die ganze Welt überrascht. Und in diesem Krieg gaben sie etwas völlig Neues:

«Die Frau vor! Seit der Antike haben die Menschen einen Krieg geführt und jeder hat immer geglaubt, dass Krieg eine Männerangelegenheit ist, Männer sollten kämpfen, und es ist niemandem in den Sinn gekommen, Frauen in den Krieg einzubeziehen. Zwar gab es Einzelfälle wie die berüchtigten "Trommler" am Ende des letzten Krieges - aber dies waren Ausnahmen und gingen als Kuriosität oder Anekdote in die Geschichte ein.

Aber niemand außer den Bolschewiki dachte an die Massenbeteiligung von Frauen am Militär als Kämpferinnen an der Front mit Waffen in der Hand.

Jede Nation versucht, ihre Frauen vor Gefahren zu schützen, um die Frau zu retten, denn die Frau ist die Mutter, das Verhalten der Nation hängt von ihr ab. Die meisten Männer mögen sterben, aber Frauen müssen überleben, oder die ganze Nation kann sterben. ""

Haben die Deutschen plötzlich über das Schicksal des russischen Volkes nachgedacht, sind sie besorgt über sein Verhalten. Natürlich nicht! Es stellt sich heraus, dass dies alles nur eine Einführung in den wichtigsten deutschen Gedanken ist:

"Daher würde die Regierung eines anderen Landes im Falle übermäßiger Verluste, die die Existenz der Nation bedrohen, versuchen, ihr Land aus dem Krieg zurückzuziehen, weil sein Volk jeder nationalen Regierung teuer ist." (Von den Deutschen betont. Hier ist die Hauptidee: Wir müssen den Krieg beenden, und die Regierung braucht einen nationalen. - Aron Schneer).

« Sonst denken die Bolschewiki. Der Georgier Stalin und verschiedene Kaganovichs, Beria, Mikojan und der gesamte jüdische Kagal (wie man mit Antisemitismus in der Propaganda umgeht! - Aron Schneer), die am Hals des Volkes sitzen, kümmern sich absolut nicht um das russische Volk und alle anderen Völker Russlands und Russlands. Sie haben ein Ziel - ihre Kraft und Haut zu erhalten. Deshalb brauchen sie Krieg, Krieg mit allen Mitteln, Krieg mit allen Mitteln, auf Kosten jedes Opfers, Krieg bis zum letzten Mann, bis zum letzten Mann und der letzten Frau. "Wenn sie einen Freund verletzt hätten" - zum Beispiel wären beide Beine oder Arme abgerissen worden, verdammt noch mal, "Hölle" und "Mädchen" wären vorne gestorben, sie hätten sie auch im Krieg in einen Fleischwolf gesaugt, es gibt nichts Feines an ihr. Stalin tut der Russin nicht leid ... "

Die Deutschen, die sich verrechnet hatten, berücksichtigten natürlich nicht den aufrichtigen patriotischen Impuls von Tausenden von sowjetischen Freiwilligenfrauen. Natürlich gab es Mobilisierung, Sofortmaßnahmen unter extremen Gefahrenbedingungen, die tragische Situation an den Fronten, aber es wäre ein Fehler, den aufrichtigen patriotischen Impuls junger Menschen, die nach der Revolution geboren und in den Vorkriegsjahren ideologisch auf Kampf und Opfer vorbereitet waren, nicht zu berücksichtigen.

Eines dieser Mädchen war Julia Drunina, eine 17-jährige Schülerin, die an die Front ging. Ein Gedicht, das sie nach dem Krieg geschrieben hat, erklärt, warum sie und Tausende anderer Mädchen freiwillig an die Front gingen:

"Ich habe meine Kindheit in einem schmutzigen Haus verlassen, in den Reihen der Infanterie, im Sanitärzug ... Ich bin von der Schule in feuchte Wohnungen gekommen. Von einer schönen Frau - zu "Mutter" und "Zurückspulen". Da der Name näher als "Russland" ist, konnte ich ihn nicht finden.

Frauen kämpften an der Front und stellten so ihre Gleichberechtigung mit Männern zur Verteidigung des Vaterlandes sicher. Der Feind hat wiederholt die Teilnahme sowjetischer Frauen an den Schlachten gelobt:

„Russische Frauen… Kommunistinnen hassen jeden Feind, sie sind fanatisch, sie sind gefährlich. 1941 verteidigten sich die Sanitärbataillone mit ihren Granaten und feuerten an den letzten Grenzen vor Leningrad. "

Ein Verbindungsoffizier, Prinz Albert von Hohenzollern, der im Juli 1942 an dem Angriff auf Sewastopol teilnahm "Er bewunderte die Russen, insbesondere die Frauen, von denen er glaubte, dass sie unglaublichen Mut, Würde und Ausdauer zeigten."

Nach Angaben des italienischen Soldaten mussten er und seine Kameraden in der Nähe von Charkiw gegen das "Russische Frauenregiment" kämpfen. Italiener haben mehrere Frauen gefangen genommen. Gemäß der Vereinbarung zwischen der Wehrmacht und der italienischen Armee wurden jedoch alle gefangenen Italiener an die Deutschen übergeben. Letzterer beschloss, alle Frauen zu erschießen. Den Italienern zufolge „haben Frauen nichts anderes erwartet. Sie baten nur um Erlaubnis, sich im Badehaus zu waschen und schmutzige Kleidung zu waschen, um sauber zu sterben, wie es nach alten russischen Gepflogenheiten sein sollte. Die Deutschen kamen ihrer Bitte nach. Und jetzt, nachdem wir uns gewaschen und saubere Hemden angezogen hatten, gingen wir zum Schießen ... "

Die Tatsache, dass die Geschichte der Italiener über die Teilnahme der Infanterie an Schlachten keine Fiktion ist, wird durch eine andere Geschichte bestätigt. Da es sowohl in sowjetischen wissenschaftlichen Werken als auch in der Fiktion viele Hinweise nur auf die Leistungen einzelner Frauen gab, Vertreterinnen aller militärischen Fachgebiete, und sie nie über die Teilnahme einzelner Infanterieeinheiten an Schlachten sprachen, musste ich mich auf die in der Zeitung Vlasov Zaria veröffentlichten Materialien beziehen.

Fortsetzung folgt...

Der Artikel "Valya Nesterenko - Aufklärung von Pomkomvzvoda" erzählt vom Schicksal eines gefangenen sowjetischen Mädchens. Valya absolvierte die Ryazan Infantry School. Ihr zufolge haben etwa 400 Frauen und Mädchen bei ihr studiert:

„Wer waren alle Freiwilligen? Sie wurden als Freiwillige angesehen. Aber wie sind sie gelaufen? Junge Leute trafen sich, ein Vertreter des Distrikts kam zu dem Treffen und fragte: „Wie lieben Mädchen das Sowjetregime? Sie antworten - "Wir lieben". - "Also musst du beschützen!" Sie schreiben Aussagen und versuchen dann abzulehnen! Und ab 1942 begann die Mobilisierung. Jeder wird gerufen, sie sind im militärischen Rekrutierungsbüro. Er geht zum Ausschuss. Die Kommission kommt zu dem Schluss: Geeignet für den Militärdienst. „Sie werden mobilisiert, um zu arbeiten. Und diejenigen, die jünger und ohne Kinder sind, werden in der Armee sein. In meinem Studium waren 200 Personen. Einige wollten nicht studieren, wurden dann aber zum Graben geschickt. "

In unserem Regiment von drei Bataillonen befanden sich zwei Männer und eine Frau. Die Frau war das erste Bataillon - Maschinengewehre. Am Anfang waren Mädchen aus Waisenhäusern. Sie waren verzweifelt. Wir haben mit diesem Bataillon bis zu zehn Siedlungen bearbeitet, und dann haben die meisten von ihnen aufgehört zu arbeiten. Ergänzungsanfrage. Dann wurden die Überreste des Bataillons von der Front abgezogen und ein neues Frauenbataillon aus Serpukhov entsandt. Dort wurde speziell eine Frauenstation eingerichtet. Es gab ältere Frauen und Mädchen im neuen Bataillon. Sie alle hatten Mobilisierung. Er studierte drei Monate bei Maschinengewehren. Obwohl es keine großen Kämpfe gab, waren sie zunächst mutig.

Unser Regiment griff die Dörfer Žilino, Savkino und Suroweżki an. Das weibliche Bataillon operierte in der Mitte und das männliche Bataillon an der linken und rechten Flanke. Das Frauenbataillon sollte durch den Helm gehen und am Waldrand stehen. Sie stiegen nur den Hügel hinauf - die Artillerie begann zu schlagen. Mädchen und Frauen fingen an zu schreien und zu weinen. In einem Haufen verloren, also setzte die deutsche Artillerie sie alle zusammen. Das Bataillon bestand aus mindestens 400 Personen, und drei Mädchen aus dem gesamten Bataillon blieben am Leben. Was ist passiert - und es sieht schrecklich aus ... Berge weiblicher Leichen. Ist es ein Frauengeschäft, ein Krieg?

Es ist nicht bekannt, wie viele weibliche Soldaten der Roten Armee in Deutschland gefangen genommen wurden. Die Deutschen erkannten die Frauen jedoch nicht als Militärpersonal an und betrachteten sie als Partisanen. Laut dem deutschen Privatmann Bruno Schneider machte ihr Kommandant, Leutnant Prinz, den Soldaten mit dem Befehl bekannt, "alle Frauen zu erschießen, die in der Roten Armee dienen", bevor er seine Kompanie nach Russland schickte. Zahlreiche Fakten deuten darauf hin, dass dieser Befehl während des gesamten Krieges befolgt wurde.

Im August 1941 wurde auf Befehl von Emil Knol, dem Kommandeur der Feldgendarmerie der 44. Infanteriedivision, ein Kriegsgefangener - ein Militärarzt - erschossen.

In der Stadt Mglinsk in der Region Brjansk nahmen die Deutschen 1941 zwei Mädchen aus der Sanitärabteilung gefangen und erschossen sie.

Nach der Niederlage der Roten Armee auf der Krim im Mai 1942 versteckte sich ein unbekanntes Mädchen in Militäruniform im Haus eines Buryachenko, der im Fischerdorf Mayak in der Nähe von Kertsch lebte. Am 28. Mai 1942 entdeckten die Deutschen sie bei einer Suche. Das Mädchen widerstand den Nazis und rief: „Erschieß dich Bastarde! Ich sterbe für das sowjetische Volk, für Stalin, und ihr Monster werdet den Tod des Hundes bekommen! " Das Mädchen wurde im Hof ​​erschossen.

Ende August 1942 wurde im Dorf Krim Krasnodar eine Gruppe von Seeleuten erschossen, darunter mehrere Mädchen in Uniform.

Im Dorf Starotitarovskaya im Gebiet Krasnodar wurde unter den hingerichteten Kriegsgefangenen die Leiche eines Mädchens in der Uniform der Roten Armee gefunden. Ihr Pass war Tatiana Aleksandrovna Mikhailovna, 1923. Sie wurde im Dorf Novo-Romanovka geboren.

Im Dorf Vorontsovo-Dashkovskoye im Gebiet Krasnodar wurden im September 1942 die gefangenen Militärparasiten Glubokova und Yachmenev brutal gefoltert.

5. Januar 1943 Acht Soldaten der Roten Armee wurden in der Nähe von Severnys Farm gefangen. Unter ihnen ist eine Krankenschwester namens Luba. Nach längerer Folter und Einschüchterung wurden alle Gefangenen erschossen.

Der Geheimdienstdolmetscher der Division, P. Rafes, erinnert sich, dass die Einwohner im 1943 befreiten Dorf Smagleyevka, 10 km von Kantemirovka entfernt, erzählten, wie 1941 ein nackter verwundeter Leutnant herausgezogen wurde, sie schnitt sich Gesicht, Hände und Brüste ... "

Die Soldaten wussten, was sie im Falle der Gefangenschaft erwartete, und kämpften in der Regel bis zum Ende.

Oft waren die gefangenen Frauen vor ihrem Tod Gewalt ausgesetzt. Hans Rudhoff, ein Soldat der 11. Panzerdivision, sagte aus, dass im Winter 1942 „... russische Sanitäter auf den Straßen lagen. Sie wurden erschossen und auf die Straße geworfen. Sie waren nackt ... Auf diesen Leichen ... wurden unanständige Inschriften geschrieben "

In Rostow brachen im Juli 1942 deutsche Motorradfahrer in den Hof ein, in dem sich die Krankenschwestern des Krankenhauses befanden. Sie wollten sich in Zivil umziehen, hatten aber keine Zeit. Sie waren so, in Militäruniform, in die Scheune gezogen und vergewaltigt. Sie taten es jedoch nicht.

Die weiblichen Gefangenen, die in den Lagern landeten, waren ebenfalls Gewalt und Einschüchterung ausgesetzt. Der ehemalige Kriegsgefangene KA Shenipov sagte, dass es im Lager Drogobych ein schönes inhaftiertes Mädchen namens Lyuda gab. "Captain Shtroer, der Kommandant des Lagers, hat versucht, sie zu vergewaltigen, aber sie hat sich gewehrt, und die vom Captain gerufenen deutschen Soldaten haben Luda ans Bett gebunden, und in dieser Position hat Shtroer sie vergewaltigt und dann erschossen."

In der Stallag 346 in Kremenchug Anfang 1942 versammelte der deutsche Lagerarzt Orland 50 Ärztinnen, Sanitäter, Krankenschwestern, trennte sie und "befahl unseren Ärzten, ihre Genitalien zu untersuchen - ob sie an sexuell übertragbaren Krankheiten litten. Er hat selbst eine externe Untersuchung durchgeführt. Er wählte 3 von ihnen aus und brachte sie zu seinem "Diener". Deutsche Soldaten und Offiziere kamen für Frauen, die von Ärzten untersucht wurden. Nur wenigen dieser Frauen gelang es, Vergewaltigungen zu vermeiden.

Die Lagerwächter unter den ehemaligen Kriegsgefangenen und der Lagerpolizei standen Kriegsgefangenen besonders zynisch gegenüber. Sie vergewaltigten Gefangene oder zwangen sie, vom Tod bedroht, zum Zusammenleben. Ungefähr 400 Kriegsgefangene wurden in einem speziell eingezäunten Bereich aus Stacheldraht in Stalag Nr. 337 in der Nähe von Baranowicze festgehalten. Während eines Treffens des Militärgerichts des belarussischen Militärbezirks im Dezember 1967 gab der frühere Leiter der Lagerwachen, Yarosh, zu, dass seine Untergebenen Gefangene des Frauenblocks vergewaltigt hatten.

Millerovo-Kriegsgefangene wurden ebenfalls gefangen gehalten. Die Kommandantin der Frauenkaserne war eine Deutsche der Wolgadeutschen. Das Schicksal der Mädchen, die in dieser Hütte gingen, war schrecklich:

„Die Polizei hat diese Hütte oft besucht. Jeden Tag gab der Kommandant für einen halben Liter jedem Mädchen zwei Stunden lang die Wahl. Der Polizist konnte sie in seine Kaserne bringen. Sie lebten zwei in einem Raum. Zwei Stunden lang konnte er sie als etwas benutzen, um zu schikanieren, zu verspotten und zu tun, was er wollte. Als der Polizeichef während der abendlichen Überprüfung vorbeikam, gaben sie ihm das Mädchen die ganze Nacht, der Deutsche beschwerte sich, dass diese "Bastarde" nicht bereit waren, zu Ihren Polizisten zu gehen. Er riet mit einem Lächeln: "Und du willst nicht gehen, organisiere einen" roten Feuerwehrmann ". Das Mädchen wurde nackt ausgezogen, gekreuzigt und mit Fäden auf dem Boden gefesselt. Dann nahmen sie einen großen roten Pfeffer, drehten ihn um und steckten ihn in die Vagina des Mädchens. Sie ließen sie eine halbe Stunde in dieser Position. Viele Mädchen bissen sich auf die Lippen, um nicht zu schreien.und nach einer solchen Bestrafung konnten sie sich lange nicht bewegen. Der Kommandant, dessen Augen als Kannibale bezeichnet wurden, hatte uneingeschränkte Rechte an gefangenen Mädchen und erfand la und anderes raffiniertes Mobbing. Zum Beispiel "persönliche Strafe". Es gibt einen speziellen Stift, der quer 60 Zentimeter hoch ist. Ein Mädchen sollte sich nackt ausziehen, einen Pflock in den Anus stecken, die Stange mit den Händen halten, die Füße auf einen Hocker stellen und drei Minuten lang halten. Wer es nicht ertragen konnte, musste es zuerst wiederholen. Was im Frauenlager passiert ist, haben wir von den Mädchen selbst erfahren, die die Hütte verlassen und etwa zehn Minuten auf der Bank gesessen haben. Darüber hinaus rühmten sich die Polizisten stolz ihrer Leistungen und eines einfallsreichen Deutschen. "Er genoss uneingeschränkte Rechte gegen gefangene Mädchen und erfand la und anderes raffiniertes Mobbing. Zum Beispiel "persönliche Strafe". Es gibt einen speziellen Stift, der quer 60 Zentimeter hoch ist. Ein Mädchen sollte sich nackt ausziehen, einen Pflock in den Anus stecken, die Stange mit den Händen halten, die Füße auf einen Hocker stellen und drei Minuten lang halten. Wer es nicht ertragen konnte, musste es zuerst wiederholen. Was im Frauenlager passiert ist, haben wir von den Mädchen selbst erfahren, die die Hütte verlassen und etwa zehn Minuten auf der Bank gesessen haben. Darüber hinaus rühmten sich die Polizisten stolz ihrer Leistungen und eines einfallsreichen Deutschen. "Er genoss uneingeschränkte Rechte gegen gefangene Mädchen und erfand la und anderes raffiniertes Mobbing. Zum Beispiel "persönliche Strafe". Es gibt einen speziellen Stift, der quer 60 Zentimeter hoch ist. Ein Mädchen sollte sich nackt ausziehen, einen Pflock in den Anus stecken, die Stange mit den Händen halten, die Füße auf einen Hocker stellen und drei Minuten lang halten. Wer es nicht ertragen konnte, musste es zuerst wiederholen. Was im Frauenlager passiert ist, haben wir von den Mädchen selbst erfahren, die die Hütte verlassen und etwa zehn Minuten auf der Bank gesessen haben. Darüber hinaus rühmten sich die Polizisten stolz ihrer Leistungen und eines einfallsreichen Deutschen. "Führen Sie den Bolzen in den Anus ein, halten Sie die Stange mit Ihren Händen, stellen Sie Ihre Füße auf einen Hocker und halten Sie sie drei Minuten lang. Wer es nicht ertragen konnte, musste es zuerst wiederholen. Was im Frauenlager passiert ist, haben wir von den Mädchen selbst erfahren, die die Hütte verlassen und etwa zehn Minuten auf der Bank gesessen haben. Darüber hinaus rühmten sich die Polizisten stolz ihrer Leistungen und eines einfallsreichen Deutschen. "Führen Sie den Bolzen in den Anus ein, halten Sie die Stange mit Ihren Händen, stellen Sie Ihre Füße auf einen Hocker und halten Sie sie drei Minuten lang. Wer es nicht ertragen konnte, musste es zuerst wiederholen. Was im Frauenlager passiert ist, haben wir von den Mädchen selbst erfahren, die die Hütte verlassen und etwa zehn Minuten auf der Bank gesessen haben. Darüber hinaus rühmten sich die Polizisten stolz ihrer Leistungen und eines einfallsreichen Deutschen."

Fortsetzung folgt...

In vielen Lagern wurden Kriegsgefangene festgehalten. Augenzeugen zufolge machten sie einen äußerst unglücklichen Eindruck. Unter den Bedingungen des Lagerlebens war es für sie besonders schwierig: Sie litten wie kein anderer unter dem Mangel an grundlegenden sanitären Bedingungen.

K. Kromiadi, ein Mitglied des Komitees für Arbeitsteilung, der im Herbst 1941 das Siedlice-Lager besuchte, sprach mit den gefangenen Frauen. Einer von ihnen, ein Arzt, gab zu: "... alles wird toleriert, bis auf den Mangel an Bettzeug und Wasser, der uns daran hindert, uns umzuziehen oder zu waschen."

Eine Gruppe von Medizinern wurde im September 1941 im Kiewer Kessel gefangen genommen. Sie wurde im Lager Włodzimierz Wołyńsk - Oflag Nr. 365 "Nord" inhaftiert.

Die Krankenschwestern Olga Lenkovskaya und Taisiya Shubina wurden im Oktober 1941 in der Region Viazemsky gefangen genommen. Zuerst wurden die Frauen im Lager in Gżhatsko und dann in Vynia festgehalten. Im März, als sich die Rote Armee näherte, überführten die Deutschen die gefangenen Frauen nach Smolensk in Dulag Nr. 126. Es waren nur wenige Gefangene im Lager. Die Kommunikation mit Männern in einer separaten Hütte war verboten. Von April bis Juli 1942 ließen die Deutschen alle Frauen mit "der Bedingung der freien Ansiedlung in Smolensk" frei.

Nach dem Fall von Sewastopol im Juli 1942 wurden etwa 300 medizinische Arbeiter gefangen genommen: Ärzte, Krankenschwestern und Krankenschwestern. Zuerst wurden sie nach Slavuta geschickt, und im Februar 1943 sammelten sie etwa 600 weibliche Kriegsgefangene im Lager, luden sie in Autos und fuhren sie in den Westen. In Riwne standen alle in einer Schlange und eine weitere Suche nach Juden begann. Einer der Gefangenen, Kazachenko, ging und zeigte: "Das ist ein Jude, das ist ein Kommissar, das ist ein Partisan." Wer von der allgemeinen Gruppe getrennt wurde, erschossen. Der Rest wurde zusammen in Autos, Männer und Frauen umgeladen. Die Gefangenen selbst teilten das Auto in zwei Teile: einen für Frauen und einen für Männer. Er kauerte in einem Loch im Boden.

Unterwegs landeten die gefangenen Männer an verschiedenen Stationen, und die Frauen wurden am 23. Februar 1943 in die Stadt Zoes gebracht. Sie stellten sich auf und kündigten an, in Militärfabriken zu arbeiten. Evgenia Lazarevna Klemm war unter den Gefangenen. Jüdin Geschichtslehrerin am Pädagogischen Institut von Odessa, die vorgibt, Serbin zu sein. Sie genoss besondere Autorität unter Kriegsgefangenen. EL Klemm sagte im Namen aller auf Deutsch : "Wir sind Kriegsgefangene und werden nicht in Militärfabriken arbeiten." Als Reaktion darauf schlugen sie alle und führten sie dann in einen kleinen Raum, in dem es aufgrund der beengten Verhältnisse unmöglich war, zu sitzen oder sich zu bewegen. Sie standen also fast einen Tag. Und dann wurden die Rebellen nach Ravensbrück geschickt.

Dieses Frauenlager wurde 1939 gegründet. Die ersten Gefangenen von Ravensbrück waren Gefangene aus Deutschland und dann aus von den Deutschen besetzten europäischen Ländern. Alle Gefangenen wurden nackt geschnitten und trugen gestreifte (blau und grau gestreifte) Kleider und ungefütterte Jacken. Unterwäsche - Hemd und Höschen. Keine BHs oder Träger sollten. Im Oktober wurden zwei alte Strümpfe für sechs Monate freigelassen, aber nicht alle schafften es bis zum Frühjahr, in sie zu gelangen. Schuhe sind, wie in den meisten Konzentrationslagern, Holzklötze.

Die Baracke war in zwei Teile unterteilt, die durch einen Korridor miteinander verbunden waren: ein Wohnzimmer mit Tischen, Hockern und kleinen Wandschränken und ein Schlafzimmer - dreistöckige Etagenbetten mit einem schmalen Durchgang zwischen ihnen. Zwei Gefangene erhielten eine Baumwolldecke. Es gab ein älteres Häuschen in einem separaten Raum. Es gab ein Badezimmer im Korridor.

Die Gefangenen arbeiteten hauptsächlich in Schneiderfirmen im Lager. In Ravensbrück wurden 80% aller Uniformen für SS-Soldaten sowie Lagerkleidung für Männer und Frauen hergestellt.

Die ersten sowjetischen Kriegsgefangenen - 536 Menschen - kamen am 28. Februar 1943 im Lager an. Zuerst wurden sie alle ins Badehaus geschickt, und dann erhielten sie gestreifte Lagerkleidung mit einem roten Dreieck mit der Aufschrift: "SU" - Sowjet Union.

Noch vor der Ankunft der sowjetischen Frauen verbreiteten SS-Männer im Lager Gerüchte, dass eine Bande weiblicher Mörder aus Russland gebracht werden würde. Daher wurden sie in eine spezielle Einheit gestellt, die mit Stacheldraht eingezäunt war.

Jeden Tag standen die Gefangenen um 4 Uhr morgens auf, manchmal sogar für mehrere Stunden. Dann arbeiteten sie 12-13 Stunden in Nähstuben oder auf der Krankenstation des Lagers.

Das Frühstück bestand aus Ersatzkaffee, mit dem sich die Frauen meistens die Haare wuschen, da es kein heißes Wasser gab. Hierzu wurde nacheinander der Kaffee gesammelt und gewaschen.

Frauen, deren Haare überlebten, begannen, Kämme zu verwenden, was sie selbst taten. Die Französin Micheline Morel erinnert sich: "Russische Frauen schneiden mit Fabrikmaschinen Holzbretter oder Metallplatten und schleifen sie so, dass sie zu akzeptablen Kämmen werden. Sie gaben die Hälfte des Brotes für eine hölzerne Jakobsmuschel und eine ganze Charge für eine Metallschaufel. "

Zum Mittagessen erhielten die Gefangenen einen halben Liter Baland und 2-3 Salzkartoffeln. Am Abend für fünf erhielten wir einen kleinen Laib Brot mit Sägemehl und wieder einen halben Liter Baland.

Einer der Gefangenen, S. Müller, bezeugt den Eindruck, den sowjetische Frauen in ihren Memoiren gegen Ravensbrück-Gefangene gemacht haben: "... an einem Sonntag im April erfuhren wir, dass sowjetische Gefangene sich weigerten, einen Befehl auszuführen Sie sollten als Kriegsgefangene behandelt werden. Für die Lagerbehörden war es unerhört von Kühnheit. In der ersten Hälfte des Tages mussten sie die Lagerstraße (die Hauptstraße des Lagers - Anmerkung des Autors) entlanggehen und wurden ihres Mittagessens beraubt.

Aber die Frauen des Blocks der Roten Armee (wie wir die Kaserne nannten, in der sie lebten) beschlossen, diese Bestrafung in eine Demonstration ihrer Stärke umzuwandeln. Ich erinnere mich an jemanden, der in unserem Block rief: "Schau, die Rote Armee marschiert!" Wir rannten aus der Kaserne und eilten zur Lagerstraße. Was haben wir gesehen?

Es war unvergesslich! Fünfhundert sowjetische Frauen, zehn in einer Reihe, gingen auf dem gleichen Stand wie auf einer Parade und machten einen Schritt. Ihre Schritte, wie ein Trommelsturz, schlugen den Rhythmus entlang der Lagerstraße. Die gesamte Spalte hat sich als Ganzes bewegt. Plötzlich gab die Frau rechts von der ersten Reihe den Befehl zu singen. Sie zählte: "Eins, zwei, drei!" Und sie sangen:

Steh auf durch das weite Land, stell dich der tödlichen Schlacht ...

Dann sangen sie über Moskau.

Die Faschisten waren überrascht: Die Bestrafung des Marsches gedemütigter Kriegsgefangener wurde zu einer Demonstration ihrer Stärke und Zugehörigkeit ...

Die SS ließ die sowjetischen Frauen nicht ohne Mittagessen zurück. Politische Gefangene kümmerten sich im Voraus um Essen.

Fortsetzung folgt...

Sowjetische Kriegsgefangene haben ihre Feinde und Mitgefangenen mehr als einmal mit Einheit und Widerstandsgeist besiegt. Einmal standen 12 sowjetische Mädchen auf der Liste der Gefangenen, die nach Majdanek in die Gaskammern geschickt werden sollten. Als die SS-Männer zur Hütte kamen, um die Frauen abzuholen, weigerten sich ihre Kameraden, sie auszuliefern. Die SS-Männer haben es geschafft, sie zu finden. Die restlichen 500 Personen bildeten fünf Personen und gingen zum Kommandanten. Der Übersetzer war EL Klemm. Der Kommandant fuhr in den Block derer, die kamen, drohte, sie hinzurichten, und trat in einen Hungerstreik. “

Im Februar 1944 wurden rund 60 Kriegsgefangene aus Ravensbrück in die Flugzeugfabrik Heinkel im Konzentrationslager Barth überführt. Die Mädchen wollten dort auch nicht arbeiten. Dann wurden sie in zwei Reihen angeordnet und befohlen, sich zu Hemden auszuziehen und die Holzklötze zu entfernen. Sie standen viele Stunden in der Kälte, und jede Stunde brachte der Aufseher jemandem Kaffee und ein Bett, der sich bereit erklärte, zur Arbeit zu gehen. Dann wurden drei Mädchen in eine Strafzelle geworfen. Zwei von ihnen starben an einer Lungenentzündung.

Ständiges Mobbing, harte Arbeit, Hunger führten zum Selbstmord. Im Februar 1945 warf sich die Verteidigerin von Sewastopol, die Chirurgin Zinaida Aridova, auf den Draht.

Trotzdem glaubten die Gefangenen an die Befreiung, und dieser Glaube klang in einem Werk eines unbekannten Autors:

Russische Mädchen über Kopf! Sei mutig! Wir müssen es nicht lange ertragen, Nachtigall fliegt im Frühling ... Und öffnet die Tür für uns, Er zieht sein gestreiftes Kleid aus und heilt tiefe Wunden, Wischt Tränen von geschwollenen Augen. Russische Mädchen über Kopf! Sei überall, überall russisch! Warten Sie eine kurze Zeit, nicht lange - und wir werden auf russischem Boden sein.

Die ehemalige Gefangene von Germain Tillon gab den in Ravensbrück in ihren Memoiren verstorbenen russischen Kriegsgefangenen einen besonderen Charakter: „... ihre Kohärenz erklärt sich aus der Tatsache, dass sie vor ihrer Gefangennahme eine Militärschule durchlaufen haben. Sie waren jung, stark, ordentlich, ehrlich und auch ziemlich unhöflich und ungebildet. Unter ihnen waren Intellektuelle (Ärzte, Lehrer) - freundlich und höflich. Außerdem gefiel uns ihr Ungehorsam, ihre Zurückhaltung, den Deutschen zu gehorchen. "

Frauen von Kriegsgefangenen wurden in andere Konzentrationslager geschickt. Die Auschwitz-Gefangene A. Lebedev erinnert sich, dass die Fallschirmjäger Ira Ivannikov, Zhenya Sarichewa, Viktorina Nikitina, die Ärztin Nina Kharlamova und die Krankenschwester Claudia Sokolova im Frauenlager anwesend waren.

Im Januar 1944 wurden mehr als 50 Kriegsgefangene aus dem Lager Helma nach Majdanek geschickt, weil sie sich geweigert hatten, eine Arbeitserlaubnis in Deutschland zu unterzeichnen, und weil sie in die Kategorie der Zivilarbeiter versetzt worden waren. Unter ihnen waren Dr. Anna Nikiforova, die Militärassistenten Efrosinya Tsepennikova und Tonya Leontyeva, die Infanterieleutnantin Vera Matyutskaya.

Die Navigatorin des Luftfahrtregiments Anna Egorova, deren Flugzeug über Polen abgeschossen wurde, geschockt von einer Rakete mit verkohltem Gesicht, wurde gefangen genommen und im Lager Küstryn eingesperrt.

Trotz des Todes in Gefangenschaft, trotz der Tatsache, dass jegliche Verbindungen zwischen männlichen und weiblichen Kriegsgefangenen verboten waren, wo sie zusammenarbeiteten, meistens in Lagerkrankenhäusern, wurde manchmal Liebe geboren, die neues Leben gab. In solchen seltenen Fällen hat die Leitung des deutschen Krankenflügels die Entbindung in der Regel nicht gestört. Nach der Geburt des Kindes wurde die Kriegsgefangene entweder in den Familienstand versetzt, aus dem Lager entlassen und am Wohnort ihrer Verwandten im besetzten Gebiet freigelassen oder mit dem Kind in das Lager zurückgebracht.

Aus den Unterlagen des Stalag-Lagerkrankenhauses Nr. 352 in Minsk geht hervor, dass "Sindeva Alexandras medizinische Schwester, die am 23. Februar 42 im I City Hospital for Child ankam, mit dem Kind in das Kriegsgefangenenlager Rolland ging".

1944 wurde die Haltung gegenüber Kriegsgefangenen geschärft. Sie stehen unter neuen Kontrollen. In Übereinstimmung mit den allgemeinen Bestimmungen über die Überprüfung und Auswahl sowjetischer Kriegsgefangener erließ OKV am 6. März 1944 einen Sonderbefehl "Über die Behandlung russischer Kriegsgefangener". In dem Dokument heißt es, dass sowjetische Frauen, die in Kriegsgefangenenlagern festgehalten werden, von der örtlichen Gestapo sowie von allen neu angekommenen sowjetischen Kriegsgefangenen kontrolliert werden sollten. Wenn eine polizeiliche Überprüfung die politische Unzuverlässigkeit von Kriegsgefangenen aufzeigt, sollten sie aus der Gefangenschaft entlassen und der Polizei übergeben werden.

Auf der Grundlage dieses Befehls erließen der Leiter des Sicherheitsdienstes und des SD am 11. April 1944 den Befehl, unglaubliche Kriegsgefangene in das nächstgelegene Konzentrationslager zu schicken. Nach der Übergabe in ein Konzentrationslager wurden diese Frauen den sogenannten ausgesetzt "Sonderbehandlung" - Stilllegung. So starb Vera Panchenko-Pisanetskaya - eine Gruppe von siebenhundert älteren Kriegsgefangenen, die in einer Militärfabrik in der Stadt Gentin arbeiteten. In der Einrichtung kam es zu mehreren Ehen, und während der Untersuchung stellte sich heraus, dass Vera für die Sabotage verantwortlich war. Im August 1944 wurde sie nach Ravensbrück geschickt und dort im Herbst 1944 gehängt.

Im Konzentrationslager Stutthof wurden 1944 fünf hochrangige russische Offiziere, darunter eine Majorin, getötet. Sie wurden in das Krematorium gebracht - den Ort der Hinrichtung. Zuerst brachten sie die Männer und erschossen sie nacheinander. Dann eine Frau. Laut dem Polen, der im Krematorium arbeitete und Russisch verstand, lachte der russischsprachige SS-Mann die Frau aus und zwang ihn, den Anweisungen zu folgen: "rechts, links, herum ...". Dann fragte der SS-Mann sie: „Warum hast du das getan? "Was sie getan hat, habe ich nie herausgefunden. Sie antwortete, dass sie es für ihr Mutterland getan habe. Dann schlug der SS-Mann ihn und sagte: "Dies ist für deine Heimat." Der Russe spuckte ihm in die Augen und antwortete: "Und das ist für deine Heimat." Es gab Verwirrung. Zwei SS-Männer rannten auf die Frau zu und schoben sie zum Herd, um die Leiche zu verbrennen. Sie widerstand.Ein paar weitere SS-Männer kamen gerannt. Der Offizier rief: "Zu ihrem Ofen!" Die Ofentür war offen und die Haare der Frau fingen Feuer von der Hitze. Trotz der Tatsache, dass die Frau heftig Widerstand leistete, wurde sie auf eine Leichenverbrennungsanlage gestellt und in den Ofen geschoben. Alle im Krematorium arbeitenden Gefangenen sahen es. Leider blieb der Name dieser Heldin unbekannt.

Fortsetzung folgt...

Frauen, die der Gefangenschaft entkommen, setzten ihren Kampf mit dem Feind fort. In einem geheimen Bericht Nr. 12 vom 17. Juli 1942 für den Chef der Sicherheitspolizei der besetzten östlichen Regionen berichtet der kaiserliche Sicherheitsminister des 17. Militärbezirks in der Abteilung "Juden", dass in Uman "ein jüdischer Arzt, der zuvor in der Roten Armee gedient hatte, verhaftet wurde und Gefangene „Nachdem sie aus einem Kriegsgefangenenlager geflohen war, flüchtete sie unter falschem Namen in ein Waisenhaus in Uman und praktizierte Medizin. Sie nutzte diese Gelegenheit, um zum Zweck der Spionage ein Kriegsgefangenenlager zu betreten. Wahrscheinlich hat eine unbekannte Heldin Kriegsgefangenen geholfen.

Weibliche Gefangene riskierten ihr Leben und retteten ihre jüdischen Freunde viele Male. In Dulag Nr. 160 befanden sich in Khorol etwa 60.000 Gefangene in einem Steinbruch in der Ziegelei. Es gab eine Gruppe von Mädchen von Kriegsgefangenen. Von diesen lebten sieben bis acht bis zum Frühjahr 1942. Im Sommer 1942 wurden sie alle erschossen, um eine jüdische Frau zu beschützen.

Im Herbst 1942 wurden im Lager Georgiewsko zusammen mit anderen Gefangenen mehrere hundert Kriegsgefangene festgehalten. Einmal führten die Deutschen die Hinrichtung identifizierter Juden durch. Unter den Insassen war Tsilia Gedaleva. Im letzten Moment sagte der für die Unterdrückung zuständige deutsche Offizier unerwartet: "Medhen raus! - Mädchen raus! " Und Tsilya kehrte zur Frauenhütte zurück. Die Mädchen gaben Tsila einen neuen Namen - Fatima - und übergaben ihn später gemäß allen Dokumenten an die Tataren.

Emma Lvovna Khotina, Militärärztin 3. Grades, war vom 9. bis 20. September in den Wäldern von Brjansk umgeben. Er wurde gefangen genommen. In der nächsten Phase floh sie aus dem Dorf Kokarevka in die Stadt Trubchevsk. Versteckt sich unter dem Namen eines anderen und wechselt oft die Wohnung. Sie wurde von ihren Begleitern begleitet - russischen Ärzten, die im Krankenhauslager in Trubczewsk arbeiteten. Sie nahmen Kontakt mit den Partisanen auf. Und als die Partisanen am 2. Februar 1942 Trubczewsk angriffen, blieben 17 Ärzte, Sanitäter und Krankenschwestern bei ihnen. EL Khotina wurde Leiter des Sanitärdienstes der Partisanenvereinigung Zhytomyr.

Sarah Zemelman - Militärassistentin, Leutnantin des Sanitätsdienstes, arbeitete im mobilen Feldkrankenhaus Nr. 75 Südwestfront. 21. September 1941. In der Nähe von Połtawa wurde er am Bein verletzt und zusammen mit dem Krankenhaus gefangen genommen. Der Leiter des Krankenhauses, Vasilenko, übergab die Dokumente Sarah im Namen der getöteten Krankenschwester Aleksandra Mikhailovskaya. Unter den gefangenen Krankenhausangestellten wurden keine Verräter gefunden. Drei Monate später gelang es Sarah, aus dem Lager zu fliehen. Einen Monat lang wanderte sie durch Wälder und Dörfer, während sie in der Nähe von Krivoy Rog im Dorf Vesely Terny von der Familie des Feldsher-Tierarztes Ivan Lebedchenko beschützt wurde. Sarah lebte über ein Jahr im Keller des Hauses. Am 13. Januar 1943 wurden die Jolly Terns von der Roten Armee befreit. Sarah ging zum Komitee und bat darum, nach vorne zu gehen, wurde aber in das Filterlager 258 gebracht. Sie riefen nur nachts zur Befragung auf. Die Ermittler fragten, wie sie, eine jüdische Frau,in faschistischer Gefangenschaft überlebt? Und nur ein Treffen im selben Lager mit Kollegen im Krankenhaus - einem Radiologen und Chefchirurgen - half ihr.

S. Zemelman wurde zum medizinischen Bataillon der 3. Pommerschen Division der 1. Polnischen Armee geschickt. Sie beendete den Krieg in den Vororten Berlins am 2. Mai 1945. Sie erhielt drei Orden des Roten Sterns, den Orden des Vaterländischen Krieges 1. Grades sowie den polnischen Orden des Silberkreuzes.

Leider waren die Gefangenen nach ihrer Entlassung aus den Lagern Ungerechtigkeit, Misstrauen und Verachtung gegenüber denen ausgesetzt, die durch die Hölle der deutschen Lager gegangen waren.

Grunya Grigoryeva erinnert sich, dass die Soldaten der Roten Armee, die Ravensbrück am 30. April 1945 befreit hatten, Kriegsgefangene betrachteten "... wie Verräter aussahen. Es hat uns schockiert. Wir haben ein solches Treffen nicht erwartet. Unsere Vorlieben betrafen mehr französische Frauen, polnische Frauen - Ausländer. ""

Nach Kriegsende erlitten die weiblichen Gefangenen während der SMERSH-Inspektion in den Filterlagern alle Qualen und Demütigungen. Alexandra Ivanovna Max, eine der 15 sowjetischen Frauen, die im Neuhammer-Lager freigelassen wurden, erinnert sich, wie ein sowjetischer Offizier im Rückführungslager sie rezitierte: "Schande über dich, du hast aufgegeben, du ..." Und ich streite mit ihm: "Und was sollten wir tun? "Und er sagt:" Du hättest dich erschießen sollen, aber mach weiter! " Und ich sage: "Wo waren die Waffen bei uns?" "Nun, du könntest, du musstest dich aufhängen, dich umbringen. Aber gib nicht auf. "

Viele Kriegsveteranen wussten, was die ehemaligen Gefangenen zu Hause erwartete. Eine der befreiten Frauen, N. Kurlyak, erinnert sich: „Wir, 5 Mädchen, mussten in einer sowjetischen Militäreinheit arbeiten. Wir fragten immer wieder: "Schick mich nach Hause." Sie entmutigten uns und fragten: "Bleib ein bisschen länger, sie werden dich verächtlich ansehen." Aber wir haben es nicht geglaubt. "

Und ein paar Jahre nach dem Krieg schreibt ein Arzt, ein ehemaliger Gefangener, in einem privaten Brief: "... Manchmal tut es mir sehr leid, dass ich noch am Leben war, weil ich immer diesen dunklen Fleck der Knechtschaft trage. Doch viele wissen nicht, was "Leben" ist, wenn man es Leben nennen kann. Viele glauben nicht, dass wir ehrlich die Last der Sklaverei trugen und ehrliche Bürger des Sowjetstaates blieben. "

Der Aufenthalt in faschistischer Gefangenschaft wirkte sich irreversibel auf die Gesundheit vieler Frauen aus. Die meisten von ihnen hielten die natürlichen Prozesse der Frauen im Lager immer noch zurück, und viele erholten sich nicht.

Einige von ihnen, die aus Kriegsgefangenenlagern in Konzentrationslager gebracht wurden, wurden sterilisiert. „Ich hatte nach der Sterilisation im Lager keine Kinder. Also blieb ich verkrüppelt ... Viele unserer Mädchen hatten keine Kinder. Einige Ehemänner gaben auf, weil sie Kinder wollten. Und mein Mann hat mich nicht so gelassen, wie er ist, sagt er, wir werden so leben. Und wir werden weiterhin mit ihm leben.

Würden Sie einen Artikelleser auf Ihrem Telefon installieren?

Erst kürzlich haben Wissenschaftler entdeckt, dass die Nazis in mehreren europäischen Konzentrationslagern Gefangene in speziellen Bordellen zur Prostitution gezwungen haben, schreibt unter der Überschrift Vladimir Ginda Archive in der Ausgabe des Korrespondenten der Zeitschrift 31 vom 9. August 2013.

Qual, Tod oder Prostitution - die Nazis konfrontierten Europäer und Slawen, die in Konzentrationslagern landeten, mit dieser Wahl. Von den mehreren hundert Mädchen, die sich für Letzteres entschieden hatten, besetzte die Verwaltung Bordelle in zehn Lagern - nicht nur in solchen, in denen Gefangene zur Arbeit eingesetzt wurden, sondern auch in anderen, die auf Massenvernichtung abzielten.

In der sowjetischen und modernen europäischen Geschichtsschreibung existierte dieses Thema nicht wirklich, nur wenige amerikanische Wissenschaftler - Wendy Gertjensen und Jessica Hughes - haben in ihren wissenschaftlichen Arbeiten einige Aspekte des Problems angesprochen.

Zu Beginn des 21. Jahrhunderts begann der deutsche Kulturwissenschaftler Robert Sommer, Informationen über sexuelle Übermittler akribisch wiederherzustellen

Zu Beginn des 21. Jahrhunderts begann der deutsche Kulturwissenschaftler Robert Sommer gewissenhaft Informationen über sexuelle Förderer abzurufen, die unter den schrecklichen Bedingungen deutscher Konzentrationslager und Todesfabriken betrieben wurden.

Das Ergebnis von neun Jahren Forschung wurde 2009 von Sommer veröffentlicht. Ein Bordell in einem Konzentrationslager, das die europäischen Leser schockierte. Basierend auf dieser Arbeit wurde in Berlin die Ausstellung Sexarbeit in Konzentrationslagern organisiert.

Motivation fürs Bett

"Legal Sex" trat 1942 in faschistischen Konzentrationslagern auf. Die SS-Männer organisierten Toleranzhäuser in zehn Institutionen, darunter hauptsächlich sogenannte Arbeitslager - in den österreichischen Mauthausen und ihren Filialen Gusen, Deutsch Flossenburg, Buchenwald, Neuengamme, Sachsenhausen und Dora Mittelbau . Darüber hinaus wurde in drei Todeslagern, die zur Ausrottung von Gefangenen bestimmt sind, ein Institut für Zwangsprostituierte eingeführt: im polnischen Auschwitz-Auschwitz und seinem "Kameraden" Monowice sowie im deutschen Dachau.

Die Idee, Lagerbordelle zu schaffen, gehörte dem Reichsführer der SS Heinrich Himmler. Wissenschaftler sagen, er sei beeindruckt von dem Anreizsystem, das in sowjetischen Zwangsarbeitslagern zur Steigerung der Produktivität von Gefangenen eingesetzt werde.

Kaiserliches Kriegsmuseum
Eine der Ravensbrücker Kasernen, das größte weibliche Konzentrationslager im nationalsozialistischen Deutschland

Himmler beschloss, diese Erfahrung anzuwenden, während er der Liste der "Anreize" hinzufügte, was nicht im sowjetischen System enthalten war - die "Förderung" der Prostitution. Der Chef der SS war überzeugt, dass das Recht, das Bordell zusammen mit anderen Prämien - Zigaretten, Bargeld oder Lagergutscheine, eine verbesserte Ernährung - zu besuchen, dazu führen könnte, dass Gefangene immer besser arbeiten.

Tatsächlich gehörte das Recht, solche Einrichtungen zu besuchen, hauptsächlich den Wachen der Kriegsgefangenenlager. Und dafür gibt es eine logische Erklärung: Die meisten männlichen Gefangenen waren erschöpft, so dass sie an keine sexuelle Anziehung dachten.

Hughes weist darauf hin, dass der Prozentsatz der männlichen Insassen, die die Bordelldienste in Anspruch nahmen, äußerst gering war. Nach ihren Angaben wurden in Buchenwald im September 1943 etwa 12,5 Tausend Menschen festgenommen. Von den Menschen besuchten 0,77% der Insassen innerhalb von drei Monaten die öffentliche Hütte. Eine ähnliche Situation ereignete sich in Dachau, wo ab September 1944 0,75% der 22.000 dort inhaftierten Gefangenen die Dienste von Prostituierten in Anspruch nahmen.

Schwere Klappe

Gleichzeitig arbeiteten bis zu zweihundert Sexsklaven in Bordellen. Die meisten Frauen, zwei Dutzend, wurden in einem Bordell in Auschwitz festgehalten.

Nur weibliche Gefangene, normalerweise attraktiv, im Alter von 17 bis 35 Jahren, wurden Bordellarbeiter. Etwa 60-70% von ihnen waren deutscher Herkunft, was die Reichsbehörden als "asoziale Elemente" bezeichneten. Einige waren vor dem Betreten der Konzentrationslager in die Prostitution verwickelt, stimmten also einem ähnlichen Job zu, jedoch ohne Stacheldraht, ohne Probleme, und übertrugen ihre Fähigkeiten sogar auf unerfahrene Kollegen.

Etwa ein Drittel der SS-Sexsklaven wurde aus Gefangenen anderer Nationalitäten rekrutiert - Polen, Ukrainer oder Weißrussen. Juden durften solche Arbeiten nicht ausführen, und jüdische Gefangene durften keine Bordelle besuchen.

Diese Arbeiter trugen spezielle Abzeichen - schwarze Dreiecke, die auf die Ärmel ihrer Roben genäht waren.

Etwa ein Drittel der Sexsklaven wurde von SS-Männern aus Gefangenen anderer Nationalitäten rekrutiert - Polen, Ukrainer oder Weißrussen

Einige Mädchen stimmten freiwillig der "Arbeit" zu. So erinnerte sich eine ehemalige Mitarbeiterin der medizinischen Abteilung in Ravensbrück, dem größten Konzentrationslager des Dritten Reiches, in dem bis zu 130.000 Menschen festgehalten wurden: Einige Frauen gingen freiwillig ins Bordell, weil ihnen nach sechsmonatiger Arbeit die Freilassung versprochen worden war.

Die Spanierin Lola Casadelle, ein Mitglied des Widerstands, die 1944 im selben Lager starb, sagte, als der Leiter ihrer Kaserne sagte: „Wer in einem Bordell arbeiten will, kommt zu mir. Und denken Sie daran: Wenn es keine Freiwilligen gibt, müssen wir Gewalt anwenden. ""

Die Bedrohung war nicht leer: Wie Sheina Epstein, eine Jüdin aus dem Ghetto von Kaunas, erinnerte, lebten die Bewohner der Kaserne im Lager in ständiger Angst vor den Wachen, die regelmäßig Gefangene vergewaltigten. Die Razzien fanden nachts statt: Betrunkene Männer gingen mit Laternen an den Liegeplätzen entlang und wählten das schönste Opfer aus.

„Ihre Freude kannte keine Grenzen, als sie entdeckten, dass das Mädchen eine Jungfrau war. Dann haben sie laut gelacht und ihre Kollegen angerufen “, sagte Epstein.

Nachdem einige Mädchen ihre Ehre und sogar den Willen zum Kampf verloren hatten, gingen sie in die Bordelle und erkannten, dass dies ihre letzte Hoffnung auf Überleben war.

"Das Wichtigste ist, dass wir aus den Lagern Bergen-Belsen und Ravensbrück fliehen konnten", sagte Liselotta B., ehemalige Insassin von Dora-Mittelbau, über ihre "Karriere als Bettlerin". "Das Wichtigste war zu überleben."

Arisch akribisch

Nach der ersten Auswahl wurden die Arbeiter in spezielle Kasernen in Konzentrationslagern gebracht, wo sie sie benutzen wollten. Um erschöpfte Gefangene mehr oder weniger anständig erscheinen zu lassen, wurden sie ins Krankenhaus eingeliefert. Dort gaben ihnen die SS-Uniformen Kalziuminjektionen, nahmen Desinfektionsbäder, aßen und bräunten sogar unter Quarzlampen.

Es gab kein Mitgefühl in all dem, nur Berechnung: Die Körper waren bereit, hart zu arbeiten. Unmittelbar nach Ablauf des Rehabilitationszyklus wurden die Mädchen Teil des Sexförderers. Die Arbeit war täglich, Ruhe - nur wenn es kein Licht oder Wasser gab, wenn ein Luftalarm angekündigt wurde oder während einer Radiosendung von Reden des deutschen Führers Adolf Hitler.

Der Förderer arbeitete wie eine Uhr und lag genau im Zeitplan. In Buchenwald zum Beispiel wachten Prostituierte um 7:00 Uhr auf und um 19:00 Uhr waren sie in sich selbst verwickelt: Sie frühstückten, trainierten, testeten ihre Medikamente jeden Tag, wuschen und säuberten, aßen. Nach Lagerstandards gab es so viel Essen, dass die Prostituierten sogar Essen gegen Kleidung und andere Dinge eintauschten. Alles endete mit dem Mittagessen und die zweistündige Arbeit begann ab sieben Uhr abends. Die Lagerprostituierten konnten nicht aussteigen, wenn sie "diese Tage" hatten oder krank wurden.

 
AP Frauen und Kinder in einer der von den Briten befreiten Kasernen des Lagers Bergen-Belsen
  


Das Verfahren für die Erbringung intimer Dienstleistungen, beginnend mit der Auswahl der Männer, war so detailliert wie möglich. Sogenannte Lagerbeamte - Internierte, interne Sicherheitskräfte und Gefängniswärter - können eine Frau bekommen.

Darüber hinaus standen die Türen der Bordelle zunächst nur Deutschen oder Vertretern der auf dem Gebiet des Reiches lebenden Völker sowie Spaniern und Tschechen offen. Später wurde der Besucherkreis erweitert - nur Juden, sowjetische Kriegsgefangene und gewöhnliche Internierte wurden ausgewiesen. Beispielsweise zeigen Besuche von Hausprotokollen in Mauthausen, die von Verwaltungsbeamten sorgfältig durchgeführt wurden, dass 60% der Kunden Kriminelle sind.

Männer, die fleischliche Freuden genießen wollten, mussten zunächst die Genehmigung der Lagerleitung einholen. Nachdem sie eine Eintrittskarte für zwei Reichsschilder gekauft hatten - das ist etwas weniger als die Kosten für 20 Zigaretten, die im Speisesaal verkauft wurden. Ein Viertel dieses Betrags ging an die Frau selbst und nur, wenn sie Deutsche war.

Im Lagerbordell befanden sich die Kunden zunächst im Wartezimmer, wo sie ihre Daten überprüften. Anschließend wurden sie einer medizinischen Untersuchung unterzogen und erhielten vorbeugende Injektionen. Dem Besucher wurde dann die Zimmernummer angezeigt, wohin er gehen sollte. Es gab eine Einstellung. Nur "außerhalb der Mission" war erlaubt. Interviews waren nicht erwünscht.

So beschreibt eine der dort enthaltenen "Konkubinen", Magdalena Walter, die Arbeit eines Bordells in Buchenwald: "Wir hatten ein Badezimmer mit Toilette, in dem die Frauen vor der Ankunft des nächsten Gastes waschen gingen. Unmittelbar nach dem Waschen erschien ein Kunde. Alles funktionierte wie ein Förderband; Männer durften nicht länger als 15 Minuten im Zimmer bleiben. ""

Nach den erhaltenen Unterlagen nahm die Prostituierte für den Abend 6-15 Personen auf.

Körper zum Geschäft

Die legalisierte Prostitution war für die Behörden von Vorteil. So verdiente das Bordell allein in Buchenwald in den ersten sechs Betriebsmonaten 14 bis 19.000 Reichsmark. Das Geld ging an die deutsche Abteilung für Wirtschaftspolitik.

Die Deutschen nutzten Frauen nicht nur als Objekt sexuellen Vergnügens, sondern auch als Forschungsmaterial. Die Bewohner von Bordellen überwachten die Hygiene sorgfältig, da jede sexuell übertragbare Krankheit sie das Leben kosten könnte: Infizierte Prostituierte in den Lagern wurden nicht behandelt, aber es wurden Experimente mit ihnen durchgeführt.

Kaiserliches Kriegsmuseum Die
Gefangenen des Lagers Bergen-Belsen wurden freigelassen
 

Reichswissenschaftler taten es nach Hitlers Willen: Schon vor dem Krieg bezeichnete er die Syphilis als eine der gefährlichsten Krankheiten in Europa, die zu einer Katastrophe führen kann. Der Führer glaubte, dass nur diejenigen Nationen gerettet werden könnten, die einen Weg gefunden hätten, die Krankheit schnell zu heilen. Um Wundermittel zu erhalten, verwandelten SS-Männer infizierte Frauen in lebende Labors. Sie überlebten jedoch nicht, da intensive Experimente die Gefangenen schnell zu einem schmerzhaften Tod führten.

Wissenschaftler haben eine Reihe von Fällen gefunden, in denen sadistische Ärzte sogar gesunde Prostituierte in Stücke gerissen haben.

Sie haben auch schwangere Frauen in den Lagern nicht verschont. An einigen Orten wurden sie sofort getötet, an einigen wurden sie künstlich unterbrochen und fünf Wochen später "zur Arbeit" geschickt. Darüber hinaus wurden Abtreibungen zu unterschiedlichen Zeiten und auf unterschiedliche Weise durchgeführt - und dies wurde auch Teil der Forschung. Einige Gefangene durften gebären, aber erst dann experimentell bestimmen, wie lange ein Säugling ohne Nahrung leben konnte.

Schreckliche Gefangene

Laut dem ehemaligen Buchenwald-Insassen, dem Niederländer Albert van Dyck, verachteten andere Gefangene die Prostituierten des Lagers und ignorierten die Tatsache, dass sie gezwungen waren, unter schwierigen Bedingungen zu "paneelen" und zu versuchen, ihr Leben zu retten. Und die Arbeit der Bewohner des Bordells war, als würde man jeden Tag Vergewaltigungen wiederholen.

Einige Frauen, sogar im Bordell, versuchten, ihre Ehre zu verteidigen. Zum Beispiel kam Walter als Jungfrau nach Buchenwald und versuchte sich als Prostituierte mit einem Messer vor seinem ersten Klienten zu schützen. Der Versuch war erfolglos, und laut den Aufzeichnungen am selben Tag befriedigte eine ehemalige Jungfrau sechs Männer. Walter litt darunter, weil sie wusste: Sonst hätte sie eine Gaskammer, ein Krematorium oder eine Kaserne für grausame Experimente.

Nicht jeder hatte die Kraft, die Gewalt zu überleben. Einige Camp-Bordell-Forscher haben laut Wissenschaftlern ihre Ergebnisse auf das Leben reduziert, andere sind verrückt geworden. Einige überlebten, blieben aber lebenslange Gefangene mit psychischen Problemen . Die körperliche Freilassung rettete sie nicht vor der Last der Vergangenheit, und nach dem Krieg mussten Lagerprostituierte ihre Geschichte verbergen. Daher haben Wissenschaftler einige dokumentierte Beweise für das Leben in diesen Häusern der Toleranz gesammelt.

"Es ist eine Sache zu sagen" Ich habe als Zimmermann gearbeitet "oder" Ich habe Straßen gebaut "und eine ganz andere -" Ich war gezwungen, als Prostituierte zu arbeiten ", sagte Inza Eskebach, Leiterin der Gedenkstätte im ehemaligen Lager Ravensbrück.

 


 
 
 
 
 
 
 
  •     Dr. Elke Scherstjanoi "Ein Rotarmist in Deutschland"
  •     Stern "Von Siegern und Besiegten"
  •     Märkische Allgemeine  "Hinter den Kulissen"
  •     Das Erste "Kulturreport"
  •     Berliner Zeitung  "Besatzer, Schöngeist, Nervensäge, Liebhaber"
  •     SR 2 KulturRadio  "Deutschland-Tagebuch 1945-1946. Aufzeichnungen eines Rotarmisten"
  •     Die Zeit  "Wodka, Schlendrian, Gewalt"
  •     Jüdische Allgemeine  "Aufzeichnungen im Feindesland"
  •     Mitteldeutsche Zeitung  "Ein rotes Herz in Uniform"
  •     Unveröffentlichte Kritik  "Aufzeichnungen eines Rotarmisten vom Umgang mit den Deutschen"
  •     Bild  "Auf Berlin, das Besiegte, spucke ich!"
  •     Das Buch von Gregor Thum "Traumland Osten. Deutsche Bilder vom östlichen Europa im 20. Jahrhundert"
  •     Flensborg Avis  "Set med en russisk officers øjne"
  •     Ostsee Zeitung  "Das Tagebuch des Rotarmisten"
  •     Leipziger Volkszeitung  "Das Glück lächelt uns also zu!"
  •     Passauer Neue Presse "Erinnerungspolitischer Gezeitenwechsel"
  •     Lübecker Nachrichten  "Das Kriegsende aus Sicht eines Rotarmisten"
  •     Lausitzer Rundschau  "Ich werde es erzählen"
  •     Leipzigs-Neue  "Rotarmisten und Deutsche"
  •     SWR2 Radio ART: Hörspiel
  •     Kulturation  "Tagebuchaufzeichnungen eines jungen Sowjetleutnants"
  •     Der Tagesspiegel  "Hier gibt es Mädchen"
  •     NDR  "Bücher Journal"
  •     Kulturportal  "Chronik"
  •     Sächsische Zeitung  "Bitterer Beigeschmack"
  •     Wiesbadener Tagblatt "Reflexionen, Textcollagen und inhaltlicher Zündstoff"
  •     Deutschlandradio Kultur  "Krieg und Kriegsende aus russischer Sicht"
  •     Berliner Zeitung  "Die Deutschen tragen alle weisse Armbinden"
  •     MDR  "Deutschland-Tagebuch eines Rotarmisten"
  •     Jüdisches Berlin  "Das Unvergessliche ist geschehen" / "Личные воспоминания"
  •     Süddeutsche Zeitung  "So dachten die Sieger"
  •     Financial Times Deutschland  "Aufzeichnungen aus den Kellerlöchern"
  •     Badisches Tagblatt  "Ehrliches Interesse oder narzisstische Selbstschau?"
  •     Freie Presse  "Ein Rotarmist in Berlin"
  •     Nordkurier/Usedom Kurier  "Aufzeichnungen eines Rotarmisten ungefiltert"
  •     Nordkurier  "Tagebuch, Briefe und Erinnerungen"
  •     Ostthüringer Zeitung  "An den Rand geschrieben"
  •     Potsdamer Neueste Nachrichten  "Hier gibt es Mädchen"
  •     NDR Info. Forum Zeitgeschichte "Features und Hintergründe"
  •     Deutschlandradio Kultur. Politische Literatur. "Lasse mir eine Dauerwelle machen"
  •     Konkret "Watching the krauts. Emigranten und internationale Beobachter schildern ihre Eindrücke aus Nachkriegsdeutschland"
  •     Cicero "Voodoo Child. Die verhexten Kinder"
  •     Dagens Nyheter  "Det oaendliga kriget"
  •     Utopie-kreativ  "Des jungen Leutnants Deutschland - Tagebuch"
  •     Neues Deutschland  "Berlin, Stunde Null"
  •     Webwecker-bielefeld  "Aufzeichnungen eines Rotarmisten"
  •     Südkurier  "Späte Entschädigung"
  •     Online Rezension  "Das kriegsende aus der Sicht eines Soldaten der Roten Armee"
  •     Saarbrücker Zeitung  "Erstmals: Das Tagebuch eines Rotarmisten"
  •     Neue Osnabrücker Zeitung  "Weder Brutalbesatzer noch ein Held"
  •     Thüringische Landeszeitung  "Vom Alltag im Land der Besiegten"
  •     Das Argument  "Wladimir Gelfand: Deutschland-Tagebuch 1945-1946. Aufzeichnungen eines Rotarmisten"
  •     Deutschland Archiv: Zeitschrift für das vereinigte Deutschland "Betrachtungen eines Aussenseiters"
  •     Neue Gesellschaft/Frankfurter Hefte  "Von Siegern und Besiegten"
  •     Deutsch-Russisches Museum Berlin-Karlshorst "Deutschland-Tagebuch 1945-1946. Aufzeichnungen eines Rotarmisten"
  •     Online Rezensionen. Die Literaturdatenbank
  •     Literaturkritik  "Ein siegreicher Rotarmist"
  •     RBB Kulturradio  "Ein Rotarmist in Berlin"
  •     їнська правда  "Нульовий варiант" для ветеранiв вiйни / Комсомольская правда "Нулевой вариант" для ветеранов войны"
  •     Dagens Nyheter. "Sovjetsoldatens dagbok. Hoppfull läsning trots krigets grymheter"
  •     Ersatz  "Tysk dagbok 1945-46 av Vladimir Gelfand"
  •     Borås Tidning  "Vittnesmåil från krigets inferno"
  •     Sundsvall (ST)  "Solkig skildring av sovjetisk soldat frеn det besegrade Berlin"
  •     Helsingborgs Dagblad  "Krigsdagbok av privat natur"
  •     2006 Bradfor  "Conference on Contemporary German Literature"
  •     Spring-2005/2006/2016 Foreign Rights, German Diary 1945-1946
  •     Flamman / Ryska Posten "Dagbok kastar tvivel över våldtäktsmyten"
  •     INTERPRES "DAGBOG REJSER TVIVL OM DEN TYSK-REVANCHISTISKE “VOLDTÆGTSMYTE”
  •     Expressen  "Kamratliga kramar"
  •     Expressen Kultur  "Under våldets täckmantel"
  •     Lo Tidningen  "Krigets vardag i röda armén"
  •     Tuffnet Radio  "Är krigets våldtäkter en myt?"
  •     Norrköpings Tidningar  "En blick från andra sidan"
  •     Expressen Kultur  "Den enda vägens historia"
  •     Expressen Kultur  "Det totalitära arvet"
  •     Allehanda  "Rysk soldatdagbok om den grymma slutstriden"
  •     Ryska Posten  "Till försvar för fakta och anständighet"
  •     Hugin & Munin  "En rödarmist i Tyskland"
  •     Theater "Das deutsch-russische Soldatenwörtebuch" / Театр  "Русско-немецкий солдатский разговорник"
  •     SWR2 Radio "Journal am Mittag"
  •     Berliner Zeitung  "Dem Krieg den Krieg erklären"
  •     Die Tageszeitung  "Mach's noch einmal, Iwan!"
  •     The book of Paul Steege: "Black Market, Cold War: Everyday Life in Berlin, 1946-1949"
  •     Телеканал РТР "Культура"  "Русско-немецкий солдатский разговорник"
  •     Аргументы и факты  "Есть ли правда у войны?"
  •     RT "Russian-German soldier's phrase-book on stage in Moscow"
  •     Утро.ru  "Контурная карта великой войны"
  •     Коммерсантъ "Языковой окоп"
  •     Телеканал РТР "Культура":  "Широкий формат с Ириной Лесовой"
  •     Museum Berlin-Karlshorst  "Das Haus in Karlshorst. Geschichte am Ort der Kapitulation"
  •     Das Buch von Roland Thimme: "Rote Fahnen über Potsdam 1933 - 1989: Lebenswege und Tagebücher"
  •     Das Buch von Bernd Vogenbeck, Juliane Tomann, Magda Abraham-Diefenbach: "Terra Transoderana: Zwischen Neumark und Ziemia Lubuska"
  •     Das Buch von Sven Reichardt & Malte Zierenberg: "Damals nach dem Krieg Eine Geschichte Deutschlands - 1945 bis 1949"
  •     Lothar Gall & Barbara Blessing: "Historische Zeitschrift Register zu Band 276 (2003) bis 285 (2007)"
  •     Wyborcza.pl "Kłopotliwy pomnik w mieście z trudną historią"
  •     Kollektives Gedächtnis "Erinnerungen an meine Cousine Dora aus Königsberg"
  •     Das Buch von Ingeborg Jacobs: "Freiwild: Das Schicksal deutscher Frauen 1945"
  •     Wyborcza.pl "Strącona gwiazda wdzięczności"
  •     Закон i Бiзнес "Двічі по двісті - суд честі"
  •     Радио Свобода "Красная армия. Встреча с Европой"
  •     DEP "Stupri sovietici in Germania (1944-45)"
  •     Дніпропетровський національний історичний музей ім. Яворницького "Музей і відвідувач: методичні розробки, сценарії, концепції. Листи з 43-го"
  •     Explorations in Russian and Eurasian History "The Intelligentsia Meets the Enemy: Educated Soviet Officers in Defeated Germany, 1945"
  •     DAMALS "Deutschland-Tagebuch 1945-1946. Gedankenwelt des Siegers"
  •     Das Buch von Pauline de Bok: "Blankow oder Das Verlangen nach Heimat"
  •     Das Buch von Ingo von Münch: "Frau, komm!": die Massenvergewaltigungen deutscher Frauen und Mädchen 1944/45"
  •     Das Buch von Roland Thimme: "Schwarzmondnacht: Authentische Tagebücher berichten (1933-1953). Nazidiktatur - Sowjetische Besatzerwillkür"
  •     История государства "Миф о миллионах изнасилованных немок"
  •     Das Buch Alexander Häusser, Gordian Maugg: "Hungerwinter: Deutschlands humanitäre Katastrophe 1946/47"
  •     Heinz Schilling: "Jahresberichte für deutsche Geschichte: Neue Folge. 60. Jahrgang 2008"
  •     Jan M. Piskorski "WYGNAŃCY: Migracje przymusowe i uchodźcy w dwudziestowiecznej Europie"
  •     Wayne State "The Cultural Memory Of German Victimhood In Post-1990 Popular German Literature And Television"
  •     Deutschlandradio "Heimat ist dort, wo kein Hass ist"
  •     Journal of Cold War Studies "Wladimir Gelfand, Deutschland-Tagebuch 1945–1946: Aufzeichnungen eines Rotarmisten"
  •     ЛЕХАИМ "Евреи на войне. Солдатские дневники"
  •     Частный Корреспондент "Победа благодаря и вопреки"
  •     Перспективы "Сексуальное насилие в годы Второй мировой войны: память, дискурс, орудие политики"
  •     Радиостанция Эхо Москвы & RTVi "Не так" с Олегом Будницким: Великая Отечественная - солдатские дневники"
  •     Books Llc "Person im Zweiten Weltkrieg /Sowjetunion/ Georgi Konstantinowitsch Schukow, Wladimir Gelfand, Pawel Alexejewitsch Rotmistrow"
  •     Das Buch von Jan Musekamp: "Zwischen Stettin und Szczecin - Metamorphosen einer Stadt von 1945 bis 2005"
  •     Encyclopedia of safety "Ladies liberated Europe in the eyes of Russian soldiers and officers (1944-1945 gg.)"
  •     Азовские греки "Павел Тасиц"
  •     Newsland "СМЯТЕНИЕ ГРОЗНОЙ ОСЕНИ 1941 ГОДА"
  •     Wallstein "Demokratie im Schatten der Gewalt: Geschichten des Privaten im deutschen Nachkrieg"
  •     Вестник РГГУ "Болезненная тема второй мировой войны: сексуальное насилие по обе стороны фронта"
  •     Das Buch von Jürgen W. Schmidt: "Als die Heimat zur Fremde wurde"
  •     ЛЕХАИМ "Евреи на войне: от советского к еврейскому?"
  •     Gedenkstätte/ Museum Seelower Höhen "Die Schlacht"
  •     The book of Frederick Taylor "Exorcising Hitler: The Occupation and Denazification of Germany"
  •     Огонёк "10 дневников одной войны"
  •     The book of Michael Jones "Total War: From Stalingrad to Berlin"
  •     Das Buch von Frederick Taylor "Zwischen Krieg und Frieden: Die Besetzung und Entnazifizierung Deutschlands 1944-1946"
  •     WordPress.com "Wie sind wir Westler alt und überklug - und sind jetzt doch Schmutz unter ihren Stiefeln"
  •     Олег Будницкий: "Архив еврейской истории" Том 6. "Дневники"
  •     Åke Sandin "Är krigets våldtäkter en myt?"
  •     Michael Jones: "El trasfondo humano de la guerra: con el ejército soviético de Stalingrado a Berlín"
  •     Das Buch von Jörg Baberowski: "Verbrannte Erde: Stalins Herrschaft der Gewalt"
  •     Zeitschrift fur Geschichtswissenschaft "Gewalt im Militar. Die Rote Armee im Zweiten Weltkrieg"
  •     Ersatz-[E-bok] "Tysk dagbok 1945-46"
  •     The book of Michael David-Fox, Peter Holquist, Alexander M. Martin: "Fascination and Enmity: Russia and Germany as Entangled Histories, 1914-1945"
  •     Елена Сенявская "Женщины освобождённой Европы глазами советских солдат и офицеров (1944-1945 гг.)"
  •     The book of Raphaelle Branche, Fabrice Virgili: "Rape in Wartime (Genders and Sexualities in History)"
  •     (סקירה   צבאית נשים של אירופה המשוחררת דרך עיניהם של חיילים וקצינים סובייטים (1944-1945
  •     БезФорматаРу "Хоть бы скорей газетку прочесть"
  •     ВЕСТНИК "Проблемы реадаптации студентов-фронтовиков к учебному процессу после Великой Отечественной войны"
  •     Zeitschrift für Geschichtswissenschaft 60 (2012), 12
  •     Все лечится "10 миллионов изнасилованных немок"
  •     Симха "Еврейский Марк Твен. Так называли Шолома Рабиновича, известного как Шолом-Алейхем"
  •     Nicolas Bernard "La Guerre germano-soviétique: 1941-1945" (Histoires d'aujourd'hui) E-Book
  •     Annales: Nathalie Moine "La perte, le don, le butin. Civilisation stalinienne, aide étrangère et biens trophées dans l’Union soviétique des années 1940"
  •     Das Buch von Beata Halicka "Polens Wilder Westen. Erzwungene Migration und die kulturelle Aneignung des Oderraums 1945 - 1948"
  •     Das Buch von Jan M. Piskorski "Die Verjagten: Flucht und Vertreibung im Europa des 20. Jahrhundert"
  •     "آسو  "دشمن هرگز در نمی‌زن
  •     Уроки истории. ХХ век. Гефтер. "Антисемитизм в СССР во время Второй мировой войны в контексте холокоста"
  •     Ella Janatovsky "The Crystallization of National Identity in Times of War: The Experience of a Soviet Jewish Soldier"
  •     Word War II Multimedia Database "Borgward Panzerjager At The Reichstag"
  •     Militaergeschichtliche Zeitschrift "Buchbesprechungen"
  •     Всеукраинский еженедельник Украина-Центр "Рукописи не горят"
  •     Bücher / CD-s / E-Book von Niclas Sennerteg "Nionde arméns undergång: Kampen om Berlin 1945"
  •     Das Buch von Michaela Kipp: "Großreinemachen im Osten: Feindbilder in deutschen Feldpostbriefen im Zweiten Weltkrieg"
  •     Петербургская газета "Женщины на службе в Третьем Рейхе"
  •     Володимир Поліщук "Зроблено в Єлисаветграді"
  •     Deutsch-Russisches Museum Berlin-Karlshorst. Katalog zur Dauerausstellung / Каталог постоянной экспозиции
  •     Clarissa Schnabel "The life and times of Marta Dietschy-Hillers"
  •     Alliance for Human Research Protection "Breaking the Silence about sexual violence against women during the Holocaust"
  •     Еврейский музей и центр толерантности. Группа по работе с архивными документами"
  •     Эхо Москвы "ЦЕНА ПОБЕДЫ: Военный дневник лейтенанта Владимира Гельфанда"
  •     Bok / eBok: Anders Bergman & Emelie Perland "365 dagar: Utdrag ur kända och okända dagböcker"
  •     РИА Новости "Освободители Германии"
  •     Das Buch von Miriam Gebhardt "Als die Soldaten kamen: Die Vergewaltigung deutscher Frauen am Ende des Zweiten Weltkriegs"
  •     Petra Tabarelli "Vladimir Gelfand"
  •     Das Buch von Martin Stein "Die sowjetische Kriegspropaganda 1941 - 1945 in Ego-Dokumenten"
  •     Książka Beata Halicka "Polski Dziki Zachód. Przymusowe migracje i kulturowe oswajanie Nadodrza 1945-1948"
  •     The German Quarterly "Philomela’s Legacy: Rape, the Second World War, and the Ethics of Reading"
  •     MAZ LOKAL "Archäologische Spuren der Roten Armee in Brandenburg"
  •     Tenona "Как фашисты издевались над детьми в концлагере Саласпилс. Чудовищные исторические факты о концлагерях"
  •     Deutsches Historisches Museum "1945 – Niederlage. Befreiung. Neuanfang. Zwölf Länder Europas nach dem Zweiten Weltkrieg"
  •     День за днем "Дневник лейтенанта Гельфанда"
  •     BBC News "The rape of Berlin" / BBC Mundo / BBC O`zbek  / BBC Brasil / BBC فارْسِى "تجاوز در برلین"
  •     Echo24.cz "Z deníku rudoarmějce: Probodneme je skrz genitálie"
  •     The Telegraph "The truth behind The Rape of Berlin"
  •     BBC World Service "The Rape of Berlin"
  •     ParlamentniListy.cz "Mrzačení, znásilňování, to všechno jsme dělali. Český server připomíná drsné paměti sovětského vojáka"
  •     WordPress.com "Termina a Batalha de Berlim"
  •     Dnevnik.hr "Podignula je suknju i kazala mi: 'Spavaj sa mnom. Čini što želiš! Ali samo ti"                  
  •     ilPOST "Gli stupri in Germania, 70 anni fa"
  •     上 海东方报业有限公司 70年前苏军强奸了十万柏林妇女?很多人仍在寻找真相
  •     연 합뉴스 "BBC: 러시아군, 2차대전때 독일에서 대규모 강간"
  •     세계 일보 "러시아군, 2차대전때 독일에서 대규모 강간"
  •     Telegraf "SPOMENIK RUSKOM SILOVATELJU: Nemci bi da preimenuju istorijsko zdanje u Berlinu?"
  •     Múlt-kor "A berlini asszonyok küzdelme a szovjet erőszaktevők ellen"
  •     Noticiasbit.com "El drama oculto de las violaciones masivas durante la caída de Berlín"
  •     Museumsportal Berlin "Landsberger Allee 563, 21. April 1945"
  •     Caldeirão Político "70 anos após fim da guerra, estupro coletivo de alemãs ainda é episódio pouco conhecido"
  •     Nuestras Charlas Nocturnas "70 aniversario del fin de la II Guerra Mundial: del horror nazi al terror rojo en Alemania"
  •     W Radio "El drama oculto de las violaciones masivas durante la caída de Berlín"
  •     La Tercera "BBC: El drama oculto de las violaciones masivas durante la caída de Berlín"
  •     Noticias de Paraguay "El drama de las alemanas violadas por tropas soviéticas hacia el final de la Segunda Guerra Mundial"
  •     Cnn Hit New "The drama hidden mass rape during the fall of Berlin"
  •     Dân Luận "Trần Lê - Hồng quân, nỗi kinh hoàng của phụ nữ Berlin 1945"
  •     Český rozhlas "Temná stránka sovětského vítězství: znásilňování Němek"
  •     Historia "Cerita Kelam Perempuan Jerman Setelah Nazi Kalah Perang"
  •     G'Le Monde "Nỗi kinh hoàng của phụ nữ Berlin năm 1945 mang tên Hồng Quân"
  •     BBC News 코리아 "베를린에서 벌어진 대규모 강간"
  •     Эхо Москвы "Дилетанты. Красная армия в Европе"
  •     Der Freitag "Eine Schnappschussidee"
  •     باز آفريني واقعيت ها  "تجاوز در برلین"
  •     Quadriculado "O Fim da Guerra e o início do Pesadelo. Duas narrativas sobre o inferno"
  •     Majano Gossip "PER NON DIMENTICARE... LE PORCHERIE COMUNISTE!!!"
  •     非 中国日报网 "柏林的强奸"
  •     Constantin Film "Anonyma - Eine Frau in Berlin. Materialien zum Film"
  •     Русская Германия "Я прижал бедную маму к своему сердцу и долго утешал"
  •     De Gruyter Oldenbourg "Erinnerung an Diktatur und Krieg. Brennpunkte des kulturellen Gedächtnisses zwischen Russland und Deutschland seit 1945"
  •     Memuarist.com "Гельфанд Владимир Натанович"
  •     Πανεπιστημίου Ιωαννίνων "Οι νόμοι του Πλάτωνα για την υβριστική κακολογία και την κατάχρηση του δημοσίου"
  •     Das Buch von Nicholas Stargardt "Der deutsche Krieg: 1939 - 1945"Николас Старгардт "Мобилизованная нация. Германия 1939–1945"
  •     FAKEOFF "Оглянуться в прошлое"
  •     The book of Nicholas Stargardt "The German War: A Nation Under Arms, 1939–45"
  •     The book of Nicholas Stargardt "The German War: A Nation Under Arms, 1939–45"
  •     Das Buch "Владимир Гельфанд. Дневник 1941 - 1946"
  •     BBC Русская служба "Изнасилование Берлина: неизвестная история войны" / BBC Україна "Зґвалтування Берліна: невідома історія війни"
  •     Virtual Azərbaycan "Berlinin zorlanması"
  •     Гефтер. "Олег Будницкий: «Дневник, приятель дорогой!» Военный дневник Владимира Гельфанда"
  •     Гефтер "Владимир Гельфанд. Дневник 1942 года"
  •     BBC Tiếng Việt "Lính Liên Xô 'hãm hiếp phụ nữ Đức'"
  •     Nicolas Bernard "La Guerre germano-soviétique, 1941-1943" Tome 1
  •     Nicolas Bernard "La Guerre germano-soviétique, 1943-1945" Tome 2
  •     Эхо Москвы "ЦЕНА ПОБЕДЫ: Дневники лейтенанта Гельфанда"
  •     Renato Furtado "Soviéticos estupraram 2 milhões de mulheres alemãs, durante a Guerra Mundial"
  •     Вера Дубина "«Обыкновенная история» Второй мировой войны: дискурсы сексуального насилия над женщинами оккупированных территорий"
  •     Еврейский музей и центр толерантности "Презентация книги Владимира Гельфанда «Дневник 1941-1946»"
  •     Еврейский музей и центр толерантности "Евреи в Великой Отечественной войне"
  •     Сидякин & Би-Би-Си. Драма в трех действиях. "Атака"
  •     Сидякин & Би-Би-Си. Драма в трех действиях. "Бой"
  •     Сидякин & Би-Би-Си. Драма в трех действиях. "Победа"
  •     Сидякин & Би-Би-Си. Драма в трех действиях. Эпилог
  •     Труд "Покорность и отвага: кто кого?"
  •     Издательский Дом «Новый Взгляд» "Выставка подвига"
  •     Katalog NT "Выставка "Евреи в Великой Отечественной войне " - собрание уникальных документов"
  •     Вести "Выставка "Евреи в Великой Отечественной войне" - собрание уникальных документов"
  •     Радио Свобода "Бесценный графоман"
  •     Вечерняя Москва "Еще раз о войне"
  •     РИА Новости "Выставка про евреев во время ВОВ открывается в Еврейском музее"
  •     Телеканал «Культура» Выставка "Евреи в Великой Отечественной войне" проходит в Москве
  •     Россия HD "Вести в 20.00"
  •     GORSKIE "В Москве открылась выставка "Евреи в Великой Отечественной войне"
  •     Aгентство еврейских новостей "Евреи – герои войны"
  •     STMEGI TV "Открытие выставки "Евреи в Великой Отечественной войне"
  •     Национальный исследовательский университет Высшая школа экономики "Открытие выставки "Евреи в Великой Отечественной войне"
  •     Независимая газета "Война Абрама"
  •     Revista de Historia "El lado oscuro de la victoria aliada en la Segunda Guerra Mundial"
  •     עיתון סינאתלה  גביש הסמל ולדימיר גלפנד מספר על חיי היומיום במלחמה , על אורח חיים בחזית ובעורף
  •     Лехаим "Война Абрама"
  •     Elhallgatva "A front emlékezete. A Vörös Hadsereg kötelékében tömegesen és fiatalkorúakon elkövetett nemi erőszak kérdése a Dél-Vértesben"
  •     Libertad USA "El drama de las alemanas: violadas por tropas soviéticas en 1945 y violadas por inmigrantes musulmanes en 2016"
  •     НГ Ex Libris "Пять книг недели"
  •     Брестский Курьер "Фамильное древо Бреста. На перекрестках тех дорог"
  •     Полит.Ру "ProScience: Олег Будницкий о народной истории войны"
  •     Олена Проскура "Запiзнiла сповiдь"
  •     Полит.Ру "ProScience: Возможна ли научная история Великой Отечественной войны?"
  •     Das Buch "Владимир Гельфанд. Дневник 1941 - 1946"
  •     Ahlul Bait Nabi Saw "Kisah Kelam Perempuan Jerman Setelah Nazi Kalah Perang"
  •     北 京北晚新视觉传媒有限公司 "70年前苏军强奸了十万柏林妇女?"
  •     Преподавание истории в школе "«О том, что происходило…» Дневник Владимира Гельфанда"
  •     Вестник НГПУ "О «НЕУБЕДИТЕЛЬНЕЙШЕЙ» ИЗ ПОМЕТ: (Высокая лексика в толковых словарях русского языка XX-XXI вв.)"
  •     Fotografias da História "Memórias esquecidas: o estupro coletivo das mulheres alemãs"
  •     Archäologisches Landesmuseum Brandenburg "Zwischen Krieg und Frieden" / "Между войной и миром"
  •     Российская газета "Там, где кончается война"
  •     Народный Корреспондент "Женщины освобождённой Европы глазами советских солдат: правда про "2 миллиона изнасилованых немок"
  •     Fiona "Военные изнасилования — преступления против жизни и личности"
  •     军 情观察室 "苏军攻克柏林后暴行妇女遭殃,战争中的强奸现象为什么频发?"
  •     Независимая газета "Дневник минометчика"
  •     Независимая газета "ИСПОДЛОБЬЯ: Кризис концепции"
  •     East European Jewish Affairs "Jewish response to the non-Jewish question: “Where were the Jews during the fighting?” 1941–5"
  •     Niels Bo Poulsen "Skæbnekamp: Den tysk-sovjetiske krig 1941-1945"
  •     Olhar Atual "A Esquerda a história e o estupro"
  •     The book of Stefan-Ludwig Hoffmann, Sandrine Kott, Peter Romijn, Olivier Wieviorka "Seeking Peace in the Wake of War: Europe, 1943-1947"
  •     Walter de Gruyter "Germans into Allies: Writing a Diary in 1945"
  •     Blog in Berlin "22. Juni – da war doch was?"
  •     Steemit "Berlin Rape: The Hidden History of War"
  •     Estudo Prático "Crimes de estupro na Segunda Guerra Mundial e dentro do exército americano"
  •     Громадське радіо "Насильство над жінками під час бойових дій — табу для України"
  •     InfoRadio RBB "Geschichte in den Wäldern Brandenburgs"
  •     "شگفتی های تاریخ است "پشت پرده تجاوز به زنان برلینی در پایان جنگ جهانی دوم
  •     Hans-Jürgen Beier gewidmet "Lehren – Sammeln – Publizieren"
  •     The book of Miriam Gebhardt "Crimes Unspoken: The Rape of German Women at the End of the Second World War"
  •     Русский вестник "Искажение истории: «Изнасилованная Германия»"
  •     凯 迪 "推荐《柏林女人》与《五月四日》影片"
  •     Vix "Estupro de guerra: o que acontece com mulheres em zonas de conflito, como Aleppo?"
  •     Universidad del Bío-Bío "CRÍMENES DE GUERRA RUSOS EN LA SEGUNDA GUERRA MUNDIAL (1940-1945)"
  •     "المنصة  "العنف ضد المرأة.. المسكوت عنه في الحرب العالمية الثانية
  •     Книга. Олег Шеин "От Астраханского кремля до Рейхсканцелярии. Боевой путь 248-й стрелковой дивизии"
  •     Sodaz Ot "Освободительная миссия Красной Армии и кривое зеркало вражеской пропаганды"
  •     Sodaz Ot "Советский воин — освободитель Европы: психология и поведение на завершающем этапе войны"
  •     企 业头条 "柏林战役后的女人"
  •     Sántha István "A front emlékezete"
  •     腾 讯公司& nbsp; "二战时期欧洲, 战胜国对战败国的十万妇女是怎么处理的!"
  •     El Nuevo Accion "QUE LE PREGUNTEN A LAS ALEMANAS VIOLADAS POR RUSOS, NORTEAMERICANOS, INGLESES Y FRANCESES"
  •     Periodismo Libre "QUE LE PREGUNTEN A LAS ALEMANAS VIOLADAS POR RUSOS, NORTEAMERICANOS, INGLESES Y FRANCESES"
  •     DE Y.OBIDIN "Какими видели европейских женщин советские солдаты и офицеры (1944-1945 годы)?"
  •     Magyar Tudományos Akadémia "Váltóállítás: Diktatúrák a vidéki Magyarországon 1945-ben"
  •     歷 史錄 "近1萬女性被強姦致死,女孩撩開裙子說:不下20個男人戳我這兒"
  •     Cyberpedia "Проблема возмездия и «границы ненависти» у советского солдата-освободителя"
  •     NewConcepts Society "Можно ли ставить знак равенства между зверствами гитлеровцев и зверствами советских солдат?"
  •     搜 狐 "二战时期欧洲,战胜国对战败国的妇女是怎么处理的"
  •     Ranker "14 Shocking Atrocities Committed By 20th Century Communist Dictatorships"
  •     Эхо Москвы "Дилетанты. Начало войны. Личные источники"
  •     Журнал "Огонёк" "Эго прошедшей войны"
  •     이 창남 외 공저 "폭력과 소통 :트랜스내셔널한 정의를 위하여"
  •     Уроки истории. XX век "Книжный дайджест «Уроков истории»: советский антисемитизм"
  •     Свободная Пресса "Кто кого насиловал в Германии"
  •     EPrints "Взаємовідносини червоноармійців з цивільним населенням під час перебування радянських військ на території Польщі (кінець 1944 - початок 1945 рр.)"
  •     Pikabu "Обратная сторона медали"
  •     Озёрск.Ru "Война и немцы"
  •     Імекс-ЛТД "Історичний календар Кіровоградщини на 2018 рік. Люди. Події. Факти"
  •     יד ושם - רשות הזיכרון לשואה ולגבורה "Vladimir Gelfand"
  •     Atchuup! "Soviet soldiers openly sexually harass German woman in Leipzig after WWII victory, 1945"
  •     Книга Мириам Гебхардт "Когда пришли солдаты. Изнасилование немецких женщин в конце Второй мировой войны"
  •     Coffe Time "Женщины освобождённой"
  •     Дилетант "Цена победы. Военный дневник лейтенанта Владимира Гельфанда"
  •     Feldgrau.Info - Bоенная история "Подборка"
  •     Вечерний Брест "В поисках утраченного времени. Солдат Победы Аркадий Бляхер. Часть 9. Нелюбовь"
  •     Геннадий Красухин "Круглый год с литературой. Квартал четвёртый"
  •     Аргументы недели "Всю правду знает только народ. Почему фронтовые дневники совсем не похожи на кино о войне"
  •     Fanfics.me "Вспомним подвиги ветеранов!"
  •     VietInfo "Hồng quân, Nỗi kinh hoàng của phụ nữ Berlin năm 1945"
  •     Книга: Виталий Дымарский, Владимир Рыжков "Лица войны"
  •     Dozor "Про День Перемоги в Кіровограді, фейкових ветеранів і "липове" примирення"
  •     East European Jewish Affairs "Review of Dnevnik 1941-1946, by Vladimir Gel’fand"
  •     The book of Harriet Murav, Gennady Estraikh "Soviet Jews in World War II: Fighting, Witnessing, Remembering"
  •     TARINGA! "Las violaciones masivas durante la caída de Berlín"
  •     ВолиньPost "Еротика та війна: спогади про Любомль 1944 року"
  •     Anews "Молодые воспринимают войну в конфетном обличии"
  •     RTVi "«Война эта будет дикая». Что писали 22 июня 1941 года в дневниках"
  •     Tribun Manado "Nasib Kelam Perempuan Jerman Usai Nazi Kalah, Gadis Muda, Wanita Tua dan Hamil Diperkosa Bergantian"
  •     The book of Elisabeth Krimmer "German Women's Life Writing and the Holocaust: Complicity and Gender in the Second World War"
  •     ViewsBros  "WARTIME VIOLENCE AGAINST WOMEN"
  •     Xosé Manuel Núñez Seixas "El frente del Este : historia y memoria de la guerra germano-soviética, 1941-1945"
  •     اخبار المقطم و الخليفه " إغتصاب برلين الكبير"
  •     Русская семерка "В чьем плену хуже всего содержались женщины-военные на Второй мировой"
  •     Mail Online "Mass grave containing 1,800 German soldiers who perished at the Battle of Stalingrad is uncovered in Russia - 75 years after WWII's largest confrontation claimed 2 mln lives"
  •     PT. Kompas Cyber Media "Kuburan Massal 1.800 Tentara Jerman Ditemukan di Kota Volgograd"
  •     Công ty Cổ phần Quảng cáo Trực tuyến 24H "Nga: Sửa ống nước, phát hiện 1.800 hài cốt của trận đánh đẫm máu nhất lịch sử"
  •     LGMI News "Pasang Pipa Air, Tukang Temukan Kuburan Masal 1.837 Tentara Jerman"
  •     Quora "¿Cuál es un hecho sobre la Segunda Guerra Mundial que la mayoría de las personas no saben y probablemente no quieren saber?"
  •     "مجله مهاجرت  "آنچه روس‌ها در برلین انجام دادند!
  •     Музейний простiр  "Музей на Дніпрі отримав новорічні подарунки під ялинку"
  •     Bella Gelfand. Wie in Berlin Frau eines Rotarmisten Wladimir Gelfand getötet wurde  .. ..
  •     The book of Paul Roland "Life After the Third Reich: The Struggle to Rise from the Nazi Ruins"
  •     O Sentinela "Dois Milhões de Alemãs: O Maior Estupro em Massa da História foi um Crime Aliado-Soviético
  •     Stratejik Güvenlik "SAVAŞ DOSYASI : TARİHTEN BİR KARE – 2. DÜNYA SAVAŞI BİTİMİNDE ALMANYA’DA KADINLARA TOPLU TECAVÜZLER"
  •     Агентство новостей «Хакасия-Информ» "Кто остановит шоу Коновалова?"
  •     Isralike.org "Цена победы. Военный дневник лейтенанта Владимира Гельфанда"
  •     Robert Dale “For what and for whom were we fighting?”: Red Army Soldiers, Combat Motivation and Survival Strategies on the Eastern Front in the Second World War
  •     "طرفداری "پایان رویای نازیسم / سقوط امپراطوری آدولف هیتلر
  •     Das Buch von Kerstin Bischl "Frontbeziehungen: Geschlechterverhältnisse und Gewaltdynamiken in der Roten Armee 1941-1945"
  •     Русская семерка "Красноармейцы или солдаты союзников: кто вызывал у немок больший страх"
  •     Kibalchish "Фрагменты дневников поэта-фронтовика В. Н. Гельфанда"
  •     History Magazine "Sõjapäevik leitnant Vladimir Gelfand"
  •     Magazine online "Vojnový denník poručíka Vladimíra Gelfanda"
  •     theБабель "Український лейтенант Володимир Гельфанд пройшов Другу світову війну від Сталінграда до Берліна"
  •     Znaj.UA "Жорстокі знущання та масові вбивства: злочини Другої світової показали в моторошних кадрах"
  •     Gazeta.ua "Масові вбивства і зґвалтування: жорстокі злочини Другої світової війни у фотографіях"
  •     PikTag "Знали вы о том, что советские солдаты ИЗНАСИЛОВАЛИ бессчетное число женщин по пути к Берлину?"
  •     Kerstin Bischl  "Sammelrezension: Alltagserfahrungen von Rotarmisten und ihr Verhältnis zum Staat"
  •     Конт "Несколько слов о фронтовом дневнике"
  •     Sherstinka "Német megszállók és nők. Trófeák Németországból - mi volt és hogyan"
  •     Олег Сдвижков "Красная Армия в Европе. По страницам дневника Захара Аграненко"
  •     X-True.Info "«Русские варвары» и «цивилизованные англосаксы»: кто был более гуманным с немками в 1945 году"
  •     Veröffentlichungen zur brandenburgischen Landesarchäologie "Zwischen Krieg und und Frieden: Waldlager der Roten Armee 1945"
  •     Sherstinka "Szovjet lányok megerőszakolása a németek által a megszállás alatt. Német fogságba esett nők"
  •     Dünya Haqqinda "Berlin zorlanmasi: İkinci Dünya Müharibəsi"
  •     Dioxland "NEMŠKIM VOJAKOM JE BILO ŽAL RUSKIH ŽENSK. VSE KNJIGE SO O: "VOJAŠKIH SPOMINIH NEMŠKEGA..."
  •     Actionvideo "Gewalt gegen deutsche Frauen durch Soldaten der Roten Armee. Entsetzliche Folter und Hinrichtungen durch japanische Faschisten während des Zweiten Weltkriegs!"
  •     Maktime "Was machten die Nazis mit den gefangenen sowjetischen Mädchen? Wer hat deutsche Frauen vergewaltigt und wie sie im besetzten Deutschland gelebt haben"
  •     Музей «Пам’ять єврейського народу та Голокост в Україні» отримав у дар унікальні експонати
  •     Sherstinka "Что творили с пленными женщинами фашисты. Жестокие пытки женщин фашистами"
  •     Bidinvest "Brutalitäten der Sowjetarmee - Über die Gräueltaten der sowjetischen "Befreier" in Europa. Was haben deutsche Soldaten mit russischen Frauen gemacht?"
  •     Русский сборник XXVII "Советские потребительские практики в «маленьком СССР», 1945-1949"
  •     Academic Studies Press. Oleg Budnitskii: "Jews at War: Diaries from the Front"
  •     Gazeta Chojeńska "Wojna to straszna trauma, a nie fajna przygoda"
  •     Historiadel.net "Crímenes de violación de la Segunda Guerra Mundial y el Ejército de EE. UU."
  •     화 요지식살롱 "2차세계대전 말, 소련에게 베를린을 점령당한 '독일 여자들'이 당한 치욕의 역사"
  •     The Global Domain News "As the soldiers did to captured German women"
  •     Quora "Você sabe de algum fato da Segunda Guerra Mundial que a maioria das pessoas não conhece e que, provavelmente, não querem saber?"
  •     MOZ.de "Als der Krieg an die Oder kam – Flucht aus der Festung Frankfurt"
  •     Музей "Пам'ять єврейського народу та Голокост в Україні". "1 березня 1923 р. – народився Володимир Гельфанд"
  •     Wyborcza.pl "Ryk gwałconych kobiet idzie przez pokolenia. Mało kto się nim przejmuje"
  •     Cноб "Женщина — военный трофей. Польский историк о изнасилованиях в Европе во время Второй мировой"
  •     Refugo "O estupro da Alemanha"
  •     Historia National Geographic "la batalla de berlín durante la segunda guerra mundial"
  •     Politeka "Росіянам напередодні 9 травня нагадали про злочини в Німеччині: «Заплямували себе...»"
  •     Акценты "Советский офицер раскрыл тайны Второй мировой: рассказал без прикрас"
  •     БелПресса "Цена Победы. Какой была военная экономика"
  •     Lucidez "75 años de la rendición nazi: Los matices del “heroísmo” soviético"
  •     UM CANCERIANO SEM LAR "8 de Maio de 1945"
  •     Lasteles.com "La Caída de la Alemania Nazi: aniversario de la rendición de Berlin"
  •     Cloud Mind "Violence Against Women: The Rape Of Berlin WW2"
  •     Музей "Пам'ять єврейського народу та Голокост в Україні" "8 ТРАВНЯ – ДЕНЬ ПАМ’ЯТІ І ПРИМИРЕННЯ"
  •     Lunaturaoficial "LIBROS QUE NO HICIERON HISTORIA: EL DIARIO DE LOS HORRORES"
  •     CUERVOPRESS "El drama oculto de las violaciones masivas durante la caída de Berlín"
  •     EU Today "The Rape of Berlin: Red Army atrocities in 1945"
  •     Издательство Яндекс + История будущего "Настоящий 1945"
  •     Вне строк "Похищение Берлина: зверства Красной армии в 1945 году"
  •     Frankfurter Allgemeine Zeitung "Erlebt Russland eine neue Archivrevolution?"
  •     The book of Beata Halicka "The Polish Wild West: Forced Migration and Cultural Appropriation in the Polish-german Borderlands, 1945-1948"
  •     Twentieth-Century Literature “A World of Tomorrow”: Trauma, Urbicide, and Documentation in A Woman in Berlin: Eight Weeks in the Conquered City
  •     Märkische Onlinezeitung "Sowjetische Spuren in Brandenburgs Wäldern"
  •     Revue Belge de Philologie et d’Histoire "Soviet Diaries of the Great Patriotic War"
  •     Der Spiegel "Rotarmisten und deutsche Frauen: "Ich gehe nur mit anständigen Russen"
  •     ReadSector "Mass grave of WWII Nazi paratroopers found in Poland contains 18 skeletons and tools with swastikas"
  •     ИноСМИ "Der Spiegel (Германия): «Я гуляю только с порядочными русскими"
  •     Actionvideo "Jak naziści szydzili z rosyjskich kobiet. Gwałt w Berlinie: nieznana historia wojny"
  •     Graf Orlov 33 "ДНЕВНИК В. ГЕЛЬФАНДА советского офицера РККА"
  •     Deutsche Welle  "Послевоенная Германия в дневниках и фотографиях"
  •     Deutsche Welle  "За что немки любили в 1945 году лейтенанта Красной армии?"
  •     Elke Scherstjanoi "Sieger leben in Deutschland: Fragmente einer ungeübten Rückschau. Zum Alltag sowjetischer Besatzer in Ostdeutschland 1945-1949"
  •     SHR32 "Rus əsgərləri alman qadınlarına necə istehza etdilər. Alman qadınlarını kim zorlayıb və onlar işğal olunmuş Almaniyada necə yaşayıblar"
  •     Детектор медіа "«Гра тіней»: є сенс продовжувати далі"
  •     Historia provinciae "Повседневная жизнь победителей в советской зоне оккупации Германии в воспоминаниях участников событий"
  •     Portal de Prefeitura "Artigo: “FRAU, KOMM!” O maior estupro coletivo da história
  •     Pikabu "Извращение или традиция, потерявшая смысл?"
  •     Русская Семерка "Владимир Гельфанд: от каких слов отказался «отец» мифа об изнасиловании немок советскими солдатами"
  •     Институт российской истории РАН "Вторая мировая и Великая Отечественная: к 75-летию окончания"
  •     Kozak UA "Як "діди" німкень паплюжили в 1945 році"
  •     Dandm "Cómo los nazis se burlaron de las mujeres rusas. Mujeres rusas violadas y asesinadas por los alemanes"
  •     Permnew.Ru "«Диван» Федора Вострикова. Литобъединение"
  •     Neurologystatus "Violence women in the Second World War. Shoot vagas: why soldiers rape women"
  •     Brunilda Ternova "Mass rapes by Soviet troops in Germany at the end of World War II"
  •     The book Stewart Binns "Barbarossa: And the Bloodiest War in History"
  •     Книга. Новое литературное обозрение: Будницкий Олег "Люди на войне"
  •     Леонід Мацієвський "9 травня – День перемоги над здоровим глуздом. Про згвалтовану Європу та Берлін"
  •     Полит.Ру "Люди на войне"
  •     #CОЦИАЛЬНАЯ ИСТОРИЯ #ПАМЯТЬ "Владимир Гельфанд: месяц в послевоенном Берлине"
  •     Новое литературное обозрение "Ирина Прохорова, Олег Будницкий, Иван Толстой: Люди на войне"
  •     Georgetown University "Explorations in Russian and Eurasian History": "Emotions and Psychological Survival in the Red Army, 1941–42"
  •     Forum24 "Co se dělo se zajatými rudoarmějkami? Jaký byl osud zajatých žen z Wehrmachtu?"
  •     Радио Свобода "Война и народная память"
  •     Лехаим "Двадцать второго июня..."
  •     Русская семёрка "Как изменилось отношение немок к красноармейцам в 1945 году"
  •     Исторический курьер "Героизм, герои и награды: «героическая сторона» Великой Отечественной войны в воспоминаниях современников"
  •     Коммерсантъ "Фронт и афронты"
  •     Русская семёрка "Владимир Гельфанд: что не так в дневниках автора мифа об «изнасилованной» Германии"
  •     Medium "The Brutal Rapes of Every German Female from Eight to Eighty"
  •     One News Box "How German women suffered largest mass rape in history by foreign solders"
  •     "نیمرخ "نقش زنان در جنگها - قسمت اول: زنان به مثابه قربانی جنگ
  •     Bolcheknig "Що німці робили з жінками. Уривок з щоденника дівчини, яку німці використовували як безкоштовну робочу силу. Життя в таборі"
  •     Nrgaudit "Рассказы немецких солдат о войне с русскими. Мнения немцев о русских солдатах во время Второй мировой войны"
  •     Музей "Пам'ять єврейського народу та Голокост в Україні "На звороті знайомого фото"
  •     Новое литературное обозрение. Книга: Козлов, Козлова "«Маленький СССР» и его обитатели. Очерки социальной истории советского оккупационного сообщества"
  •     Sattarov "Mga babaeng sundalo sa pagkabihag ng Aleman. Kabanata limang mula sa librong "Pagkabihag. Ito ang ginawa ng mga Nazi sa mga nahuling kababaihan ng Soviet"
  •     Política Obrera "Sobre “José Pablo Feinmann y la violación en manada"
  •     Эхо Москвы "Цена победы. Люди на войне"
  •     SHR32 "How Russian soldiers mocked German women. Trophies from Germany - what it was and how. Who raped German women and how they lived in occupied Germany"
  •     Олег Сдвижков: "«Советских порядков не вводить!»  Красная армия в Европе 1944—1945 гг."
  •     Livejournal "Чья бы мычала"
  •     Newton Compton Editori. Stewart Binns "Operazione Barbarossa. Come Hitler ha perso la Seconda guerra mondiale"
  •     Kingvape "Rosa Kuleshovs Belichtung. Rosa Kuleshov ist die mysteriöseste Hellseherin der Sowjetzeit. Zwischen rot und grün"
  •     Kfdvgtu الجوائز من ألمانيا - ما كان عليه وكيف. الذين اغتصبوا الألمانية وكيف عاش في ألمانيا المحتلة
  •     nc1 "Αναμνήσεις στρατιωτών πρώτης γραμμής για Γερμανίδες. Οι απόψεις των Γερμανών για τους Ρώσους στρατιώτες κατά τον Β' Παγκόσμιο Πόλεμο"
  •     ik-ptz "Was haben deutsche Soldaten mit russischen Mädchen gemacht? Das haben die Nazis mit gefangenen sowjetischen Frauen gemacht"
  •     مراجعة عسكرية  نساء أوروبا المحررات من خلال عيون الجنود والضباط السوفيت (1944-1945)
  •     nc1 "Scrisori de soldați ruși despre germani. Cum au șocat femeile sovietice pe ocupanții germani"
  •     中 新健康娱乐网 "柏林战役德国女人 70年前苏军强奸了十万柏林妇女?"
  •     "پورتال برای دانش آموز. خودآموزی،  "نازی ها با زنان اسیر چه کردند؟ نحوه آزار نازی ها از کودکان در اردوگاه کار اجباری سالاسپیلس
  •     Русская Семерка "Каких штрафников в Красной Армии называли «эсэсовцами»"
  •     Голос Народу "Саша Корпанюк: Кто и кого изнасиловал в Германии?"
  •     Gorskie "Новые источники по истории Второй мировой войны: дневники"
  •     TransQafqaz.com "Fedai.az Araşdırma Qrupu"
  •     Ik-ptz "What did the Nazis do with the captured women. How the Nazis abused children in the Salaspils concentration camp"
  •     Евгений Матонин "22 июня 1941 года. День, когда обрушился мир"
  •     Ulisse Online "Per non dimenticare: orrori contro i bambini"
  •     Наука. Общество. Оборона "«Изнасилованная Германия»: из истории современных ментальных войн"
  •     Quora "Por que muitos soldados estupram mulheres durante guerras?"
  •     Stefan Creuzberger "Das deutsch-russische Jahrhundert: Geschichte einer besonderen Beziehung"
  •     პორტალი სტუდენტისთვის "როგორ დასცინოდნენ რუსი ჯარისკაცები გერმანელებს"
  •     Зеркало "Где и когда русское воинство ЧЕСТЬ потеряло?"
  •     WordPress.com Historywithatwist "How Russia has used rape as a weapon of war"
  •     Mai Khôi Info "Lính Liên Xô 'hãm hiếp phụ nữ Đức'"
  •     EU Political Report "Russia is a Country of Marauders and Murderers"
  •     "بالاترین  "روایت ستوان روس «ولادیمیر گلفاند» از «تجاوز جنسی» وحشیانه‌ی ارتش سرخ شوروی به «زنان آلمانی»/عکس
  •     TCH "Можемо повторити": як радянські солдати по-звірячому і безкарно ґвалтували німецьких жінок
  •     인사 이트 "2차 세계 대전 때에도 독일 점령한 뒤 여성 200만명 성폭행했던 러시아군"
  •     Pravda.Ru "Fake news about fake rapes in Ukraine to ruin Russian solder's image"
  •     Alexey Tikhomirov "The Stalin Cult in East Germany and the Making of the Postwar Soviet Empire, 1945-1961"
  •     Дилетант "Олег Будницкий / Человек на фоне эпох / Книжное казино. Истории"
  •     The Sault Star "OPINION: Suffering of children an especially ugly element of war"
  •     El Español "Por qué la Brutalidad del Ejército Ruso se Parece más a una Novela de Stephen King que de Orwell"
  •     Ratnik.tv "Одесса. Еврейский вопрос. Дорогами смерти"
  •     Алексей Митрофанов "Коммунальная квартира"
  •     Militaergeschichtliche Zeitschrift "Evakuierungs‑ und Kriegsschauplatz Mark Brandenburg"
  •     Raovatmaytinh "Phim cấp 3 tội ác tra tấn tình dục và hiếp dâm của phát xít đức phần 1"
  •     Apollo.lv "Kā Otrais pasaules karš noslēdzās ar PSRS armijas veiktu masveida izvarošanas kampaņu Vācijā"
  •     Как ў Беларусі "Who raped whom in Germany" / "Кто кого насиловал в Германии"
  •     Konkretyka "Діди-ґвалтівники, або міф про «воїнів-освободітєлєй»"війни"
  •     LinkedIn "Grandfathers-rapists, or the myth of "warriors-liberators"​. Typical Russian imperial character"
  •     Danielleranucci "Lit in the Time of War: Gelfand, Márquez, and Ung"
  •     Смоленская газета "Истинная правда и её фальшивые интерпретации"
  •     Дзен "Я влюбился в портрет Богоматери..." Из фронтовых дневников лейтенанта Владимира Гельфанда
  •     Дзен "Праздник Победы отчасти горек для меня..." Зарубежные впечатления офицера Красной армии Гельфанда
  •     UkrLineInfo "Жiноча смикалка: способи самозахисту від сексуального насилля в роки Другої світової війни"
  •     Memo Club. Владимир Червинский: "Одесские истории без хэппи энда"
  •     Thomas Kersting, Christoph Meißner, Elke Scherstjanoi "Die Waldlager der Roten Armee 1945/46: Archäologie und Geschichte"
  •     Goldenfront "Самосуд над полицаями в Одессе в 1944 году: что это было"
  •     Gedenkstätten Buchenwald "Nach dem Krieg. Spuren der sowjetischen Besatzungszeit in Weimar 1945-50: Ein Stadtrundgang"
  •     Historia National Geographic "la segunda guerra mundial al completo, historia del conflicto que cambió el mundo"
  •     સ્વર્ગારોહણ  "કેવી રીતે રશિયન સૈનિકોએ જર્મન લોકોની મજાક ઉડાવી"
  •     Absorbwell "Causas Y Consecuencias De La Segunda Guerra Mundial Resumen"
  •     לחימה יהודית  א. יהודים בצבא האדום
  •     Український світ "«Можем повторіть» — про звірства російських солдат під час Другої світової війни"
  •     Oleg Budnitskii, David Engel, Gennady Estraikh, Anna Shternshis: "Jews in the Soviet Union: A History: War, Conquest, and Catastrophe, 1939–1945"
  •     Andrii Portnov "Dnipro: An Entangled History of a European City"
  •     Татьяна Шишкова "Внеждановщина. Советская послевоенная политика в области культуры как диалог с воображаемым Западом"
  •     The Chilean "Roto". "VIOLADA"
  •     Дзен "Немок сажайте на мохнатые мотороллеры". Что сделали с пленными немками в Советском Союзе"
  •     ProNews "Σιλεσία 1945: Με εθνοκάθαρση η πρώτη τιμωρία των Γερμανών για τα εγκλήματα τους στο Β΄ ΠΠ"
  •     Livejournal "Одесситы - единственные в СССР - устроили самосуд в 1944 году"
  •     Scribd "Estupro em Massa de Alemãs"
  •     Музей «Пам’ять єврейського народу та Голокост в Україні» ЦЬОГО ДНЯ – 100-РІЧЧЯ ВІД ДНЯ НАРОДЖЕННЯ ВОЛОДИМИРА ГЕЛЬФАНДА
  •     Davidzon Radio "Владимир Гельфанд. Шокирующий дневник войны". Валерия Коренная в программе "Крылья с чердака"
  •     Quora "Open to the weather, lacking even primitive sanitary facilities, underfed, the prisoners soon began dying of starvation and disease"
  •     Infobae "El calvario de las mujeres tras la caída de Berlín: violaciones masivas del Ejército Rojo y ola de suicidios"
  •     Научная электронная библиотека "Военные и блокадные дневники в издательском репертуаре современной России (1941–1945)"
  •     Historywithatwist "How Russia has used rape as a weapon of war"
  •     Periodista Digital "Las terribles violaciones ocultas tras la caída de Berlín"
  •     Tạp chí Nước Đức "Hồng quân Liên Xô, nỗi kinh hoàng của phụ nữ Berlin năm 1945"
  •     "زیتون | سایت خبری‌ تحلیلی زیتون "بدن زن؛ سرزمینی که باید فتح شود!
  •     Enciclopedia Kiddle Español "Evacuación de Prusia Oriental para niños"
  •     Ukraine History "Діди-ґвалтівники, або міф про «воїнів-визволителів». Типовий російський імперський характер"
  •     Локальна  Історiя "Жаске дежавю: досвід зустрічі з "визволителями"
  •     Tamás Kende "Class War or Race War The Inner Fronts of Soviet Society during and after the Second World War"
  •     museum-digital berlin "Vladimir Natanovič Gel'fand"
  •     知乎 "苏联红军在二战中的邪恶暴行"





  •